- Kto dostaje świadczenie ratownicze? Warunek jednego wyjazdu rocznie to klucz
- Dlaczego świadczenie ratownicze jest mało znane, choć obowiązuje od 2021 roku?
- Czym świadczenie ratownicze różni się od trzynastki i czternastki?
- Jak udokumentować staż do świadczenia ratowniczego? Zeznania świadków to ważny element
- Jak złożyć wniosek o świadczenie ratownicze? Proces krok po kroku
Choć to dodatek emerytalny, jego zasady różnią się od wszystkich pozostałych świadczeń. To rodzaj cichego podziękowania za lata gotowości i udziału w działaniach, o których mało się mówi, dopóki nie zawyją syreny. I dokładnie dlatego budzi emocje, bo nagradza nie stanowisko, tylko realny, często niedokumentowany wysiłek.
Kto dostaje świadczenie ratownicze? Warunek jednego wyjazdu rocznie to klucz
Pierwszym zaskoczeniem dla wielu osób jest to, że dodatek nie jest powiązany z ZUS-em. Wypłaca go bowiem Zakład Emerytalno-Rentowy MSWiA, i to do 15. dnia każdego miesiąca, co oznacza, że tegoroczny przelew pojawi się na kontach do 15 grudnia.
Ale najważniejszy jest warunek, od którego wszystko zależy. Żeby dostać 273 zł miesięcznie:
- mężczyzna musi mieć 25 lat czynnej służby i 65 lat,
- kobieta potrzebuje 20 lat czynnej służby i 60 lat.
I to nie koniec. Liczy się jeden warunek, którego nie ma w żadnym innym świadczeniu w Polsce: trzeba udowodnić czynny udział w działaniach ratowniczych - co najmniej raz w roku. Nie w teorii. Nie w papierach. W realnych wyjazdach, akcjach, ćwiczeniach - nawet tylko potwierdzonych przez świadków.
Dlaczego świadczenie ratownicze jest mało znane, choć obowiązuje od 2021 roku?
To nie jest świadczenie reklamowane tak, jak "czternastka" czy "trzynastka". Nie trafia do masowej grupy i nie obejmuje milionów Polaków. W przypadku tego dodatku warunki są na tyle specyficzne, że większość seniorów zakłada, że ich to nie dotyczy. W praktyce świadczenie należy się osobom, które przez całe życie:
- wyjeżdżały do akcji często kosztem pracy, snu i bezpieczeństwa,
- były w gotowości niezależnie od pogody, świąt i prywatnych planów,
- działały jako ochotnicy - często za darmo i bez publicznego uznania.
Ten dodatek to forma państwowego „dziękujemy”, choć bardzo skromnego. W 2025 roku wynosi ono 273 zł miesięcznie - bez podatku, bez składek, w całości „na rękę”. Dla wielu seniorów to dodatkowy budżet na leki, prezenty świąteczne lub paliwo. Dla innych - symboliczny gest, który przyszedł po kilkudziesięciu latach.
Czym świadczenie ratownicze różni się od trzynastki i czternastki?
Dodatek ratowniczy nie jest ani powszechny, ani automatyczny. To nie jest świadczenie socjalne — to rekompensata za realne lata służby.
Największe różnice:
- trzynastkę i czternastkę dostaje większość emerytów,
- dodatek ratowniczy - tylko osoby z wieloletnim udokumentowanym udziałem w akcjach,
- czternastka zależy od dochodu,
- dodatek ratowniczy jest przyznawany niezależnie od dochodu,
- świadczenia ZUS są oparte na stażu pracy,
- tu liczą się konkretne działania ratownicze.
To właśnie dlatego tak wiele osób nigdy nie słyszało o tym dodatku. W statystykach MSWiA widać, że świadczenie pobiera obecnie ponad 112 tysięcy osób — zaledwie ułamek wszystkich emerytów w Polsce.
Jak udokumentować staż do świadczenia ratowniczego? Zeznania świadków to ważny element
Najbardziej nietypowy element procedury to konieczność potwierdzenia udziału w akcjach sprzed 2011 roku. W tamtych latach dokumentacja bywała szczątkowa, więc ustawa wprowadziła dodatkowy sposób potwierdzenia stażu.
Trzeba przedstawić:
- trzech świadków,
- w tym jednego urzędnika samorządowego lub osobę pełniącą funkcję publiczną,
- którzy potwierdzą: udział w działaniach ratowniczych w konkretnych latach.
To warunek, którego nie ma w żadnym innym świadczeniu. Dla wielu seniorów to jedyna możliwość udowodnienia udziału w dawno zapomnianych interwencjach. Co ważne, świadkowie mogą potwierdzić tylko okres, kiedy sprawowali funkcję publiczną. Dlatego niektórzy muszą szukać byłych radnych, sołtysów albo urzędników.
Jak złożyć wniosek o świadczenie ratownicze? Proces krok po kroku
Choć brzmi to biurokratycznie, procedura jest do przejścia. Zresztą dla większości wnioskodawców to formalność zamykająca ich wieloletnią służbę.
Najpierw trzeba:
- Pobrać wniosek ze strony PSP lub złożyć go bezpośrednio w komendzie powiatowej.
- Wypełnić oświadczenia świadków, jeśli dokumentacja sprzed 2011 roku jest niepełna.
- Potwierdzić oświadczenia w urzędzie gminy u wójta lub burmistrza.
- Złożyć komplet dokumentów w komendzie powiatowej lub miejskiej PSP.
- Czekać na decyzję komendanta — zwykle kilka tygodni.
I dopiero wtedy ZER MSWiA zaczyna przelewać 273 zł miesięcznie. Decyzję wydaje komendant powiatowy lub miejski PSP i to on ma pełen wgląd w ewidencję działań ratowniczych. Czasem dzwoni, dopytuje, prosi o dodatkowe dokumenty - bo przepisy wymagają wyjątkowo precyzyjnego potwierdzenia wysługi.
Czy świadczenie ratownicze wpływa na emeryturę i inne dodatki? Nie – i to ważna różnica
To kolejna różnica między nim a większością dodatków. Dodatek ratowniczy:
- nie wpływa na wysokość emerytury podstawowej,
- nie odbiera prawa do czternastki,
- nie pomniejsza dodatku pielęgnacyjnego,
- nie jest wliczany do dochodu przy pomocy społecznej,
- nie obniża świadczeń rodzinnych.
Całe 273 zł trafia na konto - i niczego nie wyklucza. Dla wielu seniorów to ważna informacja: można mieć niską emeryturę, pobierać inne dodatki i wciąż kwalifikować się do tego świadczenia.
Ile osób dostaje świadczenie ratownicze? Najnowsze dane z MSWiA
MSWiA przyznaje, że liczba beneficjentów rośnie, ale tylko nieznacznie. Od momentu wejścia w życie ustawy:
- ponad 112 tysięcy osób uzyskało prawo do dodatku,
- najwięcej w województwach: mazowieckim, wielkopolskim i lubelskim.
Dlaczego tam? Bo to regiony, gdzie OSP od dekad pełni kluczową rolę. Najwięcej mniejszych miejscowości, najwięcej jednostek, najwięcej wyjazdów. Ale nawet te dane pokazują jedno: to świadczenie nie jest powszechne — i raczej nigdy nie będzie.
Kto nie ma prawa do świadczenia ratowniczego? Trzy grupy, które są wyłączone
Świadczenie nie przysługuje osobom, które:
- Nie mają wymaganych 20 lub 25 lat czynnej działalności (nawet jeśli działali dużo, ale przez krócej).
- Nie mogą udowodnić udziału w akcjach przed 2011 r. i nie mają świadków.
- Zakończyli służbę zbyt wcześnie - przed 60./65. rokiem życia (bo po osiągnięciu tego wieku nie można już brać udziału w działaniach).
To często kontrowersyjne. Wielu seniorów przyznaje, że warunek wieku bywa krzywdzący, bo część kończyła służbę z powodów zdrowotnych.
Przykład z życia: jak wygląda droga do świadczenia ratowniczego w praktyce
Pan Stanisław z Wielkopolski złożył wniosek dopiero po przejściu na emeryturę. Nie wierzył, że się kwalifikuje, bo większość jego akcji była z lat 80. i 90. Dopiero syn powiedział mu, że może skorzystać ze świadków, gmina ma jeszcze archiwalne księgi wyjazdów, a PSP pomoże udokumentować część działań. Po miesiącu dostał decyzję. Od marca 2025 roku otrzymuje 273 zł miesięcznie - „symboliczne, ale sprawiedliwe”, jak mówi.
Najczęstsze pytania o świadczenie ratownicze (FAQ)
Czy trzeba składać wniosek online?
Nie - wniosku nie da się złożyć przez Internet. Tylko w komendzie PSP.
Czy świadczenie jest waloryzowane?
Tak. Od 1 marca każdego roku - stąd podwyżka do 273 zł od 2025 r.
Czy można dostać wyrównanie?
Tak - jeśli wniosek zostanie złożony w ciągu 9 miesięcy od wejścia ustawy w życie (dotyczyło to początku programu).
Czy dodatek jest dziedziczony?
Nie - wygasa wraz ze śmiercią świadczeniobiorcy.
Podstawa prawna i dokumenty
- Ustawa z 17 grudnia 2021 r. o ochotniczych strażach pożarnych, art. 16
- Obwieszczenie Marszałka Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 21 lutego 2025 r. w sprawie ogłoszenia jednolitego tekstu ustawy o ochotniczych strażach pożarnych - Dz.U. 2025 poz. 244 – wersja obowiązująca od 27 lutego 2025 r.