Projekt ustawy zakładającej połączenie kilkudziesięciu placówek naukowych w jedną sieć koordynowaną przez Centrum Łukasiewicz trafił ponownie do Sejmu. Tym razem jako inicjatywa posłów PiS.
Zastąpił on projekt rządowy, który w listopadzie został wycofany z prac parlamentarnych. Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego (MNiSW) tłumaczyło wówczas, że trzeba było dostosować go do nowej ustawy – Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce (Dz.U. z 2018 r. poz. 2024). Po poprawkach miał trafić szybszą (poselską) ścieżką ponownie do Sejmu.

Niewielkie zmiany

Projekt poselski jest bardzo podobny do przygotowanego przez resort nauki i przyjętego przez rząd 28 grudnia 2017 r.
Sieć od początku miała realizować projekty w dziedzinach priorytetowych z punktu widzenia polityki kraju i komercjalizować ich wyniki. Dzięki temu miała być możliwa sprawniejsza koordynacja agendy badawczej instytutów, efektywniejsze wykorzystanie infrastruktury, lepsza komunikacja z rynkiem i ujednolicenie zasad komercjalizacji i transferu wiedzy do gospodarki.
W projekcie rządowym zakładano, że sieć będzie składać się z 38 instytutów badawczych. W poselskiej inicjatywie pojawił się oprócz nich PORT Polski Ośrodek Rozwoju Technologii.
W nowym projekcie stworzono także odrębne strumienie finansowania dla podmiotów wchodzących w skład sieci. Centrum Łukasiewicz i pozostałe instytuty mają otrzymywać subwencję na działalność bieżącą i dotacje celowe na realizację projektów oraz na finansowanie i dofinansowanie inwestycji.

Kontrowersje pozostały

W poselskim projekcie pozostało kilka rozwiązań, które wywoływały kontrowersje w czasie konsultacji rządowego projektu ustawy. Na przykład instytuty badawcze działające w ramach sieci utracą uprawnienia do nadawania stopni naukowych doktora i doktora habilitowanego. Ma je obecnie siedem jednostek, które wejdą do sieci. Pozostawiono też szerokie kompetencje dla prezesa Centrum Łukasiewicz.

Eksperci popierają

Mimo to eksperci pozytywnie oceniają propozycję.
– Akceptujemy projekt, który trafił do Sejmu – zapewnia dr Andrzej Krueger, wiceprzewodniczący Rady Głównej Instytutów Badawczych.
Podkreśla, że nowa wersja przepisów jest wyrazem kompromisu. Instytuty, które znajdą się w sieci, zachowują charakter jednostek naukowych, a wszystkie poprawki uzgodnione przez środowisko z ministerstwem zostały wprowadzone.
– Dla utrzymania integracji środowiska ważny jest przepis, zgodnie z którym instytuty sieci będą reprezentowane w Radzie Głównej Instytutów Badawczych. Przewidziano też mechanizm tworzenia tych jednostek naukowych w ramach nowej struktury. Pozytywnie oceniamy również ograniczenie możliwości włączania instytutów Sieci do Centrum Łukasiewicz – mówi dr Andrzej Krueger.
Zaznacza, że uprawnienia prezesa centrum nadal są duże, ale liczy, że nowe rozporządzenia m.in. dotyczące podziału środków finansowych ograniczą arbitralność jego działania.
– Pracujemy nad nimi wspólnie z resortem nauki – podkreśla.
Etap legislacyjny
Projekt skierowany do Sejmu