Sprawa dotyczyła konfliktu, jaki wywiązał się między pracownikiem spółdzielni mieszkaniowej a jej członkiem. Na skutek napiętej sytuacji między mężczyznami pierwszy nazwał drugiego „chamem”. Członek spółdzielni poczuł się tym znieważony i wniósł do sądu karnego prywatny akt oskarżenia. W I instancji sprawa została umorzona ze względu na znikomą społeczną szkodliwość czynu. Pokrzywdzony nie zgodził się jednak z tym rozstrzygnięciem i wniósł apelację.
Zniewaga może przybrać różne formy
Rozstrzygający ją SO w Zamościu w pierwszej kolejności zauważył, że sąd I instancji błędnie uznał, że zwrot „ty chamie” jest wyrażeniem wulgarnym. Należy go jednak zaliczyć do określeń znieważających, co oznacza, że jego użycie może skutkować odpowiedzialnością karną z art. 216 kodeksu karnego. Zgodnie z par. 1 tego przepisu ten, kto „znieważa inną osobę w jej obecności albo choćby pod jej nieobecność, lecz publicznie lub w zamiarze, aby zniewaga do osoby tej dotarła, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności.” Jak zauważył sąd odwoławczy, ustawodawca nie sprecyzował, na czym ma polegać znieważenie. Jednak zwykło się przyjmować szerokie rozumienie tego pojęcia.
„Przez znieważenie należy rozumieć wszelkie zachowania, które w sposób demonstracyjny wyrażają pogardę dla innej osoby, a w szczególności mają poniżyć jej godność osobistą i sprawić, by poczuła się dotknięta lub obrażona” – czytamy w niedawno opublikowanym uzasadnieniu wyroku. SO podkreślił również, że czyn z art. 216 k.k. może być dokonany słowem, pismem, drukiem, wizerunkiem (np. karykaturą), a nawet gestem. I dodał, że w praktyce najczęściej znieważenie przybiera formę słowną, kiedy sprawca posługuje się wulgaryzmami, słowami powszechnie uznanymi za obelżywe, czy to w formie ustnej, czy pisemnej. „Słownymi zniewagami są przede wszystkim takie, które w każdym kontekście są obraźliwe, jak np.: kreatura, nikczemnik, łajdak, łobuz, menel oraz cham” – skwitował zamojski sąd.
Umorzenie postępowania nie w tym przypadku
SO uznał, że sąd I instancji mylił się uznając, że należy umorzyć postępowanie ze względu na znikomą społeczną szkodliwość czynu. Jak bowiem stwierdził, nie mogą za tym przemawiać takie okoliczności, jak istnienie konfliktu między stronami czy też fakt, że pokrzywdzony także zachowywał się wobec oskarżonego w sposób wulgarny, nieuprzejmy i prowokacyjny. Sąd II instancji powołał się przy tym na orzecznictwo Sądu Najwyższego, z którego wynika, że zachowanie pokrzywdzonego, tak jak i właściwości i warunki osobiste sprawcy, nie stanowią wyznaczników społecznej szkodliwości, tylko mają wpływ na wymiar kary. Dodatkowo SO podkreślił, że instytucja umorzenia postępowania w stosunku do czynów ściganych z oskarżenia prywatnego powinna być stosowana nader ostrożnie oraz rozważnie. Czyny takie bowiem już z samej swej natury zawierają zdecydowanie mniejszy ładunek społecznej szkodliwości od czynów ściganych z oskarżenia publicznego.
Podstawa prawna
Wyrok Sądu Okręgowego w Zamościu z 9 września 2025 r., sygn. akt II Ka 468/25