W ostatni poniedziałek w szczytowym momencie polski miks energetyczny był zdominowany przez źródła odnawialne. Dzięki korzystnym warunkom pogodowym (dobra wietrzność, długi dzień, bezchmurne niebo), udział OZE w systemie wyniósł 67,5 proc. Główną rolę odegrały panele słoneczne, w dalszej kolejności farmy wiatrowe, w mniejszym stopniu dołożyły się do tego elektrownie wodne i biomasa.

Rekordowy udział OZE w polskim miksie energetycznym

„Dzisiaj w południe prawie 70 proc. mocy z OZE i dużo autoredukcji. Rynek zaczyna działać i w nowym segmencie. Ale do większych udziałów doprowadzić może tylko wdrożenie rekomendacji pakietu antyblackoutowego” – skomentował na platformie X Grzegorz Onichimowski, prezes Polskich Sieci Elektroenergetycznych, operatora polskiego systemu przesyłu energii elektrycznej.

Jak tłumaczą PSE w odpowiedziach na pytania GazetaPrawna.pl, samoredukcja (ang. offloading) to sytuacja, w której właściciel instalacji ogranicza ilość produkowanej przez nią energii w reakcji na np. niedostępność danego źródła, ekstremalne zjawiska pogodowe czy niekorzystne ceny energii na rynku hurtowym. - To racjonalne działanie uczestników rynku w sytuacji, gdy dany podmiot nie ma odbiorców na produkowaną przez siebie energię, a ceny na rynku hurtowym są ujemne – czytamy.

- Po wdrożeniu w czerwcu 2024 r. reformy rynku bilansującego uczestnicy lepiej planują swoje potrzeby energetyczne, jednak nadal zdarzają się sytuacje, gdy prognozowana nadwyżka generacji ponad zapotrzebowanie przekracza 2-3 GW. Jest to sytuacja bardzo niebezpieczna z punktu widzenia funkcjonowania systemu i zmusza operatora do sięgania po środki takie jak nierynkowa redukcja źródeł odnawialnych – pisze operator w odpowiedzi na nasze pytania.

Jak przekonują PSE, kluczowe jest, wszyscy właściciele lub podmioty zarządzające źródłami OZE zgłaszali operatorom systemu dystrybucyjnego lub operatorowi systemu przesyłowego tzw. plany pracy. - Zawierają one dane pozwalające na planowanie pracy systemu. Ponieważ niekompletne lub niepoprawne informacje o planowanej pracy źródeł OZE mogą prowadzić do znaczących nieprawidłowości w planowaniu pracy oraz funkcjonowaniu KSE, wszyscy właściciele źródeł OZE muszą przekazywać i na bieżąco aktualizować plany pracy dla swoich źródeł – wyjaśnia spółka.

PSE o pakiecie antyblackoutowym

Energia elektryczna musi być zużywana natychmiast po wyprodukowaniu, ponieważ w Polsce nie ma jeszcze wystarczająco dużo możliwości magazynowania prądu na skalę przemysłową. Tymczasem nadmiar prądu z OZE może przeciążyć sieć. Dodatkowo, polski system energetyczny nadal opiera się głównie na dużych elektrowniach węglowych, które nie potrafią szybko zmniejszyć lub zwiększyć produkcji prądu. Nawet jeśli OZE produkuje dużo energii, nie można od razu wyłączyć elektrowni węglowej, bo ich działanie jest powolne i kosztowne w uruchamianiu. Dlatego, gdy zapotrzebowanie na prąd jest niskie (na przykład w weekend), a pogoda sprzyja produkcji z OZE, PSE musi balansować system i często łatwiej jest ograniczyć działanie paneli czy wiatraków niż dużych bloków węglowych.

Co więc trzeba zrobić, by w pełni wykorzystać potencjał farm słonecznych i wiatrowych? W swoich odpowiedziach na pytania GazetaPrawna.pl PSE piszą, że rozwiązaniem ma być tzw. pakiet antyblackoutowy. - Bazując na pierwszych wnioskach po blackoucie na Półwyspie Iberyjskim oraz trendach w całej branży elektroenergetycznej, spółka przygotowała wraz z Pełnomocnikiem Rządu ds. Strategicznej Infrastruktury Energetycznej pakiet rekomendacji mających na celu zapewnienie bezpiecznej pracy systemu elektroenergetycznego.

- Najważniejsze postulaty to uzyskanie przez operatorów systemów elektroenergetycznych pełnej informacji w trybie on-line o produkcji źródeł oraz magazynów energii elektrycznej, a także możliwość sterowania tymi urządzeniami na zasadzie usługi oraz interwencyjnie, wprowadzenie i egzekwowanie wymagań dla nastaw urządzeń przyłączanych do sieci, wymóg weryfikacji istniejących, procedowanych i przyszłych regulacji prawnych pod kątem wspierania bezpieczeństwa energetycznego czy certyfikacja pod kątem cyberbezpieczeństwo urządzeń, które mogą wpływać na pracę systemu. Kluczowa jest także edukacja społeczeństwa w zakresie zachowania w sytuacjach kryzysowych, ukierunkowana na minimalizację ich skutków – podaje operator.

PSE zapewniają jednocześnie, że proponowane zmiany znajdą się w tzw. pakiecie antyblackoutowym, którego pierwsza część zostanie przedstawiona po wakacjach.