W jakiej sytuacji sąd może rozwiązać małżeństwo? Ile trwa postępowanie rozwodowe z orzekaniem o winie i bez? Na czym polega wina małżonka? Te kwestie w rozmowie z Gazetą Prawną tłumaczy mec. Justyna Gruszka-Jeleń, radczyni prawna z kancelarii Jaroch-Pakos we Wrocławiu.

Czy zgodnie z obowiązującymi obecnie przepisami sąd musi wskazać winnego za rozpad małżeństwa?

Sąd ma obowiązek w toku rozwodowym ustalić przyczynę, z powodu której małżonkowie już nie mogą razem żyć w małżeństwie. Zgodnie z przepisami prawa rodzinnego sąd ustala, który z małżonków winny jest rozkładu pożycia małżeńskiego czy też winni są oboje. Wyjątkowo sąd nie musi ustalać, kto z małżonków jest winny tylko wtedy, jeżeli oboje wyrażą na to zgodę.

W ramach postępowania rozwodowego sąd bada, czy zaistniały przesłanki do rozwiązania małżeństwa, czyli czy wystąpił trwały rozkład pożycia małżeńskiego. Składają się na to trzy sfery: psychiczna, fizyczna i gospodarcza.

Co dokładnie analizuje sąd, badając przesłanki do rozwiązania małżeństwa?

Sąd analizuje, czy mąż i żona nie prowadzą już wspólnie gospodarstwa domowego, nie robią razem zakupów, nie dbają razem o wspólny dom, nie sypiają ze sobą, tj. żyją w rozłączeniu. Również sfera emocjonalna jest ważna – sąd sprawdza, czy między małżonkami istnieje więź emocjonalna.

Więź emocjonalna pomiędzy małżonkami wygasa najwcześniej. To jest pierwsza przesłanka, która zazwyczaj jest podawana jako podstawa do żądania rozwodu - małżonkowie po prostu się nie kochają i nie lubią siebie nawzajem. Nie zawsze występują kłótnie, czasem po prostu małżonkowie przestają ze sobą rozmawiać. Nie funkcjonują razem w jednym domu jak partnerzy.

Jaki warunek musi być spełniony, by sąd rozwiązał małżeństwo, czyli orzekł rozwód?

Niewątpliwie musi wystąpić trwały i zupełny rozkład pożycia między małżonkami, tj. nie występują już między małżonkami więzi: psychiczna, fizyczna i gospodarcza.

Sąd może orzec rozwód, gdy:

  • małżonkowie nie kochają się, nie rozmawiają ze sobą, nie lubią się, nie funkcjonują w związku emocjonalnym,
  • nie sypiają ze sobą, nie ma relacji intymnej,
  • nie ma wspólnoty gospodarczej, tj. nie robią razem zakupów, nie opłacają wspólnie rachunków.

Czasami jednak sąd orzeka rozwód, mimo że małżonkowie mieszkają razem i siłą rzeczy dokonują wspólnie opłat za mieszkanie, media itd. Sąd wtedy nie upatruje tego jako wspólnoty gospodarczej, a jedynie wspólność w ponoszeniu kosztów utrzymania wymuszoną sytuacją bytową i mieszkaniową.

Wracając do kwestii winy, postępowania sądowe w sprawie o rozwód dzielimy na te, w którym sąd orzeka o winie, i takie, w którym nie zajmuje się winą któregokolwiek z małżonków.

Jeśli małżonkowie decydują się na rozwód z orzeczeniem o winie, wtedy sąd ma obowiązek przeprowadzić postępowanie dowodowe, które wszystko bardzo wydłuża.

Ile wynosi czas postępowań rozwodowych?

Co do czasu trwania postępowań, orzeczenie rozwodu bez winy któregokolwiek z małżonków może odbyć się już na pierwszej rozprawie i trwać jedynie 15 minut. Natomiast sprawy z orzeczeniem o winie mogą obejmować nawet kilkanaście rozpraw. Sprawa ciągnie się wtedy od co najmniej roku do trzech lat, w zależności od stopnia skomplikowania sprawy oraz od tego, jakie dowody przedstawiają małżonkowie, tj. liczba świadków itd.

Na czym polega wina małżonka?

Wina małżonka w rozkładzie pożycia może dotyczyć różnych sfer. Na przykład małżonek może źle się odnosić do drugiego małżonka, źle traktować jego rodzinę. Wina to każde zawinione zachowanie małżonka względem drugiego. Do takich zachowań zaliczamy także chorobę alkoholową, przemoc, agresję, ale też nielojalność. Oczywiście zdrada jako przyczyna rozkładu jest na pierwszym miejscu, ale także nielojalność jednego małżonka wobec drugiego, np. kolegowanie się z płcią przeciwną, poświęcanie jej/ jemu dużo więcej czasu niż swojej żonie czy mężowi.

Oczywiście, jeśli drugiemu małżonkowi to nie przeszkadza, nie ma podstaw ku temu, żeby uznać to jako przyczynę rozkładu pożycia małżonków. Ale jeśli między małżonkami na skutek takiej nielojalności dzieje się źle, można to poczytywać jako winę w rozkładzie pożycia.

Kolejna przesłanka to może być niegospodarność małżonka. Jeśli w rodzinie występują problemy finansowe, sąd bada, kiedy się pojawiły i dlaczego. Jeden z małżonków może być uznany za winnego, jeśli z powodu jego działań finansowych doszło do rozpadu rodziny.

Co do winy, możemy ją upatrywać tak naprawdę w każdym zachowaniu, które skutkuje tym, że nastąpił rozkład pożycia między małżonkami.

Czy zapowiadane zmiany w przepisach dotyczące eliminacji orzekania o winie w sprawach o rozwód mają szanse wejść w życie?

Komisja Kodyfikacyjna Prawa Rodzinnego przy Ministerstwie Sprawiedliwości ogłosiła projekt ustawy, który teraz musi przejść całą drogę legislacyjną, ale rzeczywiście projekt ten przewiduje taką rewolucyjną zmianę.

Zgodnie z projektowanymi zmianami w przepisach sąd już nie będzie badał sfery intymnej wspólnego życia małżonków, nie będzie zobligowany do zbadania, kto jest winny rozkładu pożycia małżeńskiego, i to zarówno w sprawie rozwodu, jak i w sprawie o separację.

Sądy nie chcą już badać związków intymnych między małżonkami, ustalać, który z małżonków jest winny rozkładu pożycia, i to jest pierwsza taka duża zmiana.

Za tym pewnie w przyszłości, jak możemy sobie wyobrazić, będą szły kolejne zmiany. Być może będzie się dążyć do takiej sytuacji, żeby małżonkowie będą mogli rozwodzić się przed urzędem stanu cywilnego albo po prostu wymieniając dokumenty pomiędzy sobą, np. przez podpisanie umowy-ugody.

Sąd już nie będzie badał, kto z małżonków jest winny, a co za tym idzie, małżonkowie nie będą wyszukiwać na siłę dowodów kompromitujących drugiego małżonka.

Sprawy o rozwód w zasadniczej części postępowania toczą się w zakresie obciążania siebie nawzajem przez małżonków winą. Sąd, zamiast zająć się ustaleniem, w jaki sposób np. ma być sprawowana piecza nad dziećmi czy też jak mają wyglądać alimenty na dzieci, w 80 proc. zajmuje się tym, który z małżonków przysłowiowo sprzątał, a który nie, który małżonek przynosił więcej pieniędzy czy też był milszy dla drugiego małżonka.

Podczas takiego postępowania sąd bardzo często bada, czy i który z małżonków czynił starania, żeby to małżeństwo ratować, utrzymać dalej, i okazuje się bardzo często, że żaden z małżonków nie czynił żadnych starań po to, żeby razem żyć, tylko pogłębiali między sobą rozkład.

Pomimo długich i skomplikowanych postępowań sądowych na koniec bardzo często okazuje się, że oboje małżonkowie ponoszą winę za rozkład ich pożycia. Sąd orzeka wtedy winę obojga małżonków.

Wprowadzenie zmian eliminujących orzekanie o winie w postępowaniach rozwodowych to dobry pomysł?

Zmiana w zakresie orzekania o winie jest bardzo potrzebna. W znacznym stopniu uprości postępowania, a wręcz umożliwi małżonkom przystąpienie do rozmów w zakresie dalszego funkcjonowania chociażby dzieci czy też ustalania sposobu podziału majątku.

Justyna Gruszka-Jeleń - prawniczka i mediatorka specjalizująca się w sprawach prawa cywilnego i gospodarczego. Na co dzień pracuje w kancelarii Jaroch Pakos we Wrocławiu.