Płatności mobilne ruszyły w sieci sklepów Biedronka 21 października 2013 roku. W ciągu dwóch tygodni od uruchomienia systemu za pomocą iKasa klienci zapłacili 8,3 tysiąca razy, w ciągu miesiąca liczba ta wzrosła do 22 tysięcy. Choć dla Biedronki, posiadającej ponad 3,5 mln klientów dziennie nie są to liczby oszałamiające, wielu pozazdrościłoby szybko rosnącej liczby transakcji.
Chęć płacenia przez klientów sieci dyskontów Biedronka za pomocą telefonu można ocenić w ten sposób: szału nie ma, ale liczba użytkowników stale, sukcesywnie rośnie od pierwszego dnia. Wszyscy, którzy wróżyli Biedronce totalną porażkę, na razie muszą poczekać.
Prawie jak IKO?
Sukces Biedronki jest spory, choć nadal nie do końca porównywalny z największym w Polsce systemem płatności mobilnych realizowanych przez PKO BP – IKO. Co prawda dane prezentowane przez największy bank w Polsce były szczątkowe, ale można je porównać z iKasa. Po dwóch tygodniach użytkowników IKO było ok. 10 tysięcy, nie znamy jednak liczby transakcji. Natomiast po trzech miesiącach liczba klientów wzrosła do 35 tysięcy, natomiast liczba transakcji do 50 tysięcy . A więc do płatności mobilnych w PKO BP Biedronce jeszcze trochę brakuje, ale rozwija się to w dosyć ciekawym kierunku.
Jak informuje biuro prasowe JMP, od czasu uruchomienia płatności mobilnych w sieci sklepów Biedronka, czyli w ciągu miesiąca aplikację iKasa pobrano kilkanaście tysięcy razy.
Kto jest zwycięzcą?
Prawdziwym wygranym mariażu z Biedronką okazał się jednak PeoPay. Płatności mobilne wdrożone przez Pekao zanotowały sporą zwyżkę w porównaniu do danych sprzed uruchomienia wspólnej oferty.
W ciągu miesiąca klienci sieci sklepów Biedronka przy pomocy sytemu płatności mobilnych PeoPay wykonali prawie 20 tys. transakcji na kwotę 800 tys. zł. Średnia wartość transakcji wyniosła 40 zł. PeoPay ma obecnie ponad 25 tys. użytkowników. Miesiąc temu było ich 15 tys.
Bank jednak nie postrzega swojego sukcesu wyłącznie przez pryzmat uruchomienia płatności w sieci dyskontów.
"Na dynamiczny wzrost wartości pobrań aplikacji wpływa nie tylko udostępnienie w sklepach sieci Biedronka płatności mobilnych, ale przede wszystkim integracja systemu PeoPay z kontami Pekao oraz udostępnienie programu na telefony z systemem iOS" - uważa Tomasz Bogusławski z biura prasowego Pekao S.A.
Po co te płatności?
Po uruchomieniu systemu iKasa zarzucano Biedronce, że znalazła świetny sposób na marketing, przodując w liczbach publikacji w mediach. Przyćmiło to stwierdzenia przedstawicieli Jeronimo Martins o zbyt wysokich opłatach za płatności kartami, jako jednej z przesłanek do zaproponowania klientom innego, nowatorskiego jak na sieć dyskontów sposobu płatności. Prawda w tym przypadku jak zwykle leży po środku. Biedronka wprowadzając płatności mobilne iKasa, po prostu skorzystała na zainteresowaniu klientów. Podobnie twierdzą eksperci.
"Wprowadzenie płatności mobilnych w Biedronce ma co najmniej trzy wymiary. Po pierwsze - kierownictwo sieci jest absolutnie świadome, że płatności bezgotówkowe rozwijają się, stąd tkwienie "przy gotówce" stanowi utratę części możliwych przychodów. Po prostu - jest coraz większa liczba klientów, którzy płacą kartami, telefonami, SMS-ami... i czym się da. Po drugie - Jeronimo wydało wojnę operatorom kart płatniczych, a w szczególności - ich wysokim prowizjom. Jako hegemon na rynku detalicznym - firma może wiele, w tym - rozwinąć płatności alternatywne w stosunku do kart. I w końcu - istnieje wymiar promocyjny. Firma jawi się jako ta, która w interesie swoich klientów - dba o jak najniższe ceny. W efekcie - wszyscy Polacy "jak jedna rodzina" popierają swoją Biedronkę. I o to przede wszystkim chodzi” - uważa Andrzej Kondej z Kondej Marketing.
Co teraz powinno zrobić Jeronimo Martins? Wiado, że w pewnym momencie przyrost liczby przybywających klientów, jak i transakcji przeprowadzanych za pomocą telefonu będzie mniej spektakularny. Łącznie z płatnościami PeoPay w ciągu miesiąca dokonano ok. 40 tysięcy transakcji. Trzeba przyznać, że możliwości przed siecią dyskontów są nadal spore, patrząc na ponad 3,5 miliona klientów. Pytanie, jak firma zachęci rzesze nieprzekonanych do dokonywania płatności za pomocą telefonu.