Jeśli rozmawiamy o wynagrodzeniu pracownika, istotne znaczenia ma uchwała z dnia 16 lipca 1993 r. (I PZP 28/93), w której Sąd Najwyższy stwierdził, że ujawnienie przez pracodawcę bez zgody pracownika wysokości jego wynagrodzenia za pracę może stanowić naruszenie dobra osobistego. - Zgodnie z tą do dzisiaj aktualną uchwałą, odnoszącą się w swej treści do relacji pomiędzy związkiem zawodowym a pracodawcą, wynagrodzenie za pracę jest dobrem osobistym, chronionym zgodnie z przepisami Kodeksu Cywilnego - potwierdza radca prawny Łukasz Górzny, Associate w Praktyce Prawa Pracy kancelarii DZP. A zgodnie z przepisami Kodeksu pracy, pracodawca ma bezwzględny nakaz szanowania godności i innych dóbr osobistych pracownika
W przypadku ujawnienia informacji na temat wysokości wynagrodzenia jednego z pracowników, pracodawca dopuszcza się naruszenia dóbr osobistych i może zostać - na podstawie przepisów Kodeksu cywilnego - pociągnięty do odpowiedzialności odszkodowawczej. Zobacz, jak uzyskać od pracodawcy odszkodowanie za zwolnienie z pracy>>
- Zasada jest taka, że pracodawca nie powinien informować nikogo o wysokości wynagrodzenia pracownika, chyba że zostanie zobowiązany do tego przez sąd lub instytucję publiczną działającą na podstawie i w granicach prawa lub też pracownik sam wyrazi zgodę na przekazanie informacji o wysokości wynagrodzenia. To wyrażenie zgody jest o tyle ważne, że co do zasady to pracownik decyduje o tym, kto ma prawo się dowiedzieć, ile zarabia - podkreśla Łukasz Górzny.
Ta zasada dotyczy nie tylko współpracowników, ale także osób nie zatrudnionych w firmie, a należących na przykład do rodziny pracownika. - Pracodawca nie ma podstawy do tego, aby poinformować małżonka pracownika o tym, jakie są jego zarobki. A tego rodzaju małżonków prośby nie są odosobnione; pojawiają się dość często w postępowaniach sądowych, gdzie mąż lub żona w ten sposób chce zweryfikować prawdziwość oświadczenia swojego małżonka. W takiej sytuacji jednak, pracodawca ma prawo przekazać wymagane informacje jedynie i bezpośrednio do sądu - zaznacza Łukasz Górzny.
Pracownicy mogą rozmawiać o wynagrodzeniach?
Pracownicy mogą natomiast w miarę swobodnie rozmawiać o wynagrodzeniach na terenie firmy. Wymiana informacji pomiędzy pracownikami dotycząca wysokości wynagrodzenia ma przeciwdziałać dyskryminacji płacowej w zakładzie. Jednym z obowiązków pracodawcy jest bowiem równe traktowanie pracowników i niedopuszczalne jest przyznawanie różnego wynagrodzenia osobom, którzy wykonują takie same obowiązki. Więcej o tym, jak wygląda równe traktowanie pracowników, dowiesz się tutaj>> Pracodawca nie może także wprowadzić klauzuli poufności wynagrodzenia i jednocześnie nie może karać pracowników, którzy rozmawiają ze sobą o swoich zarobkach.
W ramach przeciwdziałania dyskryminacji mieszczą się również pytania do pracodawcy, kierowane przez pracowników, o wynagrodzenia na podobnych stanowiskach w firmie. W tym wypadku nie powinny padać pytania konkretne liczby. - Nawet w sytuacjach, gdy pracownicy mają podejrzenie dyskryminacji płacowej ze strony pracodawcy, ci powinni starać się tak odpowiadać w przypadku procesów sądowych, aby ograniczyć informacje o wynagrodzeniach do konkretnych stanowisk, nie podając danych identyfikujących innych pracowników. W procesie o dyskryminację nie chodzi wszakże o nazwiska, lecz o porównanie warunków pracy i płacy - tłumaczy Łukasz Górzny.
Pracownik może rozmawiać o zarobkach na zewnątrz firmy?
Firma może natomiast wprowadzić zakaz rozmawiania o zarobkach w firmie z osobami z zewnątrz, na przykład podczas procesu rekrutacyjnego w innym zakładzie pracy. - Pracodawcy, chcąc chronić tajemnicę przedsiębiorstwa w regulacjach wewnątrzzakładowych, najczęściej w regulaminach pracy, wskazują, że wysokość wynagrodzenia jest tajemnicą objętą ochroną - mówi Łukasz Górzny.
Pracodawca ma pełne prawo wprowadzić takie regulacje kierując się dobrem firmy, a w razie nieprzestrzegania zapisów regulaminu, przełożony może wyciągnąć konsekwencje wobec za zatrudnionego, łącznie ze zwolnieniem go z pracy.