W czerwcu 2024 r., na wniosek ówczesnego ministra sprawiedliwości Adama Bodnara, powołana została Komisja Kodyfikacyjna Prawa Rodzinnego. Jej głównym celem było opracowanie ogólnych kierunków zmian w prawie rodzinnym oraz stworzenie narzędzi do ich realizacji, czyli projektów aktów normatywnych. Po prawie rocznych pracach komisja przedstawiła projekt zmian (nr z wykazu: UDER24) oraz nowych rozwiązań, z których wynika, że celem nadrzędnym było dla niej dobro dziecka.
Postępowania rozwodowe trwają latami
Głównym problemem polskiego sądownictwa – nie tylko tego z obszaru rodzinnego – jest czas. Trwające latami postępowania, których uczestnikiem często bywa też małoletni, nie sprzyjają tworzeniu pozytywnych relacji pomiędzy dziećmi a zwaśnionymi rodzicami. Tam, gdzie dobro małoletniego wymaga sprawnego i efektywnego działania, spotykamy się z koniecznością oczekiwania choćby na rozpoznanie wniosków o zabezpieczenie. A przecież w grę wchodzą nie tylko sprawy majątkowe – tak naprawdę to historie utraconych więzi rodzinnych, blokowanych kontaktów i bezpowrotnie utraconego czasu dzieciństwa.
Problemów należy szukać nie tylko w funkcjonowaniu sądów, lecz także w działaniu instytucji powołanych do ich wspierania. Według stanu z 31 grudnia 2024 r. w 69 OZSS działających na podstawie ustawy z 5 sierpnia 2015 r. o opiniodawczych zespołach sądowych specjalistów (Dz.U. z 2018 r. poz. 708 ze zm.) było 126 wakatów. Czas oczekiwania na wydanie opinii, która stanowi jeden z najistotniejszych dowodów w sprawach rodzinnych, znacznie wydłuża czas postępowania i podjęcia decyzji. Często to właśnie opinia biegłych staje się podstawą do zabezpieczenia kontaktów lub zmiany postanowienia w tym zakresie.
Warunki rozwodu poza sądem
Komisja opracowała projekt, który ma wprowadzić możliwość uzyskania rozwodu pozasądowego. Jak wynika z założeń do projektu, w sprawach, w których małżonkowie podejmują zgodną decyzję o rozwodzie i spełniają określone warunki, nie ma konieczności przeprowadzania postępowania sądowego. W ten sposób promowane mają być pozasądowe metody rozwiązania spraw cywilnych oraz wzmacniana rola autonomii stron. Wejście w życie takiej możliwości w przypadku rozwodów znacznie odciążyłoby sądy okręgowe.
Rozwiązanie małżeństwa – choć bez udziału sądu – nadal podlegałoby nadzorowi ze strony państwowego urzędu. Czynności będą podejmowane przed kierownikiem urzędu stanu cywilnego.
Kto będzie mógł skorzystać z takiego rozwiązania? Podstawowy warunek to brak wspólnych małoletnich dzieci. W sprawach, w których konieczne jest zweryfikowanie sytuacji małoletnich i np. ustalenie, czy dobro wspólnych dzieci nie stoi na przeszkodzie rozwodu, konieczna będzie ingerencja sądu.
Procedura rozwodu pozasądowego zakłada jedynie weryfikację pisemnych zapewnień, co może prowadzić do pewnych nadużyć, np. wykorzystania słabszej pozycji jednego z małżonków do nakłonienia go do złożenia zapewnienia
Rozwód pozasądowy będą mogły uzyskać osoby, które były małżeństwem dłużej niż rok. Z pewnością podstawą takiego rozwiązania była chęć wyeliminowania podejmowanych pochopnie decyzji. Tak jak w przypadku rozwodu tradycyjnego, pomiędzy małżonkami musi nastąpić zupełny i trwały rozkład pożycia małżeńskiego. Wspólne pożycie polega na duchowej, fizycznej oraz gospodarczej więzi, o zupełnym rozkładzie możemy więc mówić wtedy, gdy zerwaniu uległy wszystkie wymienione więzi łączące małżonków. Proces ten powinien także być rozciągnięty w czasie, nie zaś być wynikiem jednorazowego zdarzenia.
Istotnym elementem rozwodu pozasądowego jest zgodne stanowisko małżonków. Małżonkowie muszą być zgodni co do chęci rozwiązania związku małżeńskiego, trybu, w jakim ma zostać przeprowadzony rozwód, oraz co do istnienia jego przesłanek.
