Gmina nie może naliczać dodatkowej opłaty za zajęcie terenu targowiska przez samochód lub wprowadzone zwierzę, bo prowadzi to do podwójnego opodatkowania – uznał NSA.
Chodziło o uchwałę rady gminy w sprawie ustalenia wysokości opłaty targowej. Spór dotyczył w szczególności dwóch z czterech jej paragrafów. Jeden nakładał dodatkową opłatę na każdego, kto wprowadzał zwierzę na teren targowiska lub wjeżdżał na nie autem. Drugi określał, kto ma te pieniądze przyjmować. Zgodnie z uchwałą uprawnione do tego miały być osoby prowadzące targowisko i ich współpracownicy.
Prokurator rejonowy uznał, że oba te zapisy naruszają prawo. Przekonywał, że jeżeli gmina, wyznaczając inkasentów, musi podać ich dane osobowe, bo taki wymóg stawia art. 19 pkt 2 ustawy o podatkach i opłatach lokalnych (Dz.U. z 2015 r. poz. 528 ze zm.). Podniósł również, że nie można żądać dodatkowej opłaty za samo wprowadzenie konia, kozy lub owcy, bo opłatę targową uiszcza się wyłącznie za sprzedaż, a nie sam fakt wejścia na targowisko. Na potwierdzenie przywołał treść art. 15 ust. 1, z którego wynika, że opłatę targową pobiera się od osób fizycznych, osób prawnych oraz jednostek organizacyjnych nieposiadających osobowości prawnej dokonujących sprzedaży na targowiskach.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Łodzi oddalił skargę. Przyznał rację gminie, że ta może zarządzić pobór opłaty targowej w drodze inkasa, a art. 19 pkt 2 nie nakłada na nią obowiązku podawania danych osobowych inkasenta. Wystarczy, że zostanie on określony na tyle precyzyjne, by nie budziło wątpliwości, na kogo został nałożony obowiązek pobierania opłat. Sąd nie zgodził się także z drugim zarzutem. Sprawa trafiła do NSA.
I choć skład orzekający nie podzielił wszystkich zarzutów skargi kasacyjnej i z tego powodu przekazał sprawę do ponownego rozpoznania, to stwierdził, że gmina nie musi jednoznacznie podawać danych osobowych inkasentów.
Sędzia Aleksandra Wrzesińska-Nowacka podkreśliła natomiast, że opłatę targową pobierać może jedynie jednostka samorządu. – Druga część uchwały mówiła, że inkasentem może być też osoba współpracująca. W tym momencie doszło do tego, że do pobierania opłaty targowej wyznaczono osobę niebędącą w ogóle organem, a jedynie wskazaną jako inkasent – stwierdziła sędzia.
NSA odniósł się też do kwestii dodatkowej opłaty za wprowadzenie zwierzęcia. – Przede wszystkim trzeba zauważyć, że opłata targowa jest od sprzedaży na targowiskach, a nie od wprowadzenia na jego teren krowy, konia czy owcy – wyjaśniła sędzia Aleksandra Wrzesińska-Nowacka. Na marginesie wskazała też na niekonsekwencje wynikające z uchwały, która określała, że opłatę należało uiścić chociażby w przypadku wprowadzenia kozy, ale już nie psa.
ORZECZNICTWO
Wyrok NSA z 6 maja 2016 r., sygn. akt II FSK 1269/14.