Prawie co trzecia mała placówka handlowa nie przestrzegała zakazu pracy w święta. Tak wynika z kontroli Państwowej Inspekcji Pracy przeprowadzonych w 2014 r. (sprawdzono 42 sklepy wielkopowierzchniowe i 592 mniejsze placówki).
Nieprawidłowości dotyczyły 259 osób, czyli ponad 14 proc. poddanych kontroli pracowników. Ci zatrudnieni wykonywali swoje obowiązki także w święta, choć k.p. tego zabrania.
– Ujawniono także, iż firmy omijają przepisy poprzez zatrudnianie własnych pracowników na podstawie umów cywilnoprawnych, po to aby wykonywali swoje obowiązki także w dni świąteczne – wskazuje Danuta Rutkowska, rzecznik głównego inspektora pracy.
Kodeks zabrania jedynie pracy w święta, co oznacza, że handlować w te dni może np. sam właściciel, ajent lub osoby zatrudnione na innej podstawie niż umowa o pracę (choć ten ostatni przypadek też budzi kontrowersje, bo wykonywanie obowiązków w sklepach zazwyczaj odbywa się w warunkach charakterystycznych dla stosunku pracy). PIP ujawniła też inne nieprawidłowości. – W przypadku prawie 9 proc. osób wykonywanie obowiązków w święto nie zostało w ogóle zarejestrowane lub zewidencjonowano je nieprawidłowo – podkreśla Danuta Rutkowska.
W ocenie PIP przyczyną nieprzestrzegania zakazu w małych placówkach jest głównie chęć uzyskania dodatkowych dochodów. Każdy dzień otwarcia sklepów, zwłaszcza w święto, gdy nie pracują placówki wielkopowierzchniowe, daje dość duże obroty. Małe placówki wykorzystują to, że te większe zakazu przestrzegają. Jedynie w dwóch sklepach wielkopowierzchniowych ujawniono świadczenie prac polegających na przygotowaniu sklepu do otwarcia, przyjmowaniu i rozkładaniu towaru (przez siedem osób). Zatrudnieni rozpoczęli wykonywanie tych zadań o godzinie 5.30 lub 5.45 we wtorek po poniedziałku wielkanocnym (zgodnie z art. 1519 k.p. za pracę w święto uważa się tę wykonywaną między godziną 6 w tym dniu a godziną 6 w następnej dobie, chyba że u danego pracodawcy została ustalona inna godzina).