Wyjazd do uzdrowiska to marzenie wielu seniorów. Zabiegi lecznicze wspierające zdrowie, magia miejsca i odpoczynek od codzienności potrafią zdziałać cuda i poprawić samopoczucie na dłuższy czas. Częstym problemem może jednak okazać się brak wsparcia bliskiej osoby na miejscu. Z tego powodu wiele osób zastanawia się, czy do sanatorium można jechać z koleżanką lub mężem? Rozwiewamy wątpliwości.

Sanatoria w Polsce: Od morza po góry

Sanatorium to miejsce, do którego wyjeżdżamy w celu poprawy naszego zdrowia i samopoczucia. Istnieje możliwość skorzystania z oferty sanatorium w ramach NFZ. W naszym kraju jest wiele uzdrowisk, które oferują kuracjuszom szeroką gamę zabiegów.

Znaleźć można wiele sanatoriów w górach, z których wśród najbardziej znanych wymienić należy Krynicę-Zdrój, Świeradów-Zdrój, Polanicę-Zdrój czy Lądek-Zdrój. Nie brakuje również sanatoriów nad morzem, a wśród nich największego polskiego uzdrowiska jakim jest Kołobrzeg. Nadmorskie uzdrowiska to ponadto Świnoujście czy Ustka. Miejscowości uzdrowiskowe rozlokowane są jednak nie tylko nad morzem czy w górach, ale na terenie całego kraju. Wśród tych bardziej znanych z pewnością warto wymienić Ciechocinek, Nałęczów czy Inowrocław.

NFZ: Czy do sanatorium można jechać z koleżanką lub mężem?

Skorzystanie z oferty sanatorium w ramach NFZ możliwe jest dla osób, które są ubezpieczone, samodzielne oraz zdolne do podróży, samoobsługi i korzystania z oferowanych zabiegów leczniczych. Skierowanie do sanatorium może wystawić każdy lekarz, który ma podpisaną umowę z NFZ. Natomiast o przydzieleniu miejsca i terminu pobytu decyduje wojewódzki oddział NFZ.

Wyjazd do sanatorium wiąże się przede wszystkim z zabiegami, których celem jest poprawa naszego stanu zdrowia. Zabiegi te jednak nie trwają od rana do wieczora. Dzięki temu będąc w sanatorium dysponujemy sporą ilością czasu wolnego. To w połączeniu z pięknem uzdrowisk i licznymi ich atrakcjami sprawia, że chcemy jak najlepiej wykorzystać pobyt. Często zdarza się, że brakuje nam wówczas bliskiej osoby, z którą moglibyśmy spędzać godziny wolne od zabiegów – spacerować po parku zdrojowym, przesiadywać w pijalni wody mineralnej czy kawiarni lub zwiedzać okolicę.

W takiej sytuacji zastanawiamy się, czy do sanatorium można jechać z koleżanką lub mężem. Wielu z nas może to wydawać się niemożliwe. Na szczęście istnieje sposób, dzięki któremu wyjazd w towarzystwie bliskiej osoby jest możliwy.

Czy do sanatorium można jechać z koleżanką lub mężem? Jak to zrobić?

Mamy większe szanse pojechać do sanatorium wspólnie z koleżanką lub mężem, jeżeli:

  • połączymy nasze skierowania, a więc złożymy je w tym samym terminie;
  • posiadamy ten sam rodzaj i profil leczenia;
  • dodatkowo złożymy wniosek o wspólny wyjazd i podamy w nim konkretne uzasadnienie, np. chęć wspierani się w trakcie kuracji w uzdrowisku.

Niestety nawet w przypadku spełnienia wszystkich powyższych warunków, nie mamy stuprocentowej pewności, że NFZ przychyli się do naszej prośby. Zawsze jednak pozostaje nam mieć nadzieję, że tak właśnie się stanie. Pracownicy tej instytucji mają zawsze w pierwszej kolejności na uwadze względy zdrowotne, a dopiero później kwestie towarzyskie, o czym w rozmowie z dziennikiem "Fakt" informowała w październiku ubiegłego roku Anna Leder z Wojewódzkiego Oddziału NFZ w Łodzi.

Większe szanse nawspólny wyjazd mamy ponadto z małżonkiem niż z koleżanką. Dzieje się tak zwłaszcza w momencie, kiedy dodatkowo jeden z małżonków:

  • ukończył 65. rok życia,
  • ma orzeczenie o znacznym stopniu niepełnosprawności.

Czy można przyspieszyć termin wyjazdu do sanatorium?

Okazuje się, że istnieje sposób nie tylko na to, aby wspólnie z koleżanką lub mężem pojechać do sanatorium, ale również na to, aby przyspieszyć sam wyjazd. Jak bowiem powszechnie wiadomo na pobyt w sanatorium w ramach NFZ zazwyczaj trzeba poczekać przynajmniej kilka miesięcy, a w niektórych województwach nawet kilkanaście. Można jednak skorzystać z terminów zwolnionych przez innych pacjentów, którzy zrezygnowali z wyjazdu. Są to tzw. zwroty. Jeśli jednak zdecydujemy się z nich skorzystać, często oznacza to, że musimy być gotowi na wyjazd w ciągu kilkunastu dni.