Ważnym aspektem zmian jest odmiejscowienie postępowania rozwodowego. Będzie to miało znaczenie dla mieszkańców dużych aglomeracji, w których oczekiwanie na wyznaczenie rozprawy jest znacznie dłuższe niż w mniejszych miastach. Małżonkowie będą mogli wybrać dowolnego kierownika urzędu stanu cywilnego w Polsce. Z procedury tej będą mogli skorzystać małżonkowie mający obywatelstwo polskie lub małżonkowie, którzy go nie posiadają, ale mają miejsce zamieszkania w Polsce.
Etapy postępowania sądowego
Sama procedura zakłada dwa etapy. Małżonkowie udają się do wybranego urzędu stanu cywilnego, gdzie składają pisemne zapewnienia, które potwierdzają istnienie przesłanek rozwodu. Kierownik urzędu stanu cywilnego odrębnie będzie weryfikował spełnienie wskazanych warunków, np. poprzez sprawdzenie w bazie PESEL, czy małżonkowie nie mają wspólnych małoletnich dzieci.
Po złożeniu zapewnień małżonkowie będą mieli czas do namysłu, bowiem przejście do drugiego etapu – czyli złożenia oświadczeń o rozwiązaniu małżeństwa – nie może się odbyć wcześniej niż przed upływem miesiąca od złożenia zapewnień. Oświadczenia takie nie mogą być także złożone po upływie sześciu miesięcy od dnia złożenia zapewnień.
Po powtórnej weryfikacji tożsamości oraz istnienia przesłanek rozwodu małżonkowie są zobligowani do złożenia oświadczenia, że:
- nie toczy się między nimi sprawa o rozwód,
- posiadają obywatelstwo polskie, a w przypadku, gdy nie mają wspólnego obywatelstwa, oświadczenie o tym, że mają miejsca zamieszkania na terytorium RP,
- nie mają wspólnych małoletnich dzieci,
- nastąpił między nimi zupełny i trwały rozkład pożycia.
Wszystkie oświadczenia składane są pod rygorem odpowiedzialności karnej, z wyjątkiem oświadczenia o zupełnym i trwałym rozkładzie pożycia małżeńskiego. Oświadczenia będą składane ustnie, z czego sporządzony zostanie protokół podpisywany przez małżonków. Następnie kierownik urzędu stanu cywilnego dokona w akcie małżeństwa wzmianki dodatkowej o rozwiązaniu związku.
Procedura wskazuje także na sytuacje, w których będzie możliwe przeprowadzenie unieważnienia rozwodu pozasądowego, jednak w tym celu trzeba będzie udać się do sądu. Na przykład, gdy jeden z małżonków w chwili składania oświadczenia o rozwiązaniu małżeństwa działał w stanie wyłączającym świadome albo swobodne powzięcie decyzji i wyrażenie woli, działał pod wpływem groźby bezprawnej albo pod wpływem błędu.
Zmiany w rozwodach budzą wątpliwości
Pierwsze, co wzbudza wątpliwości, to kompetencje kierownika urzędu stanu cywilnego do weryfikacji, czy pomiędzy małżonkami nastąpił trwały i zupełny rozkład pożycia. W trakcie postępowania sądowego sędzia – często osoba z wieloletnią praktyką zawodową oraz zobowiązana do odbywania szkoleń np. z zakresu psychologii – po rozmowie z małżonkami oraz świadkami, a także po zapoznaniu się z materiałem dowodowym dokonuje oceny, czy rozwód jest możliwy. Procedura rozwodu pozasądowego zakłada jedynie weryfikację pisemnych zapewnień, co może prowadzić do pewnych nadużyć, np. wykorzystania słabszej pozycji jednego z małżonków do nakłonienia go do złożenia zapewnienia.
Rozwody pozasądowe umożliwią odciążenie wymiaru sprawiedliwości poprzez usunięcie z wokand spraw małżonków, którzy spełniają określone warunki. Pamiętać jednak należy, że rodzi to możliwość obciążenia sądów nowymi postępowaniami o unieważnienie rozwodu pozasądowego. Sprawy, które będą mogły znaleźć swój finał w urzędzie stanu cywilnego, nie należą przy tym do kategorii generujących szczególnie duże obciążenie w sądach. Jest prawdą, że sam czas oczekiwania na wyznaczenie rozprawy bywa długi.
Po oczekiwaniu na wyznaczenie terminu takie sprawy są jednak często rozstrzygane na jednej rozprawie. Przy zgodnych stanowiskach stron i gdy nie ma konieczności decydowania o losach małoletnich dzieci, sąd ogranicza postępowanie dowodowe. Rozwiązanie to nie przyczyni się zatem do znacznego usprawnienia sądownictwa. ©℗