Kwestia obowiązku noszenia kasków przez użytkowników hulajnóg i rowerów zdominowała w czwartek dyskusję sejmową podczas drugiego czytania rządowego projektu nowelizacji prawa o ruchu drogowym.

Na hulajnodze zawsze w kasku

– Komisja Infrastruktury przyjęła moją poprawkę, podnoszącą z 10 do 13 lat wiek dziecka, które będzie mogło legalnie poruszać się po drodze publicznej – chodniku, jezdni lub ścieżce rowerowej – mówiła podczas sejmowej debaty posłanka Barbara Oliwiecka z Polski 2050.

Posłanka zaproponowała również wycofanie przepisu, zgodnie z którym dziecko pod opieką rodzica lub opiekuna mogłoby jeździć na hulajnodze bez kasku. – Rodzic nie jest w stanie ochronić głowy dziecka jadącego obok niego na hulajnodze. Dlatego obowiązek noszenia kasku jest konieczny – podkreśliła Oliwiecka.

Jak dodała, statystyki wyraźnie pokazują, że w ostatnim czasie dynamicznie rośnie liczba wypadków i ofiar, w tym urazów głowy wśród użytkowników hulajnóg elektrycznych.

Rowery z taryfą ulgową

Barbarze Oliwieckiej wtórowała posłanka Paulina Matysiak z koła Razem, która zwróciła uwagę, że obowiązek noszenia kasków powinien dotyczyć wyłącznie pojazdów z napędem elektrycznym.

– Najwięcej emocji budzi kwestia obowiązku noszenia kasków przez użytkowników rowerów, hulajnóg i innych urządzeń transportu osobistego. Proponujemy, by z tego obowiązku wyłączyć pojazdy napędzane siłą mięśni, czyli zwykłe rowery – mówiła Matysiak.

Według niej obowiązek noszenia kasków miałby więc dotyczyć jedynie urządzeń z napędem elektrycznym – hulajnóg, rowerów elektrycznych i innych pojazdów transportu osobistego. Dla dzieci i młodzieży do 16. roku życia kask pozostałby obowiązkowy, zgodnie z propozycją rządu. W przypadku rowerów napędzanych siłą mięśni kask byłby zalecany, lecz jego brak nie byłby karany – tak jak w większości państw europejskich.

– Złożyliśmy również poprawki dotyczące ujednolicenia przepisów i rozszerzenia sankcji za znaczne przekroczenie prędkości. Obecnie utrata prawa jazdy grozi jedynie za przekroczenie prędkości o ponad 50 km/h w obszarze zabudowanym. Proponujemy, by ten przepis dotyczył wszystkich kategorii dróg. Dzięki temu kierowca, który przekroczy dopuszczalną prędkość o więcej niż 50 km/h – niezależnie od rodzaju drogi – straci prawo jazdy. Liczymy, że posłowie poprą tę poprawkę, która znacząco poprawi bezpieczeństwo w ruchu drogowym – podkreśliła Matysiak.

Surowsze sankcje i kontrola pojazdów elektrycznych

Sekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury Stanisław Bukowiec poinformował, że równolegle trwają prace w Nadzwyczajnej Komisji Kodyfikacyjnej nad ustawą o tzw. piratach drogowych. Zawiera ona bardzo surowe przepisy dotyczące brawurowej jazdy, nielegalnych wyścigów, driftów i recydywy.

– Na przykład kierowca, który przekroczy prędkość na drodze ekspresowej o ponad 50 proc., czyli pojedzie 180 km/h przy dopuszczalnych 120 km/h, będzie odpowiadał karnie, a nie tylko mandatowo. W Polsce mamy ponad 200 tysięcy recydywistów, którzy prowadzą pojazdy mimo odebranych uprawnień. Dla nich również przewidziane są surowsze sankcje w projektach Ministerstwa Sprawiedliwości – wyjaśnił Bukowiec.

Wiceminister mówił również o konieczności wprowadzenia blokad prędkości w hulajnogach i rowerach elektrycznych. – To realne wyzwanie jeszcze niedawno blokady były mechaniczne, dziś coraz częściej są elektroniczne. Dlatego w przygotowywanym projekcie ustawy o homologacji pojazdów planujemy zapisy umożliwiające kontrolę techniczną wszystkich pojazdów, w tym hulajnóg i rowerów elektrycznych. Transportowy Dozór Techniczny będzie odpowiedzialny za nadzór nad sprzedawcami i dystrybutorami, by urządzenia trafiające na polski rynek spełniały krajowe normy bezpieczeństwa – zaznaczył.

Bukowiec przypomniał, że hulajnogi powinny osiągać maksymalnie 20 km/h, tymczasem często poruszają się znacznie szybciej. – Chcemy zwiększyć uprawnienia Policji i Straży Miejskich, aby mogły korzystać z urządzeń kontrolnych – np. hamowni – do badania tych pojazdów – dodał.

Prawo jazdy dla siedemnastolatków

Przypomnijmy projekt nowelizacji prawa o ruchu drogowym ma poprawić bezpieczeństwo na drogach wśród dzieci i młodzieży do 16. roku życia, którzy jeżdżą na rowerach, hulajnogach elektrycznych czy innych urządzeniach transportu osobistego. Chodzi przede wszystkim o zmniejszenie ryzyka urazów głowy – dlatego wprowadza obowiązek noszenia kasku.

Obecnie kask nie jest obowiązkowy, a jedynie zalecany. Problem w tym, że wypadki z udziałem rowerów i hulajnóg bardzo często kończą się urazami głowy. W przypadku hulajnóg to aż jedna trzecia wszystkich obrażeń.

Projekt przewiduje również możliwość ubiegania się o prawo jazdy kategorii B przez siedemnastolatków, pod warunkiem, że otrzymają pisemną zgodę rodziców lub opiekunów prawnych. Prawo jazdy będzie wydawane na okres próbny. Dla tzw. młodych kierowców (czyli tych, którzy zaczynają od 17. roku życia) okres próbny ma trwać trzy lata, maksymalnie do ukończenia 20 lat.

W tym czasie wprowadzony zostanie całkowity zakaz prowadzenia po alkoholu, nawet najmniejsza ilość we krwi czy w wydychanym powietrzu oznacza złamanie przepisów. Ma to nauczyć młodych kierowców, że jazda i alkohol jest zakazana. Dodatkowo, jeśli ktoś nie ma jeszcze 18 lat będzie mógł jeździć tyko w obecności doświadczonego kierowcy. Nie wolno mu też będzie prowadzić w ramach transportu drogowego ani jeździć taksówką czy wykonywać przewozów okazjonalnych.

Obecnie przepisy mówią, że jeśli młody kierowca w okresie próbnym popełni dwa wykroczenia przeciwko bezpieczeństwu w ruchu drogowym, to okres próby automatycznie wydłuża się o kolejne dwa lata. Przedłuża się go także o czas, w którym prawo jazdy było zatrzymane. Projekt powtarza to rozwiązanie, ale wprowadza też dodatkowy zapis, jeżeli okres próbny miałby zostać wydłużony po raz drugi, starosta wydaje decyzję administracyjną o cofnięciu prawa jazdy.