Szkolna pielęgniarka – zgodnie z założeniami resortu zdrowia – będzie musiała opiekować się przewlekle chorymi uczniami, robić badania wzroku i słuchu oraz kontrolować wagę wszystkich uczniów, a także pomagać im w problemach psychicznych, jak spadek nastroju, anoreksja czy bulimia. Z dziewczynkami – wraz z położną – porozmawia o dojrzewaniu. Przede wszystkim jednak musi przekonać do współpracy rodziców.



Pielęgniarki szkolne według nowych założeń do projektu ustawy regulującej medycynę w szkole powinny monitorować, czy rodzice zaszczepili dzieci, czy byli z nimi u dentysty albo wykonali zalecenia lekarza. Powinny też ściśle współpracować z nauczycielami i dyrektorem, a czasem nawet uczestniczyć w radach pedagogicznych. A wszystkie potrzebne informacje na końcu przekazać lekarzowi rodzinnemu, sprawującemu opiekę nad danym uczniem. Nie osobiście ani telefonicznie, ale poprzez specjalną platformę informatyczną służącą do wymiany informacji medycznych.
Pozycja pielęgniarki w strukturze szkolnej ma zostać wzmocniona. Część zadań, którymi ma się zająć, nie jest nowa. Różnica polega na tym, że dotychczas były one zapisane tylko w rozporządzeniu ministra zdrowia. Teraz, w doprecyzowanej wersji, mają się pojawić w ustawie, i to podpisanej przez dwa ministerstwa: zdrowia i edukacji. Jednym z celów jest usprawnienie współpracy na linii szkoła – ochrona zdrowia.
– Obecnie nie jest ona dostatecznie dobra i sprawna – uważa prof. Anna Oblacińska z Instytutu Matki i Dziecka, która pracowała nad założeniami ustawy.
– Takie zmiany postulowało nasze środowisko – przyznaje Zofia Małas, prezes Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych. Ale widzi też kilka problemów związanych z nowym zakresem obowiązków. Głównym jest wiek i liczba pielęgniarek szkolnych.
Średnia wieku wszystkich pielęgniarek to 51 lat, a tych uprawnionych do pracy w szkole – nawet 55. Trend wskazuje, że z przyczyn demograficznych będzie ich szybko ubywać, a już i teraz jest za mało.
– Warunki finansowe i warunki pracy nie zachęcały do tej pory do pracy w szkole – mówi Halina Nowik, która od lat prowadzi gabinet medycyny szkolnej. – Jeszcze w latach 80. była jedna pielęgniarka na jedną szkołę. Dzięki temu mogła poznać dzieci, nauczycieli, wychowawców i rodziców – wylicza. Obecnie szkolna pielęgniarka może mieć pod opieką ponad 1000 dzieci. Projekt zmniejsza tę liczbę do 700–750.
Pielęgniarkom udało się wynegocjować, żeby z tego powodu nie spadło im wynagrodzenie (NFZ płaci za każdego ucznia pod opieką). W projekcie przedstawionym przez ministra zdrowia jest propozycja, żeby zwiększyć docelowo stawkę za jednego ucznia z obecnych 72,2 zł do 97 zł za rok.
Zmniejszenie liczby dzieci przypadających na pielęgniarkę to zdaniem zainteresowanych krok w dobrym kierunku. Ale jeżeli do zawodu nie przyjdą nowi ludzie, pojawi się kłopot z zapewnieniem opieki we wszystkich placówkach. A już teraz co trzecia wiejska szkoła nie ma nawet gabinetu profilaktycznego.
W projekcie jest też zapis, że do obowiązków pielęgniarek należy „rozpoznawanie ryzykownych zachowań zdrowotnych oraz czynne poradnictwo dla uczniów z problemami zdrowotnymi, ze szczególnym uwzględnieniem zdrowia psychicznego”. – Dobra pielęgniarka teraz też się tym zajmuje. Bardzo często mam dzieci, które się okaleczają, mają zaburzenia odżywiania. Wtedy powiadamiam rodziców, a jeśli się zgodzą, rozpoczynamy pracę z psychologiem szkolnym – tłumaczy Halina Nowik.
Ustawa doprecyzowuje też zadania lekarzy i dentystów. Lekarz będzie musiał prowadzić systematyczną, okresową ocenę stanu zdrowia dziecka wraz z oceną zdrowotnej dojrzałości szkolnej oraz kwalifikacją do zajęć WF, oceną przystosowania do szkoły oraz zdolności do dalszego kształcenia i nauki zawodu. Ale także diagnozować zagrożenia dla zdrowia i życia ucznia, w tym zjawiska przemocy domowej i rówieśniczej oraz podejmować działania prewencyjne, o których mowa w ustawie o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie.
Ministerstwo Zdrowia chce też rozwiązać kwestię leczenia dziecka bez obecności rodzica. Opiekunowie będą podpisywać zgody na niektóre badania na początku roku szkolnego.
Założenia do projektu ustawy dopiero będą konsultowane. To na razie wstęp, bo muszą powstać jeszcze rozporządzenia określające standardy postępowania. Pracuje nad nimi Instytut Matki i Dziecka.
4,9 mln liczba dzieci i młodzieży w wieku szkolnym
8,1 tys. liczba pielęgniarek środowiska, nauczania i wychowania i higienistek
77,2 mln zł o tyle wzrosną roczne wydatki na pracę pielęgniarek pracujących w szkołach po wejściu w życie ustawy