Zalewska wzięła udział w pierwszej z cyklu ogólnopolskich debat o edukacji, która odbyła się we Wrocławiu. Jej tematem było finansowanie oświaty. Debaty z udziałem samorządowców, nauczycieli i rodziców odbywać się będą do czerwca we wszystkich miastach wojewódzkich. 27 czerwca w Toruniu cykl zostanie podsumowany. „Tam poinformujemy, jak będzie wyglądać zmiana systemu edukacji. W lipcu i sierpniu przedstawimy założenia do ustawy i poddamy je konsultacjom społecznym. W 2017 r. rozpoczniemy zmiany w systemie edukacji, które będą trwały kilka lat” - mówiła minister.
Zalewska tłumaczyła, że zmiany w systemie edukacji są konieczne „choćby ze względu na olbrzymi niż demograficzny”. „Co roku będzie 50 tys. mniej uczniów, a przy tym mamy nadpodaż nauczycieli; do tego infantylny system edukacji w liceach ogólnokształcących, które są dziś jedynie kursem przygotowawczym do matury” - mówiła.
Szefowa MEN podkreśliła, że jednym z priorytetów jej resortu jest obecna sytuacja związana z wejście w życie ustawy o systemie oświaty znoszącej od 1 września tego roku obowiązek szkolny dla sześciolatków. Zgodnie z nowelizacją dzieci będą obowiązkowo rozpoczynać naukę w wieku siedmiu lat, po rocznym obowiązkowym przygotowaniu przedszkolnym dla sześciolatków.
„W 2016 r. wszystkie organy prowadzące mają pieniądze na sześciolatki, obojętnie czy pozostaną one w przedszkolu, czy pójdą do szkoły. W 2017 r. razem z samorządami znajdziemy takie pieniądze i to jest priorytet na przyszły rok. Nie chcemy, by 6-latki były zakładnikami polityki i pieniędzy” - mówiła Zalewska. Szefowa MEN podkreśliła jednocześnie, że nie obawia się, że po wejściu w życie noweli znoszącej obowiązek szkolny dla 6-latków zabraknie miejsc w przedszkolach dla 3-latków. „Według naszych obliczeń w przedszkolach będzie 50 tys. wolnych miejsc” - mówiła.
Zalewska przypomniała, że wkrótce w Sejmie będzie głosowany projekt noweli ustawy likwidującej tzw. „godziny karciane” oraz noweli likwidującej sprawdzian dla szóstoklasistów. „Rezygnujemy z testów, które nic nie dawały. Zaoszczędzone zostanie przez to kilkadziesiąt milionów złotych, co pozwoli na przykład zorganizować arbitraże przy Centralnych Komisjach Egzaminacyjnych, gdzie uczniowie będą mogli odwołać się od wyników matur” - mówiła.
Zalewska zapowiedziała również zmiany w podstawach programowych, której mają dotyczyć m.in. nauki języka polskiego oraz najnowszej historii. Zmiany mają – jak podkreśliła minister – dotyczyć również szkolnictwa zawodowego i ogólnokształcącego. „W czerwcu chcemy pokazać nasz pomysł na szkolnictwo zawodowe. Chcemy uelastycznić edukację zawodową” - mówiła.