Pobierający stare emerytury domagają się od ZUS zaliczenia opieki nad dzieckiem jako okresu składkowego. Inaczej sprawy trafią do Trybunału Konstytucyjnego.
Pobierający stare emerytury domagają się od ZUS zaliczenia opieki nad dzieckiem jako okresu składkowego. Inaczej sprawy trafią do Trybunału Konstytucyjnego.
Obowiązująca od 1 maja 2015 r. nowelizacja przepisów emerytalnych podzieliła świadczeniobiorców przebywających przed 1 stycznia 1999 r. na urlopach wychowawczych na dwie grupy. To oburza samych zainteresowanych.
– Mamy lepszych i gorszych emerytów w zależności od rodzaju pobieranej emerytury. Ci, którzy złożyli wnioski o świadczenia wypłacane według starych zasad, są w gorszej sytuacji niż osoby, które mają prawo do wypłaty liczonej na podstawie kapitału zgromadzonego na koncie emerytalnym w ZUS – tłumaczy Jolanta Kajzer z Augustowa, która koordynuje ogólnopolską akcję poszkodowanych emerytów.
ZUS potwierdza, że prawo do obliczenia należności za okres urlopu wychowawczego traktowanego tak jak za okresy składkowe (po 1,3 proc. podstawy wymiaru za każdy rok) dotyczy wyłącznie kapitału początkowego. Taki sposób liczenia wprowadziła ustawa z 5 marca 2015 r. o zmianie ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (Dz.U. z 2015 r. poz. 552).
– Takie przeliczenie nie przysługuje osobom już pobierającym świadczenie czy też tym, którym jego wysokość dopiero zostanie ustalona na podstawie starych zasad. Osobom tym należność za okresy opieki nad dzieckiem oblicza się po 0,7 proc. podstawy wymiaru za każdy rok – tłumaczy Radosław Milczarski z biura prasowego Centrali ZUS.
Zdaniem ekspertów przepisy wprowadzające taki podział mogą być niekonstytucyjne.
– Może dojść do sytuacji, że dwie osoby urodzone tego samego dnia, mające taki sam staż ubezpieczeniowy będą mieć inaczej liczony urlop wychowawczy. Jeśli bowiem ktoś otrzymuje wcześniejszą emeryturę lub emeryturę ze starego systemu, to dostanie mniej niż osoba, która odczekała do 2009 r. i złożyła wniosek o nową emeryturę z kapitałem początkowym – zauważa Andrzej Strębski, ekspert, który przedstawiał przed Trybunałem Konstytucyjnym wniosek OPZZ w sprawie podniesienia wieku emerytalnego. Argumentem za zrównaniem sytuacji obu tych grup mogą być przepisy sprzed 1991 r. Do czasu wejścia w życie ustawy z 17 października 1991 r. o rewaloryzacji emerytur i rent, zasadach ustalania emerytur i rent oraz o zmianie niektórych ustaw (Dz.U. z 1991 r. nr 104, poz. 450) urlop wychowawczy był traktowany jako składkowy. Niewykluczone, że przepisy wprowadzające podział naruszyły prawa nabyte.
– Aby osoby zainteresowane mogły złożyć skargę konstytucyjną, muszą jednak wyczerpać dostępny w Polsce tryb odwoławczy. Pierwszym krokiem na drodze do trybunału będzie złożenie do ZUS wniosku o przeliczenie wychowawczego na podstawie nowych zasad. Po odmowie sprawa musi trafić do sądu, który na podstawie obowiązujących przepisów wyda wyrok niekorzystny dla zainteresowanych – tłumaczy Karolina Miara, adwokat z Warszawy mająca na swoim koncie sprawy ubezpieczeniowe wygrane przed TK.
Konstytucjonaliści nie chcą jednak przesądzać o wygranej emerytów.
– Wiele zależy od treści skargi konstytucyjnej – zauważa prof. Marek Chmaj, konstytucjonalista z Kancelarii Chmaj i Wspólnicy.
W ocenie zaś Krzysztofa Patera, byłego ministra polityki społecznej, członka Europejskiego Komitetu Ekonomiczno-Społecznego, TK nie powinien się przychylić do wniosku emerytów.
– Nie może być tak, że każdy z systemu emerytalnego będzie wybierać elementy wygodne dla siebie. Emerytury kapitałowe są niższe niż te obliczane na starych zasadach. Zwiększenie więc wskaźnika umożliwiającego przeliczenie okresu wychowawczego jest formą rekompensaty dla osób mających prawo do wypłat ustalanych na podstawie kapitału emerytalnego – dodaje Krzysztof Pater.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama