Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego zawiesiło nabór do rządowego programu udzielania pomocy finansowej na pokrycie kosztów związanych z kształceniem w zagranicznych uczelniach pod nazwą „Studia dla wybitnych”.
Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego zawiesiło nabór do rządowego programu udzielania pomocy finansowej na pokrycie kosztów związanych z kształceniem w zagranicznych uczelniach pod nazwą „Studia dla wybitnych”.
Został on ogłoszony w tym roku i ma na celu ułatwienie wybitnie uzdolnionym studentom nauki na prestiżowych uniwersytetach, np. Harvardzie czy Oksfordzie.
– Do poniedziałku do ministerstwa nie wpłynął żaden wniosek aplikacyjny. Resort odebrał natomiast bardzo dużą liczbę pytań oraz wątpliwości. Decyzja o zawieszeniu naboru pozwoli wypracować lepsze procedury i zasady przyjmowania wniosków i kierowania na studia w ramach programu – informuje MNiSW w komunikacie. Zapewnia jednak, że dotychczasowe działania nie zostaną zaprzepaszczone.
– Projekt, a także sposób jego realizacji, wzbudzał wątpliwości w środowiskach naukowych i studenckich, dlatego też MNiSW rozpocznie w najbliższych dniach konsultacje w celu wypracowania optymalnych rozwiązań. Ponieważ działanie programu jest regulowane rozporządzeniem Rady Ministrów, zatem jego ewentualne zmiany wymagają długotrwałych procedur. Dlatego też, aby nie wzbudzać rozczarowania wśród osób, które mogłyby złożyć w najbliższym czasie aplikacje, postanowiono zawiesić nabór do czasu ustalenia najlepszych rozwiązań – wskazuje resort.
Parlament Studentów Rzeczypospolitej Polskiej aprobuje taką decyzję MNiSW.
– Już w trakcie prac legislacyjnych nad tym programem wskazywaliśmy na wiele jego niedociągnięć. Nasze uwagi nie zostały jednak wówczas uwzględnione. Dlatego zgadzamy się z tym, żeby go dopracować – wskazuje Mateusz Mrozek, przewodniczący PSRP. W jego ocenie największą wadą obecnej wersji programu jest to, że nie przewiduje on skutecznego mechanizmu, który zagwarantowałby powrót do kraju absolwentów, którzy ukończą za pieniądze polskich podatników studia za granicą. Z obecnych przepisów wynika, że taka osoba musiałaby przez pięć lat odprowadzać składki do ZUS lub zrobić doktorat.
– Ten wymóg łatwo obejść. Trudno wyobrazić sobie, aby ktoś np. po Harvardzie chciał wracać do Polski i pracować za niższe wynagrodzenie niż w Stanach – uważa Mateusz Mrozek.
Co z osobami, które planowały wyjazd za granicę na rok akademicki 2016/2017? – Może uda się wprowadzić lepsze rozwiązanie tak, aby w przyszłym roku z powrotem uruchomić nabór. Pieniądze w budżecie są zagwarantowane – uspokaja Mateusz Mrozek.
Informacje o planowanej dacie ponownego uruchomienia naboru zostaną zamieszczone na stronie MNiSW.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama