Jeśli stan zdrowia utrudnia funkcjonowanie w pracy, a nawet grozi koniecznością przejścia na rentę, można skorzystać z programu prewencji rentowej. Co roku bierze w nim udział około 75 tys. osób.
ZUS kieruje na turnusy prewencyjne przede wszystkim osoby cierpiące na choroby narządów ruchu, układów krążenia i oddechowego, a także po leczeniu nowotworów tzw. kobiecych. Może wysłać na leczenie sanatoryjne osoby zagrożone niezdolnością do pracy, pobierające już zasiłki chorobowe i rehabilitacyjne, które nie pracują z powodu złego stanu zdrowia, ale także już pobierające okresowe renty z tytułu niezdolności do pracy, rokujące powrót do pracy po przeprowadzeniu rehabilitacji.
W dodatku (inaczej niż ze skierowaniem z NFZ) leczenie sanatoryjne z ZUS jest absolutnie bezpłatne. Zakład finansuje zabiegi, zakwaterowanie, wyżywienie, a nawet koszty dojazdu najtańszym środkiem transportu.
W programie pobytu w sanatorium, oprócz rehabilitacji leczniczej, przewidziano także konsultacje z psychologiem i dietetykiem. I nie jest to wcale działalność charytatywna, tylko czysty rachunek ekonomiczny.
ZUS woli zainwestować w kurację sanatoryjną ubezpieczonego, niż latami wypłacać mu rentę. Skierowanie na takie leczenie może wystawić każdy lekarz. Musi wypełnić stosowny wniosek i dołączyć do niego pełną dokumentację choroby. Samodzielnie już należy złożyć go w oddziale ZUS właściwym ze względu na miejsce zamieszkania.
Lekarz orzecznik ZUS zbada poprawność dokumentacji medycznej i trybu leczenia, a jeśli uzna leczenie sanatoryjne za celowe, wystawi skierowanie do uzdrowiska. Nie mamy jednak wpływu na wybór terminu i miejsca.
Podstawa prawna
Art. 54, 55, 57 i 69 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (Dz.U. z 2009 r. nr 205, poz. 1585 ze zm.)
Rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 12 października 2001 r. w sprawie szczegółowych zasad i trybu kierowania przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych na rehabilitację leczniczą oraz udzielania zamówień na usługi rehabilitacyjne (Dz.U. z 2001 r. nr 131, poz. 1457).