– Konieczne są kolejne zmiany w szkolnictwie wyższym oraz nauce. Trzeba wypracować wspólny ich kierunek – zapowiedziała prof. Lena Kolarska-Bobińska, minister nauki i szkolnictwa wyższego.
Reklama
Dlatego resort zaprosił przedstawicieli środowiska akademickiego do debaty.
Reklama
– Poprzednie reformy nie zawsze dostatecznie uwzględniały głos środowiska. Chcemy, aby zaproponowane przez nas zmiany były wypracowane wspólnie z nim. Oczekiwania są zróżnicowane. Warto porozmawiać zarówno o wspólnych celach, jak i rozbieżnościach – przekonywała prof. Lena Kolarska-Bobińska.
Dodała, że zmiany mają na celu m.in. podniesienie poziomu badań, wzrost jakości kształcenia i dopasowanie go do potrzeb społecznych (np. rynku pracy), poprawę organizacji, zarządzania i finansowania uczelni oraz ich umiędzynarodowienie.
– Wśród tych najpilniejszych kluczowa jest zmiana systemu finansowania uczelni, jego stabilizacja – uważa prof. Lena Kolarska-Bobińska.
Wyjaśnia, że obecny mechanizm dotowania szkół wyższych – środki są przyznawane tylko na rok – powoduje, że nie mają one pewności, ile pieniędzy otrzymają w kolejnym roku. Dlatego może warto, aby otrzymywały dotację na np. cztery lata. – Trzeba też powiązać finanse z jakością kształcenia – twierdzi minister.
Dyskutanci zgodzili się, że zmiany są potrzebne.
– Jako dziekan obserwuję, jak niekorzystne procesy zaszły w ostatnim czasie – zauważył prof. Jarosław Górniak z Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie.
– Potrzebny jest przełomowy krok. Aby poprawić m.in. konkurencyjność uczelni, szkolnictwo wyższe potrzebuje wielkiej zmiany – stwierdził prof. Jerzy Woźnicki, przewodniczący Rady Głównej Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
Komentarze(1)
Pokaż:
Tymczasem mamy nową "listę filadelfijską". Najlepszy dowód na "jakość" polskiej listy A punktacji czasopism jest fakt, że czasopsimo ocenione w grudniu 2014 r. na 45 punktów zostało z LF właśnie USUNIĘTE!!!
Podobnie cała ostatnia kategoryzacja wydziałów elektrycznych była silnie oparta na Przeglądzie Elektrotechnicznym, który również został z LF usunięty!!!
Polskie "czołowe" uczelnie fatalnie wypadają we wszelkich rankingach opartych nie tylko na bibliometrii. Wskazanie, że niektóre z nich są flagowe i powinny być najlepiej dofinansowywane kosztem pozostałych jest tylko utwierdzeniem obecnej mediokracji i mierności.
Najwyższy czas odejść od dryfu akademickiego polskiego skozlnictwa wyższego i nadać powszechnie priorytet dydaktyce i kształceniu, wymagając by nauczyciele akademiccy ZNALI i przekazywali NAJNOWSZY STAN WIEDZY w swoich dziedzinach. Dopiero mając masy dobrze i nowocześnie wykształconych absolwentów na poziomie światowym stworzymy warunki nie tylko do rozwoju Nauki, ale przede wszystkim do rozwoju i skoku cywilizacyjnego naszego kraju.
Coraz więcej pojawiających się propozycji z apelami o dofinansowanie "anuki" i propozycje zmian mają dla mnei znamiona raczej kolejnego "skoku na kasę" naukowców. Domu bez solidnych fundamerntów nikt nie zbuduje...