Termin na przyjęcie planów ogólnych do zmiany
Samorządy od miesięcy alarmują, że czasu na przyjęcie planów ogólnych jest za mało. Rewolucja w zarządzaniu przestrzenią została wprowadzona ustawą z 7 lipca 2023 r. o zmianie ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym oraz niektórych innych ustaw. Plany ogólne w dużej mierze mają zastąpić studia uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego. Jednym z głównych celów jest ograniczenie chaosu przestrzennego.
Plany ogólne mają obejmować teren całej gminy i powinny zostać przyjęte do 30 czerwca 2026 r. W innym przypadku inwestycje staną. Termin związany jest też z możliwością pozyskania dofinansowania przez gminy z KPO. Teraz okazuje się, że rząd może znowu wydłużyć ten termin (początkowo był to koniec 2025 r.). Podczas wtorkowego posiedzenia senackich komisji samorządu terytorialnego i administracji państwowej oraz infrastruktury wiceminister Michał Jaros wskazał, że do tej pory tylko 4 z 2479 gmin uchwaliły plany ogólne (dwa zostały zakwestionowane przez wojewodę). Dlatego termin trzeba będzie najprawdopodobniej przedłużyć.
"To jest jednak stosunkowo niewiele. Myślę, że na początku roku powinniśmy jednak dokonać pewnej oceny, na jakim etapie są gminy i ewentualnie ten termin wydłużyć. Państwo doskonale wiecie, jak zmienia się miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego, ile czasu potrzeba do tego, żeby dokonać tych korekt, zmian. A na wdrożenie tej reformy było początkowo 2 lata. Wydłużono o kolejne pół roku, ale realnie ta reforma powinna być wdrażana 4 lata. Być może to jest kierunek do tego, żeby dokonać pewnej zmiany" - stwierdził Michał Jaros, wiceminister rozwoju i technologii.
Samorządy zadowolone z deklaracji o wydłużeniu termin na przyjęcie planów ogólnych
"Bardzo dziękuję za ten głos pana wiceministra. Głosy o nierealistycznym terminie były słyszane od samego początku. Było w zasadzie pewne, że na dużą skalę nie da się w tak krótkim terminie tego zrobić z różnych powodów, chociażby dostępności do specjalistów, urbanistów" - mówił senator Zygmunt Frankiewicz, były prezes Związku Miast Polskich. Dodał, że wydłużenie terminu pomoże w tym, aby plany ogólne były dobrej jakości.
"Trudno nie zgodzić się z panem senatorem - to był nierealistyczny termin. Natomiast wynikał on też wprost z powiązania z KPO. Ta reforma daje też możliwość finansowania samorządom tej reformy. Myślę, że samorządy były zadowolone z tej reformy, ale sam okres był szalony" - skomentował wiceminister Michał Jaros.