Rząd chce postawić na produkcję biometanu w większych instalacjach i zapewnić im wsparcie przez system aukcji. Branża na te rozwiązanie czeka i pozytywnie odnosi się do planu przedstawionego w KPEIK. Regulacje stały się jednak zakładnikami ustawy wiatrakowej.
Biometan powstaje w wyniku oczyszczenia biogazu. Może pochodzić m.in. z odchodów zwierzęcych, odpadów z produkcji roślinnej czy osadów ściekowych. Jego parametry są zbliżone do gazu ziemnego, może być też z nim mieszany i transportowany sieciami gazowymi oraz długoterminowo magazynowany w systemie gazowym.
Nic więc dziwnego, że Ministerstwo Klimatu i Środowiska w projekcie Krajowego Planu w dziedzinie Energii i Klimatu (KPEiK) zapowiada zwiększenie wsparcia dla produkcji biometanu. Resort stoi na stanowisku, że powinien on stanowić ważny element dywersyfikacji krajowego miksu, zwiększając bezpieczeństwo energetyczne, wspierając gospodarkę obiegu zamkniętego, a przy okazji stymulując rozwój obszarów wiejskich.
- MKiŚ dostrzega potencjał krajowego biometanu w częściowym zastępowaniu importowanego gazu ziemnego – mówi DGP Michał Hetmański, prezes Fundacji Instrat. Według niego to ważniejsze niż dokładne szacunki, jaka część biometanu trafi do sieci, a jaka do lokalnych ciepłowni.
W KPEiK czytamy jednak, że wprowadzenie biometanu do sieci gazowych jest priorytetowe, choć przez to, że obecnie koszty jego wytwarzania są wyższe od ceny zakupu gazu ziemnego, powinien być wykorzystywany w najbardziej efektywny i racjonalny sposób. Chodzi przede wszystkim o dyspozycyjne bloki gazowe, będące jednostkami szczytowymi, służącymi do bilansowania pogodozależnych OZE.
KPEiK urealnił szacunki dotyczące biometanu
Artur Zawisza, prezes Unii Producentów i Pracodawców Przemysłu Biogazowego i Biometanowego, w przeszłości poseł i współzałożyciel Ruchu Narodowego zauważa, że dane dotyczące biometanu w KPEiK są często prezentowane łącznie z biogazem i wodorem, co utrudnia analizę planu na transformację w energetyce. Na plus należy jednak ocenić urealnienie szacunków potencjału inwestycyjnego biometanu, ponieważ wieloletnie mówienie o 8 mld m³ było zbyt optymistyczne – mówi. W KPEiK podkreślono, że choć potencjał techniczny wytwarzania biometanu w Polsce to ok. 8 mld m sześc., jednak potencjał wdrożeniowy – uwzględniający wielkość oraz koncentrację źródeł substratów w terenie – to już 4,7 mld m sześc. Z kolei potencjał inwestycyjny, biorący pod uwagę gminy o największej koncentrancji substratów, to już 3,2 mld m sześc.
- Jesteśmy zadowoleni z planów dotyczących biometanu przedstawionych w KPEiK. Szacunki rozwoju biometanu są ambitne i zbieżne z wyliczeniami naszej organizacji – komentuje Michał Tarka, dyrektor generalny Polskiej Organizacji Biometanu. Scenariusz aktywnej transformacji w KPEiK zakłada, że w 2030 r. Polska wyprodukuje 1,5 mld m sześc. biometanu, a w 2040 r. – 3,8 mld m sześc. Pozytywnie oceniamy również planowane działania, takie jak wprowadzenie systemu aukcyjnego, integracja z sieciami gazowymi oraz przyspieszenie procedur inwestycyjnych, które są zgodne z naszymi postulatami – dodaje Tarka.
Systemem wsparcia mają być objęte większe bezodorowe biometanownie
Dziś system wsparcia dla biometanu obejmuje tylko instalacje o mocy mniejszej niż 1 MW. System aukcyjny ma wspomóc także większe instalacje. Warunkiem jest wprowadzenie biometanu do sieci gazowej.
Resort klimatu chciałby też, by w aukcjach brano pod uwagę także kryteria pozacenowe, co jest zgodne z unijnym Net Zero Industry Act. Miałyby one dotyczyć minimalizacji uciążliwości zapachowej oraz redukcji emisji biometanu do atmosfery. Pomoże to zmniejszyć nieufność społeczności lokalnych, które często obawiają się uciążliwości zapachowych. Zazwyczaj to obawy, a nie rzeczywiste problemy, wywołują protesty. Doświadczenie pokazuje, że po powstaniu biogazowni problem zapachowy zwykle nie występuje – mówi Zawisza. Doceniamy propozycję wprowadzenia kryterium bezodorowości w systemie aukcyjnym. Odpowiedzialnie realizowane inwestycje biometanowe powinny zarządzać substratem w obiektach zamkniętych, eliminując przechowywanie na zewnątrz, co było problemem w dawnych biogazowniach rolniczych – podkreśla Tarka.
Branża biometanowa spotka się z ministrem w Kancelarii Prezydenta
W KPEiK czytamy, że biogaz służy produkcji energii elektrycznej i ciepła na poziomie lokalnym, a biometan wprowadzony do sieci gazu ziemnego może mieć szersze zastosowanie w elektroenergetyce – w źródłach szczytowych, przemyśle, transporcie czy ciepłownictwie. Położenie większego nacisku na duże biometanownie niż na mniejsze biogazownie rolnicze wynika z ekonomii skali. Duże biometanownie mogą lepiej organizować dostawy substratu i zapewniają niższe koszty energii w porównaniu z produkcją prądu w mniejszych biogazowniach – zauważa Michał Hetmański. Według niego dotychczas promowano małe systemy, a teraz konieczny jest rozwój większych instalacji.
Część rozwiązań dla biometanu, w tym system wsparcia dla instalacji powyżej 1 MW, ma wprowadzić tzw. ustawa wiatrakowa, która obecnie czeka na podpis prezydenta. Większość komentatorów spodziewa się jednak zawetowania projektu przez Karola Nawrockiego lub skierowania go do Trybunału Konstytucyjnego. Apelujemy do Prezydenta RP o podpisanie tzw. ustawy wiatrakowej, która zawiera kluczowe przepisy dla rozwoju rynku biometanu. W przypadku weta liczymy na realizację planu B – wydzielenie regulacji dotyczących biometanu do osobnego projektu i jego szybkie procedowanie – mówi Michał Tarka.
Artur Zawisza zapowiada: - W czwartek jako Porozumienie dla Biogazu i Biometanu spotykamy się z Karolem Rabendą, podsekretarzem stanu w Kancelarii Prezydenta RP. Dodaje, że biogaz i biometan pozostają w cieniu debaty o ustawie wiatrakowej, choć istnieje ponadpartyjna zgoda co do ich rozwoju. - Dlatego zamierzamy zaapelować o wsparcie Kancelarii Prezydenta dla przyspieszenia procedowania przepisów dotyczących biogazu i biometanu. W przypadku weta do ustawy wiatrakowej, regulacje te powinny zostać wyłączone do osobnego projektu – zapowiada Artur Zawisza.©℗