Skąd wziąć pieniądze na wypełnienie gminnych obowiązków – to stały ból głowy włodarzy. Niektórzy ostatniej deski ratunku upatrują nawet w parabankach.
Tymczasem możliwe są inne rozwiązania, nie tak kosztowne, choćby wejście we współpracę z przedsiębiorcami – ku obopólnym korzyściom i firm, i mieszkańców. Czas się nad tym zastanowić, bo właśnie nowa ustawa o umowie koncesji na roboty budowlane i usługi zastąpi za parę tygodni dotychczasową. Nowe regulacje, podpisane już przez prezydenta przynajmniej na pierwszy rzut oka wydają się lepsze od obecnych. Warto się z nimi zapoznać i spróbować zastosować je w praktyce.
Dziś wprawdzie można jeszcze sięgnąć po unijne fundusze, ale za parę lat umowy o koncesje czy partnerstwo publiczno-prywatne będą jednymi z nielicznych szans na poprawę sytuacji mieszkańców. A ponieważ praktyka czyni mistrza – nie warto odkładać tych przygotowań na później.
Najpierw skrótowo w tabeli, a potem szerzej w tekście pokazujemy ważne - przede wszystkim dla samorządów - zmiany.
Tabela Wybrane zmiany
JAK BĘDZIE Ustawa z 21 października 2016 r. o umowie koncesji na roboty budowlane lub usługi (przed publikacją w Dzienniku Ustaw) JAK JEST Ustawa z 9 stycznia 2009 r. o koncesji na roboty budowlane lub usługi (t.j. Dz.U. z 2016 r. poz. 113)
Ustawa przewiduje tzw. próg bagatelności, który tak jak w zamówieniach publicznych, wynosi 30 tys. euro (art. 4). Ustawa nie przewiduje takiego progu.
Ustawa doprecyzowuje, czym jest koncesja, rozbudowując przede wszystkim elementy definicji koncesji dotyczące ryzyka ekonomicznego w ślad za dyrektywą koncesyjną (art. 3). Brakuje objaśnień dotyczących problemu ponoszenia ryzyka ekonomicznego.
Podobnie jak w prawie zamówień publicznych, wprowadzono wymagania zatrudniania przez koncesjonariusza lub podwykonawcę pracowników przy wykonywaniu czynności wskazanych w opisie przedmiotu koncesji (art. 26 ust. 6). Nie ma takich wymagań.
Ustawa precyzuje przesłanki fakultatywne unieważnienia postępowania. Zamawiający będzie mógł nie zawierać umowy i unieważnić postępowanie m.in. w przypadku, gdy postępowanie lub wykonanie przedmiotu umowy koncesji nie będzie leżeć w interesie publicznym, a także gdy środki, które zamierzał przeznaczyć na sfinansowanie całości lub części umowy koncesji, nie zostały mu przyznane. W drugim przypadku zamawiający będzie musiał wcześniej przewidzieć taką możliwość w ogłoszeniu o koncesji, wstępnym ogłoszeniu informacyjnym lub zaproszeniu o ubieganie się o zawarcie umowy koncesji (art. 39). Nie ma przepisu pozwalającego na unieważnienie postępowania w tym z wymienionych obok powodów. Jest prawo odwołania postępowania z (ustawowo niedookreślonych) powodów zastrzeżonych w ogłoszeniu oraz opisie warunków koncecji.
Wykonawca, któremu zarzucono nierzetelność, nie zawsze będzie musiał być wykluczony z postępowania. Nowa regulacja wprowadza bowiem jednocześnie instytucję self-cleaningu, czyli możliwości samooczyszczenia się wykonawcy (art. 32 ust. 5). Nie ma wyraźnej regulacji o wykluczeniu wykonawcy nierzetelnego ani o samooczyszczeniu.
Nowe przepisy rezygnują z enumeratywnego wymieniania koniecznych elementów umowy (umowę reguluje rozdz. 7 ustawy; art. 42 i nast.). Enumeratywnie konieczne elementy umowy wymienia art. 22 ust. 1.
Ustawa nie przewiduje wnoszenia przez wykonawców skarg w trybie sądowo-administracyjnym. Będą mogli oni, podobnie jak przy zamówieniach publicznych, odwoływać się do Krajowej Izby Odwoławczej i w dalszej kolejności przysługiwać im będzie skarga rozpoznawana przez właściwy sąd okręgowy w postępowaniu skargowym (art. 54-56). Zainteresowanemu podmiotowi przysługuje prawo wniesienia skargi do wojewódzkiego sądu administracyjnego (art. 27 i nast.).