PKO BP przedstawiło nowy pomysł, alternatywny dla NFC i kart bankowych "sprzężonych" z kartą SIM, dzięki któremu będziemy mogli przy pomocy telefonu wypłacić pieniądze z bankomatu, wysłać czek, dokonać szybkiego przelewu, wykorzystując do tego tylko listę kontaktów. Bank ogłasza rewolucję na rynku płatności mobilnych. Czy na pewno?

Wkrótce klienci PKO Banku Polskiego będą mogli skorzystać z bankowości mobilnej nowej generacji – 4G. Dzięki bezpłatnej aplikacji IKO nie trzeba już nosić ze sobą portfela z gotówką i kartami - informuje bank. Co ważne, płatności w sklepach i w Internecie oraz wypłaty z bankomatów można dokonać tylko i wyłącznie przy pomocy telefonu. Bez kart SIM, bez nowoczesnych smartfonów wyposażonych w technologię NFC. Aplikacja IKO umożliwia również szybkie i wygodne przelewy na numer telefonu. Jeszcze w tym roku usługa będzie dostępna także dla klientów innych banków. O ile się na to zdecydują.

Aby dołączyć do użytkowników bankowości mobilnej nowej generacji, posiadacze konta w PKO Banku Polskim muszą jedynie zainstalować na swoim telefonie bezpłatną aplikację IKO i aktywować ją w serwisie transakcyjnym iPKO. Klient nie musi posiadać zaawansowanego smartfona, aplikacja IKO może bowiem działać na telefonach z różnymi systemami operacyjnymi (w momencie startu Android i iOS, docelowo również BlackBerry, Symbian, Java i Windows Phone).

Klienci posiadający konto w PKO Banku Polskim mogą korzystać z płatności mobilnych na podobnych zasadach, jak w przypadku karty debetowej wydawanej do rachunku. Nie trzeba nabywać nowych umiejętności, ani w istotny sposób zmieniać swoich przyzwyczajeń. Klient nie musi pamiętać, aby co jakiś czas "doładowywać" swój telefon na potrzeby płatności mobilnych, tak jak w innych oferowanych na rynku rozwiązaniach.

„Chcemy aby nowy sposób płatności mobilnych stał się standardem w Polsce” - mówi Zbigniew Jagiełło, prezes PKO Banku Polskiego.

Rewolucja w stylu PKO, czyli... numerki

Jeśli ktoś pamięta zdrapki do przelewów wykorzystywane w PKO, szybko znajdzie się w przysłowiowym domu. Słowo zdrapka, zastąpi sześciocyfrowy kod. Jak to działa? Wszyscy, którzy oczekiwali, że za pomocą telefonu z bankomatów PKO wyjmiemy pieniądze za dotknięciem palca (telefonu) musza jeszcze na to poczekać.

Podchodzimy więc do bankomatu, wybieramy opcję IKO na ATM-ie, natomiast na telefonie generujemy specjalny, sześciocyfrowy kod. Należy go wpisać na klawiaturze bankomatu i czekać na odpowiedź banku. Pobieramy pieniądze, a potwierdzenie dostajemy w wersji papierowej i elektronicznej, zapisywanej na naszej aplikacji. Jak widać rozwiązanie nowe na rynku, ale czy szybsze? Zakupy w sklepie wyglądają podobnie. Jeśli chcemy zapłacić telefonem za zakupy w sklepie – kod wygenerowany w aplikacji IKO (kod IKO) należy wpisać na terminalu płatniczym, a następnie jednym kliknięciem potwierdzić transakcję w aplikacji na telefonie.

Teraz trochę plusów

Przelew na numer telefonu to ciekawa opcja. Klienci mogą dokonywać przelewów, znając jedynie numer telefonu odbiorcy. Odbiorca otrzyma pieniądze zaraz po wysłaniu ich przez nadawcę. O ile jest w IKO lub jego bank korzysta z takiej technologii.
Podobny plus jest podczas płacenia za zakupy w Internecie. Bez potrzeby logowania się do serwisu transakcyjnego banku czy innych instytucji, bez wpisywania danych z karty płatniczej. Klient wybiera w sklepie internetowym opcję „płacę z IKO” i wpisuje kod IKO. Jest to szybsze nawet od szybkich przelewów Elixir.

Kolejnym rozwiązaniem godnym uwagi są czeki. Na ekranie telefonu tworzymy czek, np. na 100 złotych. Potem generujemy dziewięciocyfrowy kod i wysyłamy go do wskazanej osoby SMS-em, telefonicznie lub e-mailem. Odbiorca naszej wiadomości może podejść do każdego dowolnego bankomatu obsługującego technologię IKO i potwierdzić transakcję właśnie tym numerem czeku. Ponadto możemy ustawić ważność czeku np. na 2 godziny.

Bezpieczeństwo

Ktoś może zapytać, a co z PIN-em? Niestety jest, ale nie będzie z nim problemu. Standardowo, aplikacja będzie blokowała transakcje wyższe niż 20 złotych. Powyżej tej kwoty aplikacja zapyta nas, czy chcemy kontynuować, a zakupy powyżej 100 złotych trzeba będzie potwierdzić PIN-em. Ale jeśli będziemy chcieli zmienić te limity, zrobimy to bez problemu. Co z bezpieczeństwem aplikacji? Tu również przychodzi z pomoca PIN. IKO jest zabezpieczona ustalonym przy aktywacji przez użytkownika kodem PIN – nawet w przypadku utraty telefonu przez klienta, osoby trzecie nie będą mogły z aplikacji skorzystać, a tym samym dokonać nieuprawnionych transakcji. Użytkownik sam wprowadza kod IKO na terminalu płatniczym, w sklepie internetowym czy w bankomacie, i potwierdza transakcję na telefonie, co dodatkowo podnosi jego poziom bezpieczeństwa. W każdej chwili użytkownik aplikacji IKO może ją również dezaktywować lub zablokować w serwisie iPKO, dzwoniąc na infolinię lub zgłaszając taką potrzebę w każdym oddziale Banku.

Co zyska PKO BP?

Masowe wprowadzenie płatności mobilnych było poprzedzone pilotażem, dzięki któremu możliwe było dopracowanie oraz dostosowanie aplikacji IKO do maksymalnie dużej liczby telefonów i systemów operacyjnych. Prezes Jagiełło spytany o sens tworzenia własnych systemów mobilnych płatności kiedy VISA i MasterCard (wydawcy kart PKO BP) proponują PayWave i PayPass, odpowiada: "Chcemy tworzyć własny, nieskomplikowany i tańszy system płatności. Zamierzamy przekonać do niego jak najwięcej instytucji finansowych". Okazuje się bowiem, że system PKO BP będzie radykalnie tańszy, od opłat interchange obecnie pobieranych przy płatnościach mobilnych.

Bank idzie za ciosem. Długofalowym celem biznesowym projektu jest stworzenie w oparciu o markę IKO nowego lokalnego standardu płatniczego. Będzie to możliwe dzięki otwarciu usługi na osoby nieposiadające konta w PKO Banku Polskim poprzez udostępnienie im tzw. elektronicznej portmonetki (konto techniczne, które należy przed korzystaniem doładować środkami). Implementowane przez bank rozwiązanie umożliwia także dołączanie do sieci akceptacji kolejnych akceptantów płatności, operatorów bankomatów, agregatorów płatności internetowych, a nawet innych banków.

"Nieograniczone możliwości rozwijania aplikacji pozwalają nam na sięganie wzrokiem w przyszłość. W zależności od pojawiania się nowych rozwiązań technologicznych i potrzeb naszych klientów możemy tworzyć i dodawać do aplikacji nowe funkcje, takie jak możliwość płacenia za parkingi, bilety komunikacji miejskiej, kupony, programy lojalnościowe, czy nawet usługi maklerskie i inwestycyjne. Spodziewamy się, że rankingi rozwiązań mobilnych w 2013 roku będą mieć tylko jednego lidera: PKO Bank Polski" – podkreśla Wojciech Bolanowski, dyrektor pionu bankowości elektronicznej, lider projektu płatności mobilnych. Do 2015 roku bank liczy, że z aplikacji będzie korzystać ponad 900 tysięcy klientów.