W tym roku szkolnym 2025/2026 wchodzi w życie wiele zmian, które dotyczą nauczycieli. Większość z nich została wypracowana w ramach działającego w resorcie edukacji zespołu ds. pragmatyki zawodowej nauczycieli. Część rozwiązań nie podoba się jednak oświatowym związkom, a także korporacjom samorządowym. Niektóre podzieliły środowisko nauczycielskie z uwagi na objęcie korzystnymi rozwiązaniami tylko części z nich. Kością niezgody są np. nagrody jubileuszowe. Ministerstwo Edukacji Narodowej, mimo nacisków oświatowych związków zawodowych, nie zgodziło się na objęcie korzystniejszymi bonusami belfrów już od 1 września br. Rezultat? Tysiące nauczycieli nie mają co liczyć na nagrody jubileuszowe.
Bonus dla wybranych
1 września 2025 r. weszła w życie część przepisów tzw. dużej zmiany pragmatyki zawodowej uczących w samorządowych placówkach. Zgodnie z ustawą z 25 lipca 2025 r. o zmianie ustawy – Karta Nauczyciela (Dz.U. poz. 1160) oraz niektórych innych ustaw w art. 47 uregulowano wysokość i liczbę przypadających nagród jubileuszowych osobom uczącym w samorządowych szkołach i przedszkolach. Dzięki temu nagroda jubileuszowa za 40 lat pracy wyniesie 300 proc. wynagrodzenia miesięcznego (obecnie 250 proc.), a po 45 latach – 400 proc. uposażenia. Zastrzeżenia budzi przepis, zgodnie z którym nauczyciele uzyskają prawo do nich dopiero po 31 grudnia 2025 r.
Z danych, do których dotarł DGP, wynika bowiem, że w roku szkolnym 2024/2025 nauczycieli w wieku 40–44 lat zatrudnionych na podstawie karty i pracujących w samorządach było 32,8 tys. Z kolei uczących 45 lat – 5,6 tys. Zakładając, że wszyscy nauczyciele z 45-letnim stażem posiadają najwyższy stopień awansu zawodowego (nauczyciel dyplomowany) i mają pensję 10 tys. zł brutto – to, jeśli przepisy objęłyby ich od września 2025 r., nagroda wynosiłaby czterokrotność płacy, czyli 40 tys. zł brutto. Oznacza to, że łącznie dla tej grupy nauczycieli należałoby zabezpieczyć ok. 224 mln zł. Natomiast na wyższe bonusy dla belfrów, którzy mają prawo do nagrody jubileuszowej po 40 latach pracy, trzeba byłoby przeznaczyć 165 mln zł. Oznacza to, że łącznie na te gratyfikacje od września w budżecie trzeba byłoby znaleźć ok. 389 mln zł.
Prestiż nauczyciela
Nowe przepisy obejmą nauczycieli, którzy nabędą prawo do nagrody jubileuszowej w korzystnej wersji po 31 grudnia 2025 r., dlatego też co do zasady pierwsze wyższe świadczenia będą wypłacane od 1 września 2026 r. Wtedy bowiem najczęściej są zatrudniani nauczyciele, a nie w trakcie roku szkolnego.
– Zgodnie z przepisami do stażu pracy uprawniającego nauczyciela do nagrody jubileuszowej zalicza się wszystkie zakończone okresy zatrudnienia – nie tylko te w oświacie, lecz także inne, jeżeli z mocy odrębnych regulacji zależą od nich uprawnienia pracownicze. Jednocześnie pracodawca ma obowiązek wprowadzenia do systemu informacji oświatowej informacji o stażu pracy nauczyciela i odpowiada za prawidłowość tych danych – takie wyjaśnienia trafiły do Forum Związków Zawodowych od Jerzego Jakubczuka, dyrektora departamentu współpracy z samorządem terytorialnym MEN.
– Wyliczenia pokazują jednoznacznie, że słowa minister edukacji o podnoszeniu prestiżu nauczycieli są zwykłą hipokryzją – mówi DGP Sławomir Wittkowicz, członek prezydium Forum Związków Zawodowych, przewodniczący WZZ „Forum-Oświata”.
W jego ocenie skoro w tym roku z budżetu państwa na potrzeby oświatowe przeznaczono 102,7 mld zł, to dodatkowy wydatek na objęcie wszystkich nauczycieli nowymi rozwiązaniami finansowymi nie jest wygórowany.
– W tym zestawieniu jednorazowa kwota ok. 390 mln zł jest niewiele znacząca. Działania rządu w tej sprawie traktujemy jako niesprawiedliwe wobec prawie 40 tys. czynnych zawodowo nauczycieli. Jest to pozorna oszczędność, która spowoduje utrwalenie się w naszym środowisku negatywnych opinii o działaniach obecnego kierownictwa resortu edukacji – dodaje.
Podobnego zdania są pozostałe organizacje związkowe.
– Największa dyskusja w tej sprawie odbyła się na Radzie Dialogu Społecznego. Obecna wtedy Katarzyna Lubnauer, wiceminister edukacji, tłumaczyła, że na takie rozwiązanie nie ma pieniędzy, a także wskazywała, że prawo nie może działać wstecz. Taka argumentacja była absurdalna, bo tu nie chodzi o żadne prawo wstecz, tylko objęcie nowym rozwiązaniem uprawnionych osób w dniu wejścia w życie ustawy, czyli 1 września 2025 r. – mówi Waldemar Jakubowski, przewodniczący Krajowej Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność”.
Muszą być pieniądze
Z taką argumentacją zgadza się również Krzysztof Baszczyński ze Związku Nauczycielstwa Polskiego, który przyznaje, że nie zna racjonalnego wyjaśnienia, dlaczego nowymi uprawnieniami nie zostali objęci wszyscy nauczyciele.
Samorządowcy również zgadzają się ze związkowcami.
– Nie mam nic przeciwko temu, aby wszyscy uprawnieni nauczyciele otrzymali więcej pieniędzy m.in. za pośrednictwem korzystniejszych nagród jubileuszowych – mówi Marek Wójcik ze Związku Miast Polskich.
Obawia się jednak, że nowe rozwiązanie korzystne dla nauczycieli zostanie sfinansowane z samorządowych budżetów, bo pieniądze, które otrzymają na potrzeby oświatowe w 2026 r., będą niewystarczające. ©℗