Anna Bator-Ciesielska w sierpniu 2019 r. odmówiła zasiadania w jednym składzie z zastępcą rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów powszechnych Przemysławem Radzikiem (delegowanym wówczas do Sądu Okręgowego w Warszawie) i odroczyła rozprawę. Powołała się na art. 6 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, który mówi o prawie do rzetelnego procesu sądowego. Formalną podstawą do odroczenia posiedzenia było to, że jeden z oskarżonych nie został prawidłowo zawiadomiony o terminie.
Powołany jeszcze za czasów Zbigniewa Ziobry na stanowisko rzecznika dyscyplinarnego Piotr Schab (został odwołany ze stanowiska przez obecnego ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka) wszczął wobec niej postępowanie dyscyplinarne. Zarzucił jej m.in., że po odroczeniu sprawy, pomijając naradę składu orzekającego, zaprezentowała swój osobisty pogląd w zakresie istnienia dodatkowych podstaw do odroczenia rozprawy i publicznie kwestionowała skład orzekający przez podważenie niezależności i niezawisłości sędziego Przemysława Radzika. Oraz to, że przekroczyła swoje uprawnienia jako przewodnicząca składu orzekającego, bo podczas trwania przerwy odwoławczej bezprawnie i z pominięciem pozostałych członków składu wydała postanowienie o zwróceniu się do TSUE z pytaniami prejudycjalnymi i z tego powodu zawiesiła postępowanie. Jednocześnie Schab wniósł do IOZ SN wniosek o zawieszenie sędzi w czynnościach służbowych. We wrześniu 2022 r. izba nie uwzględniła tego wniosku. Piotr Schab zaskarżył tę decyzję w zakresie jej uzasadnienia. I to nad tym zaskarżeniem pochylała się dziś IOZ SN.
Co orzekł Sąd Najwyższy?
Na dzisiejszym posiedzeniu w IOZ SN Schaba reprezentował zastępca rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów powszechnych Michał Lasota. Również odwołany przez ministra Żurka. W zażaleniu podnosił m.in., że treść orzeczenia Sądu Najwyższego oraz treść jego uzasadnienia były rozbieżne. I do tego głównie odniosła się dziś IOZ SN, stwierdzając, że takie zawężenie zakresu zaskarżenia powoduje, że nie może ono doprowadzić do zakwestionowania samego rozstrzygnięcia.
Co więcej, SN uznał, że uzasadnienie jest adekwatne do rozstrzygnięcia, a motywy, które zostały w nim przedstawione, odnoszą się do przedmiotu rozstrzygnięcia.
- Nie ma rażącej rozbieżności między powołaną podstawą prawną a treścią uzasadnienia – powiedział Marek Dobrowolski, sędzia SN, sprawozdawca.
Kto jest rzecznikiem dyscyplinarnym?
Sąd wypowiedział się również na początku rozprawy w kwestii umocowania sędziego Michała Lasoty jako zastępcy rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów powszechnych. SSN Dobrowolski mówił, że większość składu uznała, że kadencja rzecznika jest stanowcza i nie ma w ustawie przesłanek, które pozwalałyby ministrowi sprawiedliwości na jej skrócenie. „W związku z tym uznajemy, że sędzia Michał Lasota jest rzecznikiem dyscyplinarnym” - powiedział.
Jednak nie wszyscy członkowie składu zgodzili się co do tego. Sędzia ławnik SN Stanisław Adamski złożył zdanie odrębne. Jak stwierdził, istnieje poważna wątpliwość co do statusu zastępcy rzecznika dyscyplinarnego występującego przed IOZ SN. Jak dodał, jego zdanie odrębne wynika też z wątpliwości co do statusu samej IOZ SN i sędziego przewodniczącego, który został nominowany po 2017 r.
Orzecznictwo: uchwała Sądu Najwyższego z 27 listopada 2025 r., sygn. II ZZ 12/22