Matura 2024 zbliża się szybkimi krokami i wiadomo już, jakie wyzwania staną przed tegorocznymi absolwentami szkół średnich. O tym, czy będzie łatwiej niż przed laty, czy znów matematyka zaatakuje znienacka i jak dobrze trzeba znać język obcy, aby na luzie podejść do egzaminu, opowiada dr Marcin Smolik, dyrektor Centralnej Komisji Egzaminacyjnej.
Wojciech Kubik: Na co maturzysta będzie musiał zwrócić szczególną uwagę, przystępując do egzaminu z języka polskiego?
Dr Marcin Smolik: Egzamin z języka polskiego na poziomie podstawowym składa się z trzech części. Pierwsza część jest nazwana „język polski w użyciu” i to jest taka część, w której maturzysta czyta dwa teksty popularnonaukowe, najczęściej teksty dotyczące kultury, czy ogólnych zagadnień, o których czytamy w czasopismach. I na podstawie tego, co przeczyta, musi rozwiązać zadania, w tym napisać notatkę syntetyzującą, która stanowi streszczenie najważniejszych kwestii poruszanych w tych dwóch tekstach.
Druga część egzaminu to jest test historyczno-literacki. Maturzyści będą odpowiadać na pytania, dotyczące przede wszystkim problematyki lektur, które są określone jako teksty obowiązkowe, więc tutaj z pewnością maturzystom pomoże dobra znajomość problematyki lektur.
Czyli lektury trzeba znać na wyrywki?
Tu nie chodzi oczywiście o jakieś szczegółowe informacje dotyczące treści tych tekstów, bo o to nigdy nie pytamy, natomiast o problematykę tych lektur, ich osadzenie w kontekście historii literatury, świadomość tego, kto te teksty napisał, o czym są.
I wreszcie trzecia część to jest wypracowanie. Maturzyści piszą wypowiedź argumentacyjną w dowolnej formie. Najczęściej wybierają rozprawkę, ale mogą wybrać dowolną formę, jak chociażby przemówienie, a jeśli się czują na siłach, to mogą napisać esej. Podane są dwa tematy, a w swoich odpowiedziach muszą odwołać się do jednej lektury obowiązkowej, która jest podana w arkuszu.
Matematyka zbierze krwawe żniwo?
Matematyka dalej jest postrachem uczniów?
Chyba zależy, o którym uczniu mówimy. To rzeczywiście gdzieś się utarło, że matematyka tak ogólnie budzi niepokój maturzystów, natomiast wydaje mi się, że teraz to się tak trochę rozkłada pomiędzy matematyką, a językiem polskim. Tę nową formułę egzaminu z języka polskiego część maturzystów postrzega jako trudną, natomiast dalej matematyka jest wskazywana jako ten przedmiot, którego największa grupa maturzystów boi się najbardziej.
Jakie zmiany szykujecie Państwo w tegorocznym egzaminie maturalnym?
Matury będą dokładnie takie same, jak w ubiegłym roku, a jedyna zmiana, jaka jest dość istotna, to to, że do egzaminu w nowej formule przystąpią maturzyści, absolwenci pięcioletniego technikum. Natomiast sama formuła egzaminu, czy zakres materiału i format arkuszy są dokładnie takie same, jak w roku 2023.
Czy w ty roku nadal jeszcze będą obniżone wymagania egzaminacyjne?
Obniżone wymagania egzaminacyjne to jest jeszcze kwestia popandemiczna i po raz pierwszy zostały wprowadzone w 2021 roku, i tak naprawdę od tamtego momentu egzaminy są przeprowadzana nie na podstawie wszystkich wymagań podstawy programowej, tylko na podstawie ograniczonego katalogu tych wymagań. I w tym roku te zawężone wymagania obowiązują po raz ostatni.
Ostatni dzwonek na łatwiejszy egzamin?
Czy to oznacza, że w przyszłym roku będzie trudniej?
Niekoniecznie będzie trudniej, biorąc pod uwagę wszystkie kwestie, które się w tej chwili dzieją, czyli decyzje minister Nowackiej o ograniczeniu podstawy programowej. I to najpewniej będzie ograniczona podstawa programowa, która de facto będzie w jakimś stopniu spójna z wymaganiami egzaminacyjnymi. Także to, co miało być bardzo trudne, będzie jednak ograniczone.
A zdający historię również w tym roku maturzyści będą musieli napisać mniejsze, ograniczone wypracowania?
Tak. I to też jest, potocznie mówiąc, dostosowanie pandemiczne. Plany były takie, że zdający będzie musiał napisać tekst wypracowania długości co najmniej 500 wyrazów, natomiast ze względu na te wszystkie pandemiczne kwestie, minimalna długość wypracowania została skrócona do 300 wyrazów. Tak samo na języku polskim, to co było planowane do 400 słów, zostało skrócone do 300.
Do języka obcego trzeba się przygotować
Podchodząc do egzaminu z języka obcego, jaki poziom trzeba mniej więcej sobą reprezentować, aby mieć szansę zdać?
Matura na poziomie podstawowym to jest mniej więcej poziom B1, a na rozszerzonym to jest poziom B2, a na poziomie dwujęzycznym to jest C1. Jeśli chodzi o język obcy, to poziom podstawowy zdecydowanej większości maturzystów nie sprawia większego problemu, a mówimy tu głównie o języku angielskim, bo troszkę inaczej wygląda to w innych języka obcych. A poziom rozszerzony sprawia już trochę większe problemy, ale też nie są one jakieś przytłaczające.
Jak wielu absolwentów nie podchodzi do egzaminu dojrzałości?
To jest minimalna liczba, a około 95 procent absolwentów podchodzi jednak do egzaminu maturalnego.
Wszystkim tegorocznym maturzystom polecamy zestaw testów i arkuszy egzaminacyjnych – MATURA 2024.
Publikacje dostępne są na Sklep.infor.pl/matura 2024