Ta informacja przy upałach panujących dziś za oknem brzmi egzotycznie, ale pociągi Pendolino zamówione przez PKP Intercity nie są przystosowane do kursowania w temperaturze niższej niż minus 25 st. C. Producent przyznał się, że większy mróz zatrzyma je w zajezdni. To stwarza ryzyko, że w Polsce powtórzy się scenariusz z Czech. Jedną z przyczyn licznych awarii trapiących siedem pociągów zamówionych przez Koleje Czeskie były właśnie rekordowe mrozy.
– Pociągi sprzedawane przez nas do Rosji i Finlandii są dostosowane do temperatur do minus 40 st. C – zapewnia Nicolas Halamek z Alstom, szef projektu Pendolino w Polsce. – To wymaga jednak zabezpieczeń elektroniki pokładowej, które podnoszą koszty produkcji nawet o 20–30 proc. W Polsce raczej nie ma tak srogich zim jak w Rosji i Finlandii, w związku z tym rezygnacja z tego typu rozwiązań jest uzasadniona – twierdzi.
W Czechach krytyczny był styczeń 2006 r., kiedy przewoźnik na kilka tygodni wycofał z trasy wszystkie pendolino. Jak się dowiedzieliśmy, spółka PKP Intercity bardzo starannie zapoznała się z tamtym przypadkiem i postawiła producentowi warunek, że czeskie błędy nie mają prawa się w Polsce powtórzyć.
Pozostało
68%
treści
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Powiązane
Reklama