- Nowe choroby zawodowe w Polsce. Kobiety po raz pierwszy objęte odszkodowaniem
- Rak jajnika i rak jelit po raz pierwszy uznane za choroby zawodowe
- Choroby zawodowe 2025. Co się zmienia od 21 grudnia?
- Choroby zawodowe 2025: kogo obejmą zmiany i kto zyska prawo do świadczeń z ZUS
- ZUS i lekarze: więcej orzeczeń, więcej badań, większa świadomość
Nowe choroby zawodowe w Polsce. Kobiety po raz pierwszy objęte odszkodowaniem
Zmiana wynika z nowelizacji rozporządzenia Rady Ministrów z 30 czerwca 2009 r. i jest reakcją na dyrektywę UE 2023/2668, która zobowiązuje państwa do lepszej ochrony pracowników narażonych na działanie azbestu. W praktyce oznacza to, że tysiące osób - często emerytów i byłych pracowników zakładów przemysłowych - będą mogły ubiegać się o świadczenia z tytułu choroby zawodowej.
Ministerstwo Zdrowia podkreśla, że decyzja ma nie tylko charakter formalny. To także symboliczne uznanie dla tych, którzy przez lata żyli z powikłaniami po pracy w azbestowych halach. Jak czytamy w projekcie:
„Azbest jest wysoce niebezpiecznym czynnikiem rakotwórczym (...). Kobiety są szczególnie zagrożone narażeniem wtórnym, czyli wdychaniem włókien przenoszonych przez osoby pracujące z azbestem.”
Czy ta zmiana realnie pomoże chorym – i czy ZUS przygotuje się na nową falę wniosków?
Rak jajnika i rak jelit po raz pierwszy uznane za choroby zawodowe
Jeszcze kilka lat temu taka decyzja wydawała się nie do pomyślenia. Choroby azbestozależne w Polsce ograniczały się do raka płuca i międzybłoniaka opłucnej. Tymczasem badania prowadzone przez Instytut Medycyny Pracy w Łodzi wykazały, że ekspozycja na azbest może prowadzić także do rozwoju raka jajnika i nowotworów przewodu pokarmowego.
Według danych programu „Amiantus”, w ciągu ostatnich 20 lat przebadano ponad 34 tysiące osób narażonych na azbest. Wykryto u nich ponad 2,4 tys. chorób zawodowych, w tym 143 przypadki nowotworów.
Lekarze od dawna apelowali o zmianę przepisów. Teraz ich głos został wreszcie wysłuchany.
Jak napisano w uzasadnieniu projektu:
„Uznanie raka jajnika jako choroby zawodowej uwzględni różnice między płciami w narażeniu na działanie azbestu i w powikłaniach zdrowotnych wynikających z takiego narażenia.”
To ważne także symbolicznie - po raz pierwszy w historii choroba typowo kobieca trafia do katalogu chorób zawodowych. Według ekspertów to decyzja nie tylko medyczna, ale i społeczna. Otwiera drogę do rehabilitacji zawodowej, świadczeń z ZUS oraz nowych badań profilaktycznych finansowanych przez państwo.
Choroby zawodowe 2025. Co się zmienia od 21 grudnia?
Projekt rozporządzenia RM z 17 czerwca 2025 r. (sygn. RC9) przewiduje prostą, ale dalekosiężną korektę: do załącznika z wykazem chorób zawodowych dopisano dwa nowe punkty:
- 6a) rak jajnika i
- 6b) rak żołądkowo-jelitowy,
Z adnotacją „indywidualnie w zależności od okresu latencji nowotworu”.
To oznacza, że lekarz orzecznik będzie musiał brać pod uwagę, że objawy mogą ujawnić się nawet wiele lat po zakończeniu pracy w kontakcie z azbestem.
„Wystąpienie udokumentowanych objawów chorobowych upoważnia do rozpoznania choroby zawodowej pomimo wcześniejszego zakończenia pracy w narażeniu zawodowym” - czytamy w załączniku projektu.
Nowelizacja ma wejść w życie 21 grudnia 2025 r., czyli dokładnie w dniu, do którego państwa UE muszą wprowadzić przepisy wykonujące dyrektywę 2023/2668.
Zmiany obejmują również drobną korektę redakcyjną – z rozporządzenia znika pojęcie „akademia medyczna”, już nieużywane w systemie szkolnictwa wyższego.
Ale sedno to dwa nowe rozpoznania nowotworowe. Od tej daty lekarze medycyny pracy i zespoły orzecznicze ZUS będą mogli kwalifikować te nowotwory jako choroby zawodowe.
Choroby zawodowe 2025: kogo obejmą zmiany i kto zyska prawo do świadczeń z ZUS
Nowe przepisy obejmą nie tylko osoby obecnie zatrudnione w zawodach związanych z azbestem, ale również byłych pracowników, którzy lata temu zakończyli pracę w takich warunkach. Projekt wyraźnie podkreśla zasadę tzw. latencji nowotworów - czyli okresu, który może trwać nawet 30–40 lat od zakończenia ekspozycji.
W praktyce oznacza to, że o uznanie choroby zawodowej będzie mógł się starać:
- były pracownik zakładów produkujących materiały azbestowe,
- osoba zatrudniona w budownictwie, górnictwie, energetyce czy straży pożarnej,
- a nawet członek rodziny narażony wtórnie – przez kontakt z odzieżą roboczą osoby pracującej z azbestem.
Resort zdrowia tłumaczy:
„Kobiety są szczególnie zagrożone narażeniem wtórnym (...). Istotne jest, aby uwzględniać różnice między płciami w narażeniu na działanie azbestu i powikłaniach zdrowotnych wynikających z takiego narażenia.”
Zgodnie z obowiązującymi przepisami, osobie, u której stwierdzono chorobę zawodową, przysługują m.in.:
- jednorazowe odszkodowanie z ZUS,
- świadczenie rehabilitacyjne,
- renta z tytułu niezdolności do pracy,
- renta rodzinna (dla bliskich zmarłego pracownika).
Ministerstwo szacuje, że liczba nowych rozpoznań wzrośnie, ale wpływ na pracodawców będzie minimalny, gdyż większość dawnych zakładów już nie istnieje.
ZUS i lekarze: więcej orzeczeń, więcej badań, większa świadomość
W praktyce rozszerzenie katalogu chorób zawodowych oznacza spory wzrost pracy dla orzeczników ZUS i inspektorów sanitarnych. Lekarze medycyny pracy będą musieli uwzględniać nowe jednostki chorobowe w profilaktyce byłych pracowników.
„Projektowana zmiana będzie miała wpływ na objęcie pracowników i byłych pracowników zatrudnionych w narażeniu na działanie azbestu badaniami profilaktycznymi, ukierunkowanymi również na wprowadzane jednostki chorobowe” - zapisano w uzasadnieniu.
Z danych GIS wynika, że w Polsce funkcjonuje obecnie 37 jednostek orzeczniczych uprawnionych do stwierdzania chorób zawodowych. Wszystkie będą musiały dostosować procedury do nowych przepisów.
Dla ZUS oznacza to prawdopodobnie więcej postępowań o świadczenia odszkodowawcze. Nieoficjalnie urzędnicy mówią o konieczności zwiększenia liczby konsultantów medycznych i doposażenia laboratoriów w aparaturę do badań histopatologicznych.
Jednocześnie ministerstwo uspokaja: nie będzie to miało wpływu na składki ani na fundusz rentowy, ponieważ koszt świadczeń dla byłych pracowników z azbestem już jest ujęty w rezerwach systemu.
Czy pracodawcy zapłacą więcej – rząd uspokaja, ale ZUS szykuje się na wnioski
W uzasadnieniu projektu rząd wprost napisał:
„Projekt rozporządzenia nie będzie miał wpływu na dużych, średnich i małych przedsiębiorców, a także na mikroprzedsiębiorców, o ile nie zatrudniają pracowników w warunkach narażenia na działanie azbestu w miejscu pracy.”
Większość firm, które w przeszłości korzystały z azbestu, już nie istnieje. Ale dla tych, które wciąż prowadzą działalność w branżach remontowych, energetycznych czy przemysłowych, nowe przepisy oznaczają konieczność aktualizacji procedur BHP i rejestrów narażeń.
Ministerstwo Zdrowia zapewnia, że nie planuje nowych obciążeń finansowych. Jednak w praktyce nie można wykluczyć kosztów po stronie ZUS - związanych z większą liczbą postępowań o świadczenia.
Według szacunków ekspertów rynku pracy, liczba wniosków o stwierdzenie choroby zawodowej może wzrosnąć o 10–15% w ciągu pierwszych dwóch lat po wejściu przepisów w życie. Dla wielu osób to szansa na realne wsparcie finansowe: jednorazowe odszkodowanie z tytułu choroby zawodowej może sięgać ponad 130 tys. zł, a renta z tytułu niezdolności do pracy to nawet 90 proc. wcześniejszych zarobków.
ZUS już analizuje scenariusze zwiększenia liczby orzeczeń lekarskich i skrócenia czasu rozpatrywania wniosków. W praktyce każda sprawa wymaga opinii biegłego, dokumentacji medycznej i potwierdzenia, że dana osoba była faktycznie narażona zawodowo na działanie azbestu.
Pracodawcy natomiast zyskają nowy obowiązek informacyjny - będą musieli przechowywać dokumentację ekspozycji na azbest i udostępniać ją byłym pracownikom.
Jak tłumaczą to urzędnicy – „musimy wyrównać szanse zdrowotne kobiet”
Projekt przygotował Departament Prawny Ministerstwa Zdrowia, a jego autorem jest dyrektor Władysław Puzoń, który podpisał dokument elektronicznie.
W uzasadnieniu wskazano, że celem zmian jest wyrównanie różnic w ochronie zdrowia między kobietami a mężczyznami.
„Kobiety są szczególnie zagrożone narażeniem wtórnym (...). Uznanie raka jajnika jako choroby zawodowej uwzględni te różnice między płciami w narażeniu i powikłaniach zdrowotnych” — napisano w dokumencie.
To fragment, który wprost odwołuje się do unijnej dyrektywy 2023/2668. Bruksela zobowiązała wszystkie państwa członkowskie do aktualizacji przepisów o ochronie pracowników przed ryzykiem związanym z azbestem. Polska miała na to czas do 21 grudnia 2025 roku – i właśnie tego dnia ma wejść w życie krajowa nowelizacja.
W ocenie Ministerstwa Zdrowia to również element większego planu: przygotowania do wdrożenia ustawy o wyrobach zawierających azbest (nr UC60). Projekt tej ustawy ma objąć 29 podmiotów uprawnionych do świadczeń kompensacyjnych, m.in. byłych pracowników kopalń, zakładów chemicznych, hut i straży pożarnej.
„Projekt rozporządzenia jest zgodny z prawem Unii Europejskiej. Nie ma możliwości podjęcia alternatywnych środków umożliwiających osiągnięcie zamierzonego celu” - czytamy w uzasadnieniu.
W praktyce oznacza to, że decyzja nie jest polityczna, lecz obowiązkowa z punktu widzenia prawa UE. Jednak to, że Polska zdecydowała się rozszerzyć katalog nie tylko o raka żołądkowo-jelitowego, ale także o raka jajnika - to już krajowa inicjatywa wynikająca z aktualnej wiedzy medycznej.
Śmierć jako skutek choroby zawodowej wywołanej przez azbest - co to oznacza dla rodzin byłych pracowników
Wielu dawnych pracowników zakładów azbestowych już nie żyje, ale nowe przepisy otwierają drogę do świadczeń dla ich rodzin.
Jeśli lekarz stwierdzi, że śmierć była skutkiem choroby zawodowej wywołanej ekspozycją na azbest, bliscy mogą uzyskać rentę rodzinną lub jednorazowe odszkodowanie.
Zgodnie z art. 6 ust. 1 ustawy o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych, świadczenia przysługują ubezpieczonemu lub członkom rodziny — także wtedy, gdy choroba została stwierdzona wiele lat po zakończeniu pracy. W praktyce najczęściej korzystają z tego małżonkowie lub dzieci byłych pracowników.
Według danych GIS, w latach 2020–2024 wydano ok. 900 decyzji o uznaniu choroby zawodowej związanej z azbestem.
Po nowelizacji ta liczba może wzrosnąć do 1 200–1 300 rocznie.
ZUS zapowiada, że nie będzie wymagał dodatkowych dokumentów poza standardową opinią lekarską i potwierdzeniem pracy w warunkach narażenia. Dla wielu rodzin to ogromna różnica – zwłaszcza że jednorazowe odszkodowanie z tytułu choroby zawodowej przekracza dziś 130 tys. zł, a renta z tego tytułu może trwać do końca życia.
Podstawa prawna i dokumenty
- Projekt rozporządzenia Rady Ministrów z 17 czerwca 2025 r. zmieniający rozporządzenie w sprawie chorób zawodowych (sygn. RC9)
- Dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2023/2668 z dnia 22 listopada 2023 r.
- Ustawa z 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (Dz.U. 2025, poz. 257)
- Kodeks pracy – art. 237 § 1 pkt 3–6 i § 11 (Dz.U. 2025, poz. 277)