Mimo interwencji rzecznika praw obywatelskich i parlamentarzystów maturzyści, którzy uważają, że pisali trudniejszy egzamin z chemii, mają nikłe szanse na zmianę wyniku. Posłowie poprosili Ministerstwo Edukacji Narodowej o zajęcie stanowiska w tej sprawie.

– Matura w 2015 roku przebiegała według dwóch różnych zasad. Brali w niej udział maturzyści uczący się w liceach i piszący maturę według nowej formuły oraz maturzyści techników i osoby poprawiające wyniki zeszłorocznego egzaminu, piszący maturę według starej formuły – wskazuje Danuta Pietraszewska, poseł PO w interpelacji nr 33420.
Przykładowo egzamin maturalny w tym roku według starej formuły zawierał 45 zadań i było 150 minut na ich rozwiązanie, natomiast według nowej formuły – 41 zadań i 180 minut. Ponadto nowa podstawa programowa została okrojona o zagadnienia z wiedzy chemicznej dotyczące: elektrochemii, termochemii, kinetyki czy przemian jądrowych.
Przyjęto również różne systemy oceniania. Jeżeli uczeń popełnił błąd rachunkowy, ale zadanie było rozwiązywane dobrze według nowej formuły, zadanie było zaliczane i punktowane, natomiast jeśli według starej formuły – zadanie nie zostało zaliczone.
Skutkiem tych różnic jest nieporównywalność wyników uzyskiwanych przez dwie grupy zdających. Przez co osoby, które zdawały starą maturę, mają mniejsze szanse na dostanie się na studia.
MEN wyjaśniło, że Centralna Komisja Egzaminacyjna i okręgowe komisje egzaminacyjne są zobowiązane do opracowania arkuszy egzaminacyjnych w taki sposób, aby wiadomości i umiejętności sprawdzane w zadaniach egzaminacyjnych odpowiadały zakresowi, jaki zdający nabywali w trakcie nauki.
– CKE ze szczególną uwagą przeanalizowała wszystkie zastrzeżenia zarówno samych maturzystów, którzy przystąpili do tegorocznego egzaminu maturalnego z chemii według starej formuły, jak i nauczycieli akademickich, na które powoływali się zdający. Komisja wystąpiła także o dodatkowe ekspertyzy do profesorów renomowanych szkół wyższych. Z opinii ekspertów wynika, że arkusz egzaminacyjny dla poziomu rozszerzonego przygotowany według starej formuły nie zawierał błędów merytorycznych, a zadania zawarte w nim były zgodne z wymaganiami egzaminacyjnymi i nie wykraczały poza zakres opisany w standardach – wskazuje Joanna Berdzik, wiceminister edukacji narodowej.

275 568 osób zdających w tym roku egzamin dojrzałości przystąpiło do wszystkich obowiązkowych egzaminów

52 165 osób ma prawo do przystąpienia do poprawki w sierpniu