MSWiA jest gotowe zrezygnować z przyznania izbom obrachunkowym możliwości kontroli gmin pod kątem rzetelności. Resort chce jednak nadal mieć wpływ na wybór prezesów izb.
Więcej władzy dla izb / Dziennik Gazeta Prawna
Projekt nowelizacji ustawy o RIO, przygotowany przez resort spraw wewnętrznych, miał być jednym z głównych punktów wczorajszego posiedzenia Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego. Ku zaskoczeniu wielu osób uczestniczących w spotkaniu projekt zdjęto z porządku obrad. Jest to o tyle dziwne, że rządowi zależy na tym, by zmiany szybko weszły w życie, gdyż pozwolą one lepiej kontrolować politykę finansową gmin. Zwłaszcza że na potrzeby przyszłorocznego budżetu państwa rząd założył, że w samorządach będzie nadwyżka budżetowa (co pozwoli rządowi na większy deficyt finansów publicznych).
Jak wynika z naszych ustaleń, projekt został zdjęty, gdyż jego ostateczna wersja może ulec daleko idącym zmianom. A te są możliwe – Pojawiły się nowe propozycje, które wymagają dalszych prac i konsultacji ze stroną samorządową – mówi Małgorzata Woźniak.
Odpowiedź na sprzeciw
Najważniejsza zmiana dotyczy rezygnacji rządu z poszerzenia funkcji kontrolnych RIO o kryterium gospodarności i rzetelności. – W rządzie pojawiła się refleksja, że zmiany te idą o krok za daleko. Otrzymujemy sygnały, że PiS może zrezygnować z kryterium rzetelności. Ważniejsza dla niego jest możliwość obsadzania kierownictwa izb swoimi ludźmi – zdradza nam jeden z samorządowców biorących udział w pracach nad projektem.
Rezygnacja rządu z wprowadzenia nowych kryteriów kontroli jest możliwa z kilku powodów. Po pierwsze, ostro sprzeciwiają się temu władze lokalne, obawiając się, że poszerzone kontrole RIO sparaliżują gminne inwestycje (bo inspektorzy zaczną podważać sens niektórych przedsięwzięć). Projekt jest negatywnie opiniowany przez wszystkie najważniejsze korporacje samorządowe. W ostatnim czasie Związek Miast Polskich zwrócił uwagę, że proponowane zmiany łamią konstytucyjną samodzielność jednostek samorządowych (art. 165 ustawy zasadniczej).
Po drugie, wątpliwości pojawiły się nawet poza gronem samorządowców. Zgłosił je wojewoda podkarpacki, który opiniując kryterium rzetelności, przypomniał art. 171 konstytucji. Stanowi on, że działalnos´c´ samorza?du terytorialnego podlega nadzorowi z punktu widzenia legalnos´ci. Identyczne argumenty wskazuje także Rządowe Centrum Legislacji.
Po trzecie, zmiany są zbyt daleko idące nawet dla samych przedstawicieli RIO. – W przypadku kryterium gospodarności można czerpać z doświadczeń Najwyższej Izby Kontroli, która stosuje je od dawna. Wątpliwości budzi kryterium rzetelności. Nie jest do końca jasne, co to oznacza w przypadku kontroli działalności samorządów. Nasi inspektorzy są przeciwni wprowadzeniu tego kryterium – przyznaje Iwona Bendorf-Bundorf, prezes regionalnej izby w Olsztynie.
W mniej oficjalnych rozmowach przedstawiciele RIO wskazują też na aspekt finansowy. – Rząd chce nałożyć na naszych inspektorów dodatkowe obowiązki, przy czym nie idą w ślad za tym żadne propozycje podwyżek wynagrodzeń – zwraca uwagę jeden z naszych rozmówców.
Przedstawiciel NIK
To niejedyna rewolucja, która może dotknąć rządowy projekt nowelizacji ustawy o RIO. Niewykluczone, że zmieni się także skład komisji konkursowych, które miałyby wybierać prezesów izb. Obecnie projekt przewiduje, że będzie ona 5-osobowa. Po jednym przedstawicielu będą mieli prezes Rady Ministro´w, minister spraw wewnętrznych i administracji, minister finansów, Krajowa Rada Regionalnych Izb Obrachunkowych oraz Komisja Wspo´lna Rza?du i Samorza?du Terytorialnego. – W toku prac nad projektem pojawiła się propozycja, by dokooptować do komisji jeszcze przedstawiciela NIK – zdradza jedno z naszych źródeł. Sama NIK o propozycji nie słyszała. – Jeszcze nikt nam takiej oferty nie składał – ucina rzeczniczka izby Dominika Tarczyńska.
Dołączenie dodatkowej osoby do komisji konkursowej ma na celu wyważenie sił. Zgodnie z obecną propozycją zawartą w projekcie ustawy rząd ma większość w 5-osobowym składzie. To nie podoba się samorządom. Dlatego wciąż trwają negocjacje nad tym zagadnieniem. Lokalne władze mogą liczyć na wsparcie w tej kwestii przedstawicieli RIO. Stawiają oni jednak twarde warunki. – Jeśli na zasadzie równowagi RIO mogłyby mieć wpływ na to, kto będzie prezesem NIK, nie miałabym nic przeciwko – mówi Iwona Bendorf-Bundorf z RIO w Olsztynie.
Radom siedzibą
Jest jeszcze jedna istotna zmiana. Otóż w toku konsultacji szef resortu finansów Paweł Szałamacha zaproponował, by ustanowić siedzibę Krajowej Rady RIO w Radomiu. – Propozycja realizowałaby zasadę wzmacniania ośrodków regionalnych, byłych miast wojewódzkich, które ucierpiały szczególnie w wyniku przemian gospodarczych – przekonuje minister Szałamacha.
Przypomina też przemówienie prezydenta Andrzeja Dudy w trakcie obchodów 40. rocznicy radomskiego Czerwca 1976. – Prezydent zwrócił uwagę, że komunistyczna władza chciała ukarać miasto, ale w III Rzeczpospolitej miasto też nie cieszyło się sympatią władzy – stwierdza szef resortu finansów.