Rada gminy nie może wymagać, aby właściciele nieruchomości, składając deklarację śmieciową, oświadczali, że są świadomi odpowiedzialności karnej za podanie nieprawdziwych danych. Może natomiast oczekiwać udzielenia informacji potrzebnych do wystawienia tytułu egzekucyjnego.
Ma też prawo ustalić stawki opłat za wywóz śmieci dla nieruchomości niezamieszkałych. Tak wynika z najnowszego orzecznictwa Naczelnego Sądu Administracyjnego.
Wczoraj NSA zajmował się trzema skargami w sprawie opłat za gospodarowanie odpadami komunalnymi. Jedna z nich dotyczyła uwag prokuratora do wzoru deklaracji o wysokości opłat za śmieci, w którym zawarte było sformułowanie „Oświadczam, że jestem świadomy/a odpowiedzialności karnej za podanie danych niezgodnych ze stanem faktycznym”.
W ocenie skarżącego art. 6n ust. 1 ustawy z 13 września 1996 r. o utrzymaniu czystości i porządku w gminach (t.j. Dz.U. z 2016 r. poz. 250) nie daje możliwości nakładania przez radę obowiązku potwierdzenia danych pod groźbą odpowiedzialności karnej. Domagał się więc stwierdzenia nieważności uchwały we wskazanym zakresie. WSA nie przychylił się do tego wniosku. W jego ocenie tego typu oświadczenie ma bowiem charakter informacyjny i ma na celu zwrócenie uwagi na to, że deklaracja musi być wypełniona starannie.
Z wyrokiem WSA nie zgodził się NSA. – Rację ma prokurator. Przepisy nie upoważniają rady gminy do zawarcia we wzorze deklaracji takiego oświadczenia – wskazał sędzia NSA.
Druga sprawa dotyczyła zaś skargi mieszkańca, który uważał, że rada gminy przekroczyła swoje uprawnienia, domagając się podania w deklaracji danych wrażliwych, potrzebnych do wystawienia tytułu egzekucyjnego w przypadku nie uiszczania opłat. Chodziło m.in. o drugie imię, imiona rodziców oraz adres e-mailowy i numer telefonu. NSA jednak oddalił tę skargę. Zauważył, że co prawda ustawa o utrzymaniu czystości i porządku w gminach wskazywała jedynie ogólnie, co ma być przedmiotem deklaracji, ale takie uprawnienie pozwalało też na zbieranie danych potrzebnych do wystawienia tytułu wykonawczego. Obecnie przepisy już to doprecyzowują i wskazują, że gminy mogą wymagać takich danych. Zdaniem NSA wcześniej też mogły.
Trzecia sprawa dotyczyła przedsiębiorcy, który nie zgodził się z uchwałą Rady Miasta Warszawy ustanawiającą stawki opłat za odbiór śmieci dla właścicieli nieruchomości niezamieszkałych, na których powstają odpady. Wskazał, że stanowi to naruszenie zasady wolności gospodarczej i przejaw dyskryminacji podmiotów ją prowadzących.
Z tym zarzutem nie zgodził się WSA, a NSA podtrzymał ten wyrok.
– Jeśli chodzi o nieruchomości, na których nie zamieszkują mieszkańcy, ale powstają odpady komunalne, to rada gminy jedynie może, ale nie musi, uchwałą stanowiącą akt prawa miejscowego postanowić o odbieraniu odpadów komunalnych także od ich właścicieli. Dopiero jeżeli rada gminy wyda taką uchwałę, cały obszar gminy zostanie objęty nowym systemem zbierania odpadów. Podjęcie jej przyczyni się do zniesienia nierówności, jaka mogłaby powstać z uwagi na objęcie systemem jedynie nieruchomości zamieszkałych, gdyż pozwoli to na uzyskanie kontroli nad całym strumieniem odpadów wytwarzanych na terenie gminy, rozłożenie kosztów funkcjonowania systemu na właścicieli wszystkich nieruchomości czy wyeliminowanie ryzyka podrzucania odpadów spoza systemu do pojemników przeznaczonych dla nieruchomości zamieszkałych – wskazał sąd.
ORZECZNICTWO
Wyroki z 22 marca 2016 r., sygn. akt II FSK 4015/13, II FSK 83/14, II FSK 3529/15.