Zdaniem dr Adama Bodnara, rzecznika praw obywatelskich (RPO) zapisy uchwały rady miejskiej w Nysie, które dają pierwszeństwo w uzyskaniu świadczenia rodzicom będącym małżeństwem oraz pracującym, naruszają m.in. zasadę równego traktowania. Dlatego postanowił zaskarżyć te regulacje do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego (WSA) w Opolu.
Obowiązujący od 2016 r. w Nysie bon wychowawczy to wynoszące 500 zł świadczenie, które przysługuje mieszkańcom na drugie i kolejne dziecko w rodzinie mające od 13 miesięcy do 6 lat. Wsparcie zostało wprowadzone na podstawie art. 22b ustawy z 28 listopada 2003 r. o świadczeniach rodzinnych (t.j. Dz.U z 2016 r. poz. 1518 ze zm.). Przewiduje on, że rada gminy, mając na uwadze lokalne potrzeby, może ustanowić w drodze uchwały dla zamieszkałych na jej terenie osób świadczenia na rzecz rodziny. W tym akcie prawnym powinna być określona wysokość oraz szczegółowe zasady przyznawania pomocy finansowej.
To właśnie przyjęte w Nysie kryteria wzbudziły zastrzeżenia RPO i w związku z tym zostały zaskarżone do WSA. Radni postanowili bowiem, że w sytuacji, gdy pieniądze zapewnione w budżecie gminy na dany rok na bon wychowawczy nie pozwalają na przyznanie i wypłatę świadczenia dla wszystkich uprawnionych, będą stosowane reguły pierwszeństwa w jego uzyskiwaniu. Sprowadzają się one do tego, że w pierwszej kolejności bon będzie przyznawany rodzicom pozostającym w związku małżeńskim.
Następnie, jeśli dziecko nie ma jeszcze skończonych 3 lat, przynajmniej jeden z rodziców musi być aktywny zawodowo, np. pracować w ramach stosunku pracy czy prowadzić działalność gospodarczą lub rolniczą. Z kolei gdy potomek jest w przedziale wiekowym 3–6 lat, oboje rodzice nie mogą być bezrobotni (z wyjątkiem okoliczności, gdy powodem braku zatrudnienia jest opieka nad niepełnosprawnym dzieckiem).
RPO argumentuje w skardze, że wynikająca z art. 22b ustawy delegacja daje radnym znaczną swobodę regulacyjną w zakresie określania kręgu osób uprawnionych. Nie może ona jednak oznaczać dowolności. Rzecznik podkreśla, że rada musi w szczególności uwzględniać wynikający z art. 32 konstytucji nakaz równego traktowania podmiotów w obrębie jednej kategorii. RPO nie kwestionuje też samej możliwości wprowadzania zasad pierwszeństwa, ale nie mogą mieć one charakteru dyskryminującego. Zwraca przy tym uwagę, że kryteria zróżnicowania beneficjentów bonu muszą pozostawać w związku z realizacją celu ustawy o świadczeniach rodzinnych oraz z wartościami konstytucyjnymi. Muszą łączyć się ze wsparciem opiekuńczej, wychowawczej i edukacyjnej funkcji rodziny. Dopuszczalne byłoby więc udzielenie pierwszeństwa w uzyskaniu świadczenia rodzinom, które najbardziej potrzebują takiego wsparcia. Natomiast trudno racjonalnie uzasadnić to, że przyczyną potrzeby większej pomocy jest to, że rodzice dzieci są małżeństwem lub pracują.
Ponadto rzecznik stwierdza, że przyjęte zasady pozostają w sprzeczności z Konwencją o prawach dziecka, bo można w tym przypadku mówić o dyskryminacji małoletnich w realizacji ich uprawnienia do otrzymania jak najlepszych warunków życia i rozwoju z powodu statusu, czyli urodzenia w małżeństwie lub poza nim.