Kolejna firma wdraża rozwiązanie konkurencyjne dla kart płatniczych. Codipay uruchomił usługę umożliwiającą płatności mobilne. Aplikację można zainstalować na smartfonach z systemami Android lub iOS. Docelowo będzie obsługiwana także przez aparaty z Windows Phone oraz Blackberry.
Kolejna firma wdraża rozwiązanie konkurencyjne dla kart płatniczych. Codipay uruchomił usługę umożliwiającą płatności mobilne. Aplikację można zainstalować na smartfonach z systemami Android lub iOS. Docelowo będzie obsługiwana także przez aparaty z Windows Phone oraz Blackberry.
Po zainstalowaniu programu trzeba wprowadzić swoje dane oraz powiązać z nim dowolną kartę płatniczą. Żeby zainicjować transakcję, wystarczy zeskanować kod QR umieszczony np. na kasie w placówce handlowej albo na stronie internetowej. Użytkownika telefonu operacja nie kosztuje nic. Akceptant, czyli sklep, za rozliczenie transakcji będzie musiał zapłacić taką samą prowizję, jak przy płatności zwykłymi kartami.
/>
Na naszym rynku jest sporo rozwiązań umożliwiających płatności mobilne. PKO BP uruchomił IKO. Działają aplikacja SkyCash oraz system mPay. Na przyszły kwartał start swojego systemu zapowiedziała spółka Masspay. – Kibicuję tym pomysłom. Ale według mnie większość skazana jest na niepowodzenie. Nie będą w stanie zdobyć wystarczającej liczby akceptantów i klientów, by utrzymać się na rynku – uważa Robert Łaniewski, prezes Fundacji Rozwoju Obrotu Bezgotówkowego.
Wydaje się, że ze względu na zaplecze finansowe i technologiczne największe szanse na wygraną mają organizacje płatnicze, czyli Visa i MasterCard. One lansują płatności mobilne z wykorzystaniem karty bankowej zintegrowanej z kartą SIM w smartfonach z funkcją zbliżeniową. Jesienią 2012 r. mBank i Raiffeisen Polbank udostępniły klientom możliwość podpięcia karty MasterCard do smartfonów w sieciach Orange i T-Mobile. Później dołączył Getin Noble.
Nie wydaje się, aby pomysł Codipay się przyjął. – Na zdobycie znaczącej pozycji będzie miał szansę tylko taki system, który przy wysokiej jakości zapewni atrakcyjną cenę. Dziś akceptanci szukają rozwiązań tańszych niż karty płatnicze – mówi przedstawiciel FROB.
Codipay nie ma szans na zdobycie wielkiego zasięgu. Zwłaszcza że spółka dopiero pracuje nad rozbudową sieci, podpisując umowy z kolejnymi podmiotami. W ciągu dwóch lat ma być 10 tys. punktów, w których będzie można płacić za pomocą tej aplikacji. Ale przedstawiciele Codipay widzą dla siebie szansę w otwartości systemu. – Korzystać z niego może każdy, kto ma smartfona i kartę płatniczą. Transakcji może dokonywać natychmiast po podpięciu karty do naszej aplikacji, bez konieczności zasilania konta przelewem, co charakterystyczne jest dla rozwiązań mobilnych wykorzystujących wirtualną portmonetkę – tłumaczy Tomasz Kułakowski, współzałożyciel Codipay.
Zdaniem Wojciecha Bolanowskiego, szefa bankowości elektronicznej w PKO BP, największe szanse na upowszechnienie się ma jednak IKO. – Dzięki szerokiej bazie klientów oraz sieci akceptacji, której nie musimy budować od zera, bo już ją mamy, w krótkim czasie może być realną alternatywą dla kart Visy i MasterCarda – powiedział Wojciech Bolanowski.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama