Sąd Apelacyjny w Sztokholmie oddalił jako bezzasadną skargę Gazpromu na korzystny dla PGNiG wyrok Trybunału Arbitrażowego z marca 2020 r. - poinformowała w środę polska spółka. Gazprom może się jeszcze odwołać do szwedzkiego Sądu Najwyższego.
W swojej skardze Gazprom domagał się uchylenia wyroku, argumentując, że Trybunał Arbitrażowy orzekając o obniżeniu ceny za gaz w kontrakcie jamalskim wykroczył poza uprawnienia, przyznane w samym kontrakcie. Według PGNiG, Sąd Apelacyjny w Sztokholmie oddalił skargę jako w całości bezzasadną. Wyrok nie jest jeszcze prawomocny, ponieważ Sąd Apelacyjny udzielił zezwolenia na złożenie apelacji do Sądu Najwyższego, uznając, że sprawa ma charakter precedensowy.
"Jesteśmy usatysfakcjonowani wyrokiem szwedzkiego sądu, który całkowicie odrzucił zarzuty Gazpromu. Po blisko siedmiu latach od rozpoczęcia przez PGNiG postępowania arbitrażowego przeciw Gazpromowi wykonano znaczący krok w kierunku ostatecznego zamknięcia tej sprawy" – oświadczył prezes PGNiG Paweł Majewski, cytowany w komunikacie spółki.
30 marca 2020 r. PGNiG wygrało w arbitrażu spór z Gazpromem o ceny gazu w kontrakcie jamalskim. Trybunał zmienił formułę naliczania ceny w kontrakcie, a nowa cena miała być naliczana od 1 listopada 2014 r. Nakazał też zwrot nadpłaty w wysokości ok. 1,5 mld dol., które to pieniądze Gazprom zwrócił.
W czerwcu 2020 r. wyrok został jednak przez rosyjski koncern zaskarżony na gruncie formalnym. Gazprom w skardze podnosił, że trybunał wykroczył poza swoje uprawnienia do rozstrzygania sporów pomiędzy stronami kontraktu jamalskiego. Sąd w Sztokholmie odrzucając te argumenty zasądził od Gazpromu zwrot kosztów zastępstwa procesowego na rzecz PGNiG.(PAP)