„Trudno o bardziej polityczne zarzuty niż oskarżanie posłów za wykonywanie swoich obowiązków wobec wyborców” – skomentował na platformie X Kamiński.
Z kolei Wąsik w swoim wpisie dodał, że „ta sama prokuratura, która dziś mnie oczernia, umorzyła sprawy Giertycha, Grodzkiego, Brejzy czy Nowaka, którego dodatkowo nagrodziła publicznym kontraktem”. „Zamiast walczyć z przestępczością, jej priorytetem stało się ściganie posłów opozycji za wykonywanie mandatu poselskiego. Kpina z wymiaru sprawiedliwości” – ocenił polityk PiS.
Zarzuty niestosowania się do zakazu pełnienia funkcji publicznych
Prokuratura zarzuca, że Kamiński i Wąsik nie zastosowali się do prawomocnego wyroku sądu o zakazie pełnienia funkcji publicznych i pod koniec grudnia 2023 r. wykonywali mandaty posłów.
Prok. Skiba przekazał, że oskarżeni 21 grudnia brali udział w obradach Sejmu, w tym w przeprowadzonych przez izbę niższą głosowaniach nr 141–147 oraz 28 grudnia 2023 roku w posiedzeniu sejmowej Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych.
Jest to czyn z art. 244 kk, czyli niestosowanie się do orzeczonych przez sąd zakazów, nakazów lub środków zabezpieczających. Oskarżonym grozi kara od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.
W początkach kwietnia Parlament Europejski uchylił Wąsikowi i Kamińskiemu immunitety.
Tło prawne i wcześniejsze decyzje sądowe
20 grudnia 2023 r. Sąd Okręgowy w Warszawie skazał Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, jako b. szefów CBA, prawomocnie na dwa lata pozbawienia wolności za przekroczenie uprawnień w tzw. aferze gruntowej z 2007 r. Sąd orzekł wobec nich również pięcioletni zakaz pełnienia funkcji publicznych. Zarówno Kamiński, jak i Wąsik zostali ułaskawieni przez prezydenta Andrzeja Dudę.
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia wydał postanowienie o wygaśnięciu mandatów obu posłów PiS w związku z ich prawomocnym skazaniem. Obaj politycy wnieśli odwołania od decyzji marszałka Sejmu, które Hołownia skierował do Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN.
W związku ze sporem wewnątrz SN sprawę Kamińskiego rozpatrzyła Izba Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN, która nie uwzględniła jego odwołania. Marszałek Sejmu opublikował postanowienie o wygaśnięciu jego mandatu i mandat po Kamińskim objęła w marcu 2024 r. Monika Pawłowska.
Z kolei wyznaczony do sprawy odwołania Wąsika w Izbie Pracy sędzia wydał postanowienie o przekazaniu jej do Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN, która uchyliła postanowienie marszałka o wygaśnięciu mandatu Wąsika. Marszałek Hołownia powstrzymywał się z publikacją postanowienia w tej sprawie. Mandat po nim pozostawał nieobjęty.
Następnie izba ta uchyliła postanowienie o wygaśnięciu mandatu Kamińskiego. Było to możliwe, bo obaj politycy, niezależnie od ich odwołań wniesionych do Izby Pracy za pośrednictwem marszałka, skierowali odwołania także bezpośrednio do Izby Kontroli Nadzwyczajnej.
Kamiński i Wąsik wystartowali w wyborach do PE, które odbyły się 9 czerwca 2024 r., i zdobyli mandaty europosłów. W związku z tym pod koniec czerwca 2024 r. mandat poselski po Wąsiku objęła Wioletta Kulpa.
W lipcu 2024 r. PG skierował wnioski o uchylenie immunitetu Wąsikowi i Kamińskiemu. Prokuratura zakomunikowała, że „zgromadzony w sprawie materiał dowodowy dostarczył podstaw do ustalenia”, że Kamiński i Wąsik, mimo orzeczonego wobec nich prawomocnego zakazu pełnienia funkcji publicznych, nie zastosowali się do niego i wykonywali mandaty posłów poprzez wzięcie udziału w obradach Sejmu 21 grudnia 2023 r., w tym w głosowaniach numer 141-147, oraz poprzez udział 28 grudnia 2023 r. w posiedzeniu sejmowej Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych.
Immunitety i dalsze postępowania wobec posłów PiS
Przypomniano wówczas, że jeszcze 18 kwietnia 2024 r. ustalenia te pozwoliły na przedstawienie Kamińskiemu i Wąsikowi zarzutów popełnienia przestępstw z artykułu Kodeksu karnego mówiącego o sankcjach za niestosowanie się do orzeczonego przez sąd zakazu m.in. zajmowania stanowiska w instytucjach państwowych.
Jak jednak latem zeszłego roku zaznaczała Prokuratura Krajowa, gdy wniosek o uchylenie immunitetów obu europosłów trafiał do PE, „na obecnym etapie postępowania zachodzi konieczność uzupełnienia europosłom przedstawianych im zarzutów, a następnie skierowania aktu oskarżenia do sądu”.
Obaj politycy odnosili się do sprawy po uchyleniu im immunitetów w PE. Kamiński oceniał, że zarzucane im czyny „pokazują w jaskrawy sposób, jak skrajnie upolityczniona” jest prokuratura zarządzana przez (ówczesnego ministra sprawiedliwości) Adama Bodnara; Wąsik stwierdził natomiast, że „nie ma bardziej politycznego wniosku” niż „ściganie posłów za wykonywanie swoich obowiązków”. (PAP)