Z sondy DGP wynika, że samorządy nie szukają oszczędności przez zwolnienia. 254,2 tys. gminnych urzędników może spać spokojnie. Nie ma też planów obniżania wynagrodzeń, które wynoszą średnio 5 tys. zł brutto.
Z sondy DGP wynika, że samorządy nie szukają oszczędności przez zwolnienia. 254,2 tys. gminnych urzędników może spać spokojnie. Nie ma też planów obniżania wynagrodzeń, które wynoszą średnio 5 tys. zł brutto.
/>
Ewa Grudniok z urzędu miasta w Tychach potwierdza, że nie podjęto żadnych decyzji o zwalnianiu pracowników. Dodaje, że nie tylko nikogo do tej pory nie zwolniono, ale też nie obniżono wynagrodzeń. Jedyną negatywną dla pracowników decyzją jest wstrzymanie wypłaty nagród od połowy maja. Podobne działania zostały podjęte w Nowym Dworze Mazowieckim, a w opolskim magistracie zdecydowano, że w tym roku nie zostanie utworzony fundusz nagród. O zwolnieniach i obniżaniu pensji nikt tam nie mówi.
– Podjęliśmy jednak rozmowy z 13 pracownikami, którzy zdecydują się na odejście na emeryturę. Chcemy też wprowadzić zasadę, że w ich miejsce nie będziemy zatrudniać nowych osób– mówi Grzegorz Marcjasz, sekretarz miasta Opola. Nie wyklucza kolejnych kroków, w tym zwolnień, ale podkreśla, że to mało realne z uwagi na obciążenie pracą na poszczególnych stanowiskach.
Podobne rozwiązanie zastosowano wobec ośmiu pracowników w Urzędzie Miasta Bytom. Urząd miasta w Krakowie z kolei ma plan, aby zmniejszyć zatrudnienie w ciągu roku o sto osób, ale ma się to odbywać w sposób naturalny, czyli przez niezatrudnianie nowych pracowników w miejsce odchodzących na emeryturę. Dzięki temu krakowski magistrat zaoszczędzi 7 mln zł. Urząd miasta w Lublinie zdecydował się na wstrzymanie 19 naborów i stara się nie zatrudniać nowych osób w miejsce odchodzących na emerytury. Rezygnuje też z umów na zastępstwo.
Choć samorządy nie planują zwolnień ani obniżenia pensji, niektóre zdecydowały się na wstrzymanie nagród.
Eliza Bilewicz-Roszkowska z Urzędu Miasta w Białymstoku potwierdza, że w jej jednostce do odwołania nie będą rozpatrywane wnioski o nagrody dla pracowników, ale z jednym wyjątkiem. – To ograniczenie nie dotyczy pracowników na pierwszej linii styczności z interesantami urzędu – podkreśla.
Marta Stachowiak, rzecznik prasowy urzędu miasta w Bydgoszczy, deklaruje, że ratusz nie planuje wprowadzania zwalniania ani obniżania pensji urzędników. Na razie nie ma też żadnych decyzji w sprawie nagród. – Są one wypłacane raz w roku w grudniu. Decyzja dopiero przed nami – mówi.
– Na razie prezydent nie podjął decyzji o wypłacie nagród pracownikom samorządowym – mówi Marta Bartoszewicz, rzeczniczka prasowa Urzędu Miasta Olsztyna.
Zapewnia, że nie zostały podjęte żadne decyzje o zwolnieniach, bo urząd od dawna dokonuje racjonalizacji zatrudnienia i nie przyjmuje nowych osób na stanowiska po pracownikach, którzy odchodzą na emeryturę. – Na razie nie podjęliśmy też decyzji o obniżaniu wynagrodzeń – dodaje.
Bogusław Suwara, sekretarz miasta Wejherowo, deklaruje, że miasto nie zamierza ograniczać zatrudnienia, obniżać pensji ani wstrzymywać nagród, bo urząd od początku pandemii pracuje w normalnym trybie bez żadnych opóźnień. – Oszczędności będziemy szukać w planowanych remontach i inwestycjach – zapewnia.
Bydgoszcz od czerwca zamierza przywrócić wstrzymane przez pandemię nabory na około dziesięć wakatów.
– Konkursy zostaną odblokowane w chwili powrotu urzędu do normalnego trybu pracy – deklaruje także Włodzimierz Tutaj, rzecznik urzędu miasta w Częstochowie. Wyjaśnia, że na postawie art. 81 kodeksu pracy ratusz skierował część pracowników na przestój. Chodzi o osoby, które z uwagi na epidemię nie mogły wykonywać swoich obowiązków, np. tych związanych z bezpośrednią obsługą interesantów.
– Pracownikowi na przestoju przysługuje jedynie wynagrodzenie zasadnicze, bez żadnych dodatków, więc to rozwiązanie generuje oszczędności dla urzędu. Obecnie na takim postojowym jest 144 pracowników urzędu miasta – tłumaczy.
Są też takie jednostki, które mimo koronawirusa nie wstrzymały przyjęć nowych pracowników, np. urząd gminy w Lubiczu i urząd miasta w Tychach.
Lila Rzadkowska, sekretarz miasta Oławy, informuje, że ratusz nie planuje żadnych oszczędności wobec pracowników, bo sytuacja jest stabilna, a pracy bardzo dużo. – Nie jesteśmy w stanie redukować zatrudnienia bez istotnego wpływu na jakość realizowanych zadań – podkreśla.
– Szefowie urzędów muszą podejmować jakieś decyzje, aby pokazać, że w tych trudnych czasach solidaryzują się z mieszkańcami, którzy tracą pracę lub mają obniżane pensje – zauważa prof. Stefan Płażek, adwokat, adiunkt w Katedrze Prawa Samorządu Terytorialnego Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Według niego nic nie stoi na przeszkodzie, aby urzędnikom na jakiś czas obniżyć wynagrodzenia. – Decyzje takie muszą być jednak przemyślane – zastrzega. Profesor przekonuje, że brak zwolnień w samorządach to słuszna decyzja. – Rozrost administracji trzeba zahamować, ale w spokojniejszych warunkach – podkreśla.
Marek Wójcik ze Związku Miast Polskich zwraca uwagę, że choć nie ma jeszcze danych o zatrudnieniu w samorządach w 2019 r., można stwierdzić, że włodarze zmniejszyli zatrudnienie o ponad 2 tys. etatów w stosunku do 2018 r. – Tymczasem administracja rządowa kolejny rok niemal o tyle samo zwiększa armię urzędników – podkreśla.
OPINIA
Dr Andrzej Pogłódek, konstytucjonalista z Wydziału Prawa i Administracji UKSW
Oprócz dodatku specjalnego na podstawie art. 39 ust. 2 ustawy opracownikach samorządowych (t.j. Dz.U. z2019 r. poz. 1282) pracodawca może przewidzieć wregulaminie również inne dodatki. Oznacza to, że możliwe byłoby ustanowienie np. specjalnego dodatku covidowego. Decydując się na jego wprowadzenie, należy jednak pamiętać, aby jednoznacznie zapisać wregulaminie obiektywne kryteria, po których spełnieniu pracownik nabywa do niego prawo. Kryterium takim może być na przykład osobista obsługa obywateli wokresie stanu zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii. Wtedy każdy pracownik samorządowy, który spełniałby te warunki, miałby roszczenie oprzyznanie dodatku. Jeżeli pracodawca chce docenić pracowników, którzy wokresie pandemii uczestniczyli wbezpośredniej obsłudze obywateli, anie chce wprowadzać zmian do regulaminu wynagradzania, może przyznać im nagrodę za „szczególne osiągnięcia”, czyli na przykład za pracę wykraczającą poza standard. Bezpośrednia obsługa interesantów wokresie pandemii COVID-19 spełnia taką przesłankę. Oczywiście nagroda jest rozwiązaniem mniej korzystnym dla pracownika, bo jest ona uzależniona od oceny pracodawcy inie można domagać się jej wypłacania.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama