Córka pani Beaty jest studentką. – Z powodów zdrowotnych musiała opuścić sporo zajęć. Już w ubiegłym roku rektor chciał ją skreślić z listy studentów, udało nam się jednak go przekonać, żeby dał jej szansę. Niestety, problemy nie minęły, córka nie mogła chodzić na zajęcia, w efekcie nie zaliczyła egzaminów. Ma jednak zwolnienie lekarskie, które usprawiedliwia wszystkie jej nieobecności. Teraz rektor podjął decyzję, że skreśla ją z listy studentów. Tłumaczy, że na tym kierunku jest dużo zajęć praktycznych, których nie można samemu nadrobić. Czy ma do tego prawo, skoro wszystkie nieobecności są usprawiedliwione zaświadczeniami od lekarza – denerwuje się czytelniczka.
Córka pani Beaty jest studentką. – Z powodów zdrowotnych musiała opuścić sporo zajęć. Już w ubiegłym roku rektor chciał ją skreślić z listy studentów, udało nam się jednak go przekonać, żeby dał jej szansę. Niestety, problemy nie minęły, córka nie mogła chodzić na zajęcia, w efekcie nie zaliczyła egzaminów. Ma jednak zwolnienie lekarskie, które usprawiedliwia wszystkie jej nieobecności. Teraz rektor podjął decyzję, że skreśla ją z listy studentów. Tłumaczy, że na tym kierunku jest dużo zajęć praktycznych, których nie można samemu nadrobić. Czy ma do tego prawo, skoro wszystkie nieobecności są usprawiedliwione zaświadczeniami od lekarza – denerwuje się czytelniczka.
Pani Beata nie pisze, która uczelnia wykreśliła jej córkę z listy. To o tyle istotne, że zgodnie z obowiązującymi przepisami organizację i tok nauki oraz związane z nimi prawa i obowiązki studenta określa regulamin studiów. Oznacza to, że postanowienia regulaminu studiów są jednymi z przepisów wiążących studenta. Regulamin jest również wiążący dla organów administracyjnych i podejmowanych przez nie decyzji. W większości polskich uczelni regulamin daje rektorowi możliwość usunięcia studenta z listy, również ze względu na częstą nieobecność, jeśli np. choroba, która ją spowodowała, może utrudnić dalszą naukę. Warto więc zajrzeć do regulaminu konkretnej uczelni i upewnić się, czy znajduje się w nim taki zapis.
Nieobecność córki pani Beaty była usprawiedliwiona, ale nie było to kilka tygodni przerwy w zajęciach, ale kilka miesięcy. Z listu wynika ponadto, że po krótkim okresie zdrowia następowało wznowienie choroby. Dziewczyna nie brała udziału w zajęciach, a co się z tym wiąże – nie została dopuszczona do egzaminów. W efekcie nie zaliczyła roku. Regulamin uczelni zaś wyraźnie wskazuje, że obowiązkiem studenta jest uczestniczenie w zajęciach i przystępowanie do egzaminów. Długotrwała absencja to uniemożliwia. Oczywiście można próbować rozmawiać z dziekanem, być może uda się zorganizować indywidualny tryb studiowania, jednak nie zawsze jest to możliwe. Jeśli stan zdrowia córki nie pozwala na regularny udział w zajęciach i zaliczanie egzaminów, wydaje się, że decyzja rektora była całkowicie usprawiedliwiona. Oczywiście, córka może zaskarżyć postanowienie rektora i skierować sprawę do sądu. Jak jednak pokazują dotychczasowe wyroki w podobnych sprawach, zazwyczaj sąd uznaje, że decyzja o skreśleniu z listy jest podejmowana w ramach uznania administracyjnego. Dlatego też sądy zazwyczaj podtrzymywały w mocy decyzję uczelni.
Podstawa prawna
Art. 160, art. 189–190 ustawy z 27 lipca 2005 r. o szkolnictwie wyższym (Dz.U. z 2012 r. poz. 572).
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama