"Nie ma żadnego uzasadnienia dla pobawienia możliwości kształcenia dzieci, u których istnieje jedynie podwyższone ryzyko zachorowania" - czytamy w piśmie Ministerstwa Edukacji Narodowej przesłanym rzecznikowi praw dziecka Markowi Michalakowi.

Pod koniec kwietnia RPD zwrócił się do MEN z prośbą o ocenę, czy poddanie dziecka obowiązkowym szczepieniom ochronnym może być przyjęte w uchwałach rad gmin jako dodatkowe kryterium rekrutacyjne do przedszkoli publicznych. Rzecznik pytał, czy takie rozwiązanie byłoby zgodne z ustawą o systemie oświaty.

Michalak odnosił się do propozycji radnych z Krakowa i Częstochowy. Częstochowscy radni przyjęli nawet w kwietniu uchwały stanowiące, że rodzice i opiekunowie dzieci, które będą przyjmowane do miejskiego żłobka musieliby przedstawić zaświadczenie o odbyciu obowiązkowych szczepień ochronnych; miało być to też jedno z głównych kryteriów rekrutacji dzieci do miejskich przedszkoli i oddziałów przedszkolnych. Uchwały te jednak zostały pod koniec maja zakwestionowane przez wojewodę śląskiego.

RPD podkreślił, że choć jego zdaniem szczepienia ochronne są skutecznym sposobem zapobiegania chorobom zakaźnym i w żadnej mierze nie popiera postaw lekceważących prawny obowiązek szczepienia dzieci, to nie wolno ograniczać nieszczepionym dzieciom dostępu do przedszkoli, a tym samym prawa do nauki.

RPD zwracał też uwagę na to, że proponowane kryterium może stać w sprzeczności przepisami o obowiązkowym rocznym przygotowaniu przedszkolnym dla dzieci w wieku 5 lat.

MEN podzielił wątpliwości rzecznika. "Wprowadzenie przepisów prawa miejscowego przyznających pierwszeństwo w rekrutacji do przedszkoli tym dzieciom, które zostały poddane obowiązkowym szczepieniom, budzi poważne wątpliwości ze względu na ograniczenie w korzystaniu z konstytucyjnego prawa do równego dostępu do nauki" - czytamy w piśmie resortu edukacji.

Ewentualne ograniczenia w korzystaniu z tego prawa - podkreśla MEN - mogą być wprowadzane wyłącznie w drodze ustawy i tylko wtedy, kiedy są uzasadnione koniecznością ochrony innych konstytucyjnych wartości oraz, gdy nie naruszają istoty prawa do nauki.

Ograniczenia takie - w opinii resortu - byłyby również sprzeczne z ustawą o systemie oświaty, która stanowi, że do rekrutacji dopuszczone są wszystkie dzieci zamieszkałe na terenie danej gminy, a władze samorządowe nie są uprawnione do zawężania tej grupy. Przepisy tej ustawy wskazują również wszystkie kryteria, które mogą być brane pod uwagę w pierwszym etapie rekrutacji, gminy nie mogą ustalać dodatkowych. MEN wskazuje także, że kryteria te nie mogą być dowolne, ale muszą zapewniać jak najpełniejszą realizację potrzeb dziecka i jego rodziny.

"Rekrutacja do przedszkoli nie może być wykorzystywana do uzasadnionych celów innych ustaw, nie powinna zatem zastępować narzędzi służących do wyegzekwowania ustawowego obowiązku szczepienia" - przekonuje resort edukacji.

Przypomina także, że zgodnie z obowiązującymi przepisami dzieci pięcioletnie są objęte obowiązkiem realizacji przygotowania przedszkolnego, a od września br. gminy mają obowiązek zapewnić miejsce wychowania przedszkolnego każdemu zgłoszonemu czterolatkowi. "W tej sytuacji niezaszczepione dzieci i tak będą musiały być przyjęte do publicznej placówki" - dodaje MEN.

Obowiązek szczepień ochronnych wynika z przepisów ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi, a także z rozporządzenia w sprawie obowiązkowych szczepień ochronnych.

Według Głównego Inspektoratu Sanitarnego w Polsce obserwowany jest wzrostowy trend osób uchylających się od szczepień - w 2014 r. było to ponad 12,3 tys. przypadków. Dla porównania, w 2011 r. w Polsce nie zostało zaszczepionych ok. 3 tys. dzieci, w 2012 r. było już ich 5,3 tys. a w 2013 r. - ok. 7,2 tys. Zdaniem ekspertów tak duży wzrost to m.in. efekt działalności tzw. ruchów antyszczepionkowych.

Jeśli rodzic nie zaszczepi dziecka w terminie, otrzymuje upomnienie z wezwaniem do zaