Blisko 50 proc. budżetu samorządów stanowią wydatki na edukację. Instytut Badań Edukacyjnych policzył, ile kosztuje edukacja jednego ucznia rocznie.

Właśnie zakończyły się pierwsza część badania. Instytut zaprezentował wyniki dla powiatu Pruszkowskiego na tle całego kraju. Całość raportu poznamy w grudniu.

Finansowanie szkolnictwa jest jednym z zadań samorządu. Gminy odpowiadają za edukację od przedszkola do gimnazjum. Powiaty zajmują się szkolnictwem ponadgimnazjalnym i specjalnym. Nie jest to zadanie własne samorządu. Do budżetu przeznaczonego na szkolnictwo należy doliczyć jeszcze subwencję oświatową.

Wydatki na ucznia szkoły podstawowej i gimnazjum są zróżnicowane pomiędzy gminami. – Wynika to ze zróżnicowania sieci szkolnej (wielkości szkół i oddziałów). Im większa szkoła i oddział, tym w przeliczeniu na ucznia wydajemy mniej. Jednocześnie fakt, że gminy wiejskie wydają na ucznia więcej, jest związany również z istnieniem specjalnych do¬datków wiejskich w wynagrodzeniu nauczycieli pracujących na terenach wiejskich i w miasteczkach do 5 tys. mieszkańców. Większość gmin powiatu pruszkowskiego w przeliczeniu na ucznia ponosi wyższe niż średnia dla kraju i gmin o podobnym charakterze wydatki zarówno na szkoły podstawo¬we, jak i gimnazja – twierdzą Zuzanna Kołakowska-Seroczyńska i Julita Pieńkosz – autorki raportu z badania BECKER.

Ile gmina wydaje na jednego ucznia?

Średnia dla kraju kosztu roku nauki jednego ucznia w szkole podstawowej to 8160 zł. W gimnazjum to 8093 zł, a w liceum – 6364 ( w szkole zawodowej jest to nieco więcej – 7365. Najdroższe jest utrzymanie uczniów w szkołach specjalnych. Rok nauki jednego ucznia w specjalnej szkole podstawowej kosztuje powiat 37723 zł. W gimnazjum jest to 23275, a w szkole zawodowej – 34050. Utrzymanie szkół jest jednym z głównych wydatków samorządu. Z badania IBE wynika, że w przypadku gmin wiejskich jest to średni 45 proc. budżetu. Najmniej – 35 proc. budżetu – wydają na ten cel powiaty ziemskie.

Podstawową kategorią wydatków oświatowych są wynagrodzenia. Stanowią one ponad 50% wydatków ogółem na oświatę. Są to przede wszystkim wynagrodzenia nauczycieli, ale również administracji związanej ze szkołami. Jak wskazują wszyscy badani w ramach projektu BECKER przedstawiciele samorządów, wynagrodzenia nauczycieli należą do kategorii wydatków „sztywnych”, niepodlegających żadnym dyskusjom bądź negocjacjom, gdyż ich wysokość wyznaczona jest odgórnie przepisami. Drugi rodzaj wydatków, na które w opinii przedstawicieli samorządów biorących udział w badaniu BECKER muszą zostać zabezpieczone środki w budżecie samorządu, stanowią koszty eksploatacji obiektów oświatowych: mediów (a w szczególności energii elektrycznej, ogrzewania, gazu, wody), wywozu nieczystości oraz remontów. Jednakże w tym przypadku, jak mówili samorządowcy, często chodzi o zabezpieczenie niezbędnego minimum, pozwalającego placówkom funkcjonować.

Wydatki rodziców na naukę dzieci

W badaniu BECKER przeanalizowano również wydatki, jakie rodzice ponoszą na edukacje swoich dzieci. Średnio rocznie jest to 6 343 zł. Wysokość tych nakładów zależy od wieku dziecka i wykształcenia rodziców. Średnio najwięcej w edukacje są skłonni inwestować rodzice z wyższym wykształceniem. Jest to nawet 8 595 zł rocznie. Najmniej na ten cel przeznaczają rodzice z wykształceniem zasadniczym zawodowym - 2 579 zł.

Najwięcej dodatkowych pieniędzy rodziców pochłania nauka dziecka w przedszkolu. Jest to średnio nawet 8 219 zł. Najmniej wydają rodzice gimnazjalistów - 5 470 zł i licealistów - 5 573 zł. Najczęstszymi kosztami związanymi z nauką w szkole są składki szkolne (np. na Radę Rodziców) oraz koszty ubezpieczenia. Ich wysokość jest zróżnicowana pomiędzy typami szkół. Równie często rodzice opłacają wycieczki szkolne oraz różne wyjścia ze szkoły/przedszkola do kin, teatrów i muzeów. Dojazdy do szkoły i na zajęcia dodatkowe stanowią dość pokaźną kwotę w budżecie rodzin. Gdy dziecko uczy się poza swoim powiatem, koszty te rosną znacząco.