Rząd zamierza obciąć środki na Program Rozwoju Gminnej i Powiatowej Infrastruktury Drogowej na rok 2017. W przyszłym roku do samorządów trafi na ten cel 800 mln zł zamiast planowanego miliarda.
/>
Zmiana wynika z projektu ustawy budżetowej na 2017 r. Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa (MIiB) nie zamierza walczyć o pierwotnie zagwarantowaną kwotę, która miała trafić na remonty lokalnych jezdni. – Resort przygotował już projekt stosownych zmian do uchwały Rady Ministrów ustanawiającej program – oznajmia jedynie Elżbieta Kisil, rzecznik prasowy MIiB.
Samorządowcy są zaskoczeni tą informacją. – Jeszcze niedawno przedstawiciele resortu zapowiadali, że starają się o zwiększenie środków na program. Chcieli, aby w przyszłym roku zostało na niego przeznaczone 1,5 mld zł – przypomina Edward Trojanowski ze Związku Gmin Wiejskich Rzeczypospolitej Polskiej. I dodaje, że jeżeli drogi wiejskie będą budowane w takim tempie, jak dzieje się to w tej chwili, doprowadzenie ich do porządku zajmie 180 lat.
– Kolejne rządy traktują program rozwoju gminnej i powiatowej infrastruktury drogowej jak rezerwę. Gdy tylko brakuje na coś środków, zabierają z niego pieniądze – uważa Trojanowski. Tak było chociażby w 2013 r. kiedy rząd PO-PSL „wyjął” z lokalnych dróg 750 mln zł, aby łatać budżet państwa. Potem zwiększył te fundusze, przekazując do programu pieniądze odebrane Lasom Państwowym.
Sytuacja powtórzyła się jednak w 2014 r., kiedy premier Donald Tusk obiecał matkom opiekującym się niepełnosprawnymi dziećmi wzrost świadczeń. Wtedy z programu zabrano 200 mln zł.
– To nie jest fundusz pożyczkowy – oburzają się samorządowcy. Szczególne zdziwienie budzi decyzja o obniżeniu funduszy w czasie, gdy trwa nabór wniosków o dotację z programu na remont lokalnych dróg (gminy i powiaty mają czas na składanie podań od 1 do 15 września do wojewodów, a wyniki mają być znane pod koniec października). Tymczasem urzędy wojewódzkie nie wiedzą nawet, jakimi ostatecznie środkami będą dysponowały. Ostatnio, gdy obcięto fundusze w programie, najwięcej straciły województwa mazowieckie i wielkopolskie. Tym razem może być podobnie.
Zgodnie z założeniami programu Mazowsze na remonty lokalnych jezdni miało dostać z puli 1 mld zł ponad 95,6 mln zł, czyli najwięcej ze wszystkich województw. Z kolei Wiekopolska – druga w kolejności – 80,5 mln zł. I tym razem może być najprościej obciąć im fundusze po kilkadziesiąt milionów złotych. Ale i inne województwa muszą liczyć się z tym, że rząd uszczupli im dotacje, przynajmniej o kilka milionów.
Samorządowcy zastanawiają się, czy przypadkiem w kolejnych latach fundusze również nie zostaną obcięte (pierwotnie rząd zobowiązał się dać na drogi 1,1 mld zł w 2018 r. i tyle samo w 2019). – Po prostu boimy się, co będzie dalej – mówi wprost Edward Trojanowski.