Tak wynika z odpowiedzi udzielonej DGP przez MRPiPS w sprawie planu finansowego Funduszu Pracy na 2026 r., który jest zawarty w projekcie ustawy budżetowej. Jak informowaliśmy w ubiegłym tygodniu, powiatowe urzędy pracy na formy pomocy dla osób bezrobotnych i pracodawców tworzących nowe miejsca pracy mają otrzymać 2,14 mld zł – o 1,5 mld zł mniej niż w tym roku. Chodzi o środki przeznaczane np. na szkolenia, staże, wyposażenia stanowisk pracy czy udzielanie dotacji na uruchomienie działalności gospodarczej.
Powiatowe urzędy pracy protestują
Przeciwko tak dużemu obcięciu funduszy zaprotestował Ogólnopolski Konwent Dyrektorów Powiatowych Urzędów Pracy. Wskazywał, że w konsekwencji zmniejszy się liczba osób, które będą mogły skorzystać z usług urzędów pracy. Tymczasem stopa bezrobocia powoli rośnie, a pośredniaki od czerwca br. działają na podstawie nowej ustawy o rynku pracy, która wprowadziła nowe instrumenty aktywizacji i zwiększyła grono osób objętych wsparciem. W związku z tym dyrektorzy urzędów pracy zaapelowali o zwiększenie środków w planie finansowym FP przynajmniej do tegorocznego poziomu.
MRPiPS, pytane o przyczyny obcięcia środków, wyjaśnia, że w lipcu otrzymało pismo od ministra finansów zawierające informację o limicie wydatków FP do uwzględnienia w projekcie jego planu finansowego na 2026 r. Został on ustalony w wysokości 10,1 mld zł, a więc o 1 mld zł niższej niż tegoroczny (11,1 mld zł). Niższy poziom wydatków ogółem oraz wzrost potrzeb w zakresie zasiłków dla bezrobotnych i innych świadczeń obowiązkowych spowodowały, że na działania aktywizacyjne resort mógł przeznaczyć jedynie 2,14 mld zł.
Są rezerwy w Funduszu Pracy
MRPiPS podkreśla, że na każdym etapie uzgodnień z MF wskazywał, iż dla prawidłowego funkcjonowania powiatowych urzędów pracy konieczne jest utrzymanie finansowania na tegorocznym poziomie. Argumentował to m.in. wzrostem kosztów wypłacanych świadczeń (zasiłków i stypendiów dla bezrobotnych) oraz wzrostem wynagrodzeń przeciętnego i minimalnego, które wpływają na wysokość refundacji i dofinansowań wypłacanych pracodawcom. Jednak ani te argumenty ani spotkania robocze kierownictw obydwu resortów, nie przekonały MF do zmiany stanowiska i w efekcie kwota zabezpieczona w planie FP na 2026 r. jest niższa niż postulowane potrzeby finansowe.
– Sytuacja jest o tyle paradoksalna, że FP jest w dobrej sytuacji. Jego przychody w 2026 r. mają wynieść 12,3 mld zł, a dzięki rezerwom z poprzednich lat na jego koncie będzie ponad 25 mld zł. Problem w tym, że jego wydatki wliczają się do stabilizacyjnej reguły finansowej – mówi Łukasz Kozłowski, ekspert Federacji Przedsiębiorców Polskich.
Dodaje, że FP stał się zakładnikiem trudnej sytuacji finansów publicznych państwa i wysokiego deficytu budżetowego, choć on sam nie jest źródłem kłopotów.. ©℗