W lutym 2015 r. złożyłam w dziekanacie studiów stacjonarnych pisemną rezygnację z dalszego kształcenia, na co mam pokwitowanie. W marcu dostarczyłam wypełnioną kartę obiegową wraz ze wszystkimi niezbędnymi pieczątkami i podpisami, która potwierdza rozliczenie się z uczelnią. Niestety, do tej pory dziekan nie wydał decyzji o skreśleniu mnie z listy studentów, mimo że kilkakrotnie przypominałam się w tej sprawie w dziekanacie. Co mam zrobić, by wyegzekwować decyzję – pyta pani Ewelina.
Przede wszystkim pani Ewelinie należą się słowa uznania za zapobiegliwość. Otóż odchodząc z uczelni, należy zadbać, by dopełnić wszystkich formalności z tym związanych. Dzięki temu będziemy mieli pewność, że jesteśmy rozliczeni ze szkołą wyższą, w tym również w kwestiach finansowych. Pozwoli to w przyszłości uniknąć nieprzyjemności związanych z dochodzeniem przez uczelnię zaległości od byłego studenta. Sporo jest bowiem osób, które porzucają studia bez słowa wyjaśnienia. Tymczasem samo zaprzestanie uczęszczania na zajęcia nie oznacza, że przestaliśmy być studentami. A to uprawnia uczelnię do naliczania żakowi opłat związanych ze studiami. Momentem zerwania więzów z uczelnią jest dopiero uzyskanie przez odchodzącego studenta od władz wydziału decyzji o skreśleniu z listy studentów. Jest to zrozumiała ścieżka, gdyż przyjęcie na studia również odbywa się w drodze decyzji administracyjnej.
Co do zasady w razie rezygnacji z dalszej nauki dziekan lub upoważniony przez niego prodziekan wyda decyzję dopiero wtedy, gdy student rozliczy się z uczelnią, a więc zwróci książki do biblioteki i ureguluje wszystkie niezbędne płatności. Pani Ewelina – jak pisze – tych formalności dopełniła. Po złożeniu przez nią w dziekanacie wszelkich niezbędnych dokumentów, w tym oświadczenia o rezygnacji ze studiów, dziekan powinien wydać decyzję o skreśleniu jej z listy studentów.
Ponieważ w opisywanym przypadku mamy do czynienia z decyzją administracyjną, a dziekan pełni funkcję organu, to co do zasady zastosowanie znajdują ogólne przepisy o prowadzeniu postępowań administracyjnych. Oznacza to, że powinien był załatwić sprawę w ciągu miesiąca od otrzymania kompletu dokumentów od studentki. Jeśli uznał sprawę za skomplikowaną, mógł przedłużyć czas wydania decyzji, ale jedynie do dwóch miesięcy. Dalsze wydłużanie postępowania oznacza konieczność powiadomienia strony o tym fakcie oraz podania przyczyn opóźnienia. Tymczasem czytelniczka pisze, że minęło już sześć miesięcy, a dziekan nie podjął żadnego działania.
W takiej sytuacji w pierwszej kolejności należy przypomnieć się w dziekanacie. To sposób nieformalny, ale może pomóc. Zdarza się bowiem, że w natłoku spraw pracownikom dziekanatu umknęła gdzieś sprawa danego studenta. Jeśli jednak takie metody zawiodą, należy wystąpić z ponagleniem do władz, ale nie wydziału, tylko całej uczelni, a więc do rektora. Ten ostatni jest bowiem organem wyższego stopnia względem dziekanów poszczególnych wydziałów i ma możliwości ich zdyscyplinowania w zakresie stosowania przepisów. Jeśli i to nie pomoże, pozostaje skarga do wojewódzkiego sądu administracyjnego (WSA) na bezczynność organów uczelni. Składa się ją za pośrednictwem rektora. Rozpatrzy ją sąd właściwy ze względu na położenie uczelni. Trzeba będzie ją opłacić (opłata stała wynosi 100 zł), choć jeśli skarga zostanie przez WSA uznana za zasadną, uczelnia będzie zobowiązana zwrócić skarżącemu poniesione koszty. W skardze należy dokładnie opisać przebieg sytuacji i podejmowane przez siebie nieskuteczne próby uzyskania decyzji administracyjnej. Uwzględniając skargę, WSA wyznaczy organowi uczelni termin do wydania decyzji w danej sprawie (np. 14 dni od uprawomocnienia się orzeczenia).
Uwaga
Często już samo wniesienie skargi do WSA motywuje organy uczelni do szybszego działania. Zanim bowiem przekażą skargę studenta do sądu, mogą ją uwzględnić, a więc sprawnie wydać decyzję o skreśleniu z listy studentów, dzięki czemu sprawa nie trafi na wokandę
Podstawa prawna
Art. 190, 207 ust. 1 ustawy z 27 lipca 2005 r. – Prawo o szkolnictwie wyższym (t.j. Dz.U. z 2012 r. poz. 572 ze zm.).
Art. 35, 37 ustawy z 14 czerwca 1960 r. – Kodeks postępowania administracyjnego (t.j. Dz.U. z 2013 r. poz. 267 ze zm.).
Art. 3 par. 2 pkt 8, art. 54, art. 149 ustawy z 30 sierpnia 2002 r. – Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (t.j. Dz.U. z 2012 r. poz. 270 ze zm.).