Nie wolno wymierzać kary pieniężnej firmie telekomunikacyjnej w sytuacji, gdy jeszcze nie zakończono postępowania kontrolnego wobec niej – podkreślił Sąd Najwyższy.
W listopadzie 2011 r. prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej nałożył na ówczesną Telekomunikację Polską S.A. (obecnie Orange Polska) karę 8 mln zł za niedochowanie standardów dostępności powszechnej usługi telekomunikacyjnej, do świadczenia której była wówczas wyznaczona. Powszechną usługę telekomunikacyjną stanowi – zgodnie z art. 81 prawa telekomunikacyjnego (Dz.U. z 2004 r. nr 171, poz. 1800 ze zm.) – zestaw usług telekomunikacyjnych wraz z udogodnieniami dla osób niepełnosprawnych, świadczonych z wykorzystaniem dowolnej technologii, z zachowaniem dobrej jakości i po przystępnej cenie, które powinny być dostępne na terytorium Polski (w ramach tego zestawu firma ma zapewnić m.in. połączenia telefoniczne, udostępnianie spisu abonentów, utrzymywanie sieci publicznych automatów telefonicznych i in.).
Problem polegał na tym, że kara została nałożona w momencie, gdy urząd prowadził wobec TP S.A. wszczęte już wcześniej postępowanie kontrolne. Nałożenia kary nie poprzedziło ani wysłuchanie spółki, ani też wyznaczenie terminu do usunięcia nieprawidłowości.
W tej sytuacji sąd I instancji, do którego odwołała się TP S.A., uchylił decyzję prezesa UKE w sprawie nałożenia 8-milionowej kary. Podobny pogląd na sprawę miał też sąd II instancji, który oddalił apelację UKE. Spór trafił ostatecznie do Sądu Najwyższego.
Jednak także SN oddalił w całości skargę kasacyjną UKE. Uzasadniając orzeczenie, wskazał, że postępowanie w sprawie nałożenia na firmę kary pieniężnej, określonej w art. 209 prawa telekomunikacyjnego, jest autonomicznym postępowaniem, wskazanym w odrębnym art. 210 prawa telekomunikacyjnego. Jest to więc postępowanie niezależne od postępowania kontrolnego, uregulowanego z kolei w art. 201 i nast. ustawy.
– Do nałożenia kary pieniężnej nie jest więc konieczne przeprowadzenie postępowania kontrolnego. Jeżeli jednak kontrola jest rozpoczęta, to organ nadzorczy nie może bez wysłuchania wyjaśnień lub wyznaczenia terminu do usunięcia nieprawidłowości nakładać kary pieniężnej – powiedział sędzia Krzysztof Staryk.
To oznacza, że prawidłowe powinno być zakończenie postępowania kontrolnego, a ukaranie dopiero, gdyby telekom nie udzielił wystarczających wyjaśnień lub nie wprowadził w życie zaleceń pokontrolnych. Dlatego decyzja prezesa UKE była nieprawidłowa, a orzeczenia sądów I i II instancji – zgodne z prawem – wskazał w konkluzji SN.
ORZECZNICTWO
Wyrok Sądu Najwyższego z 8 października 2014 r., sygn. akt III SK 85/13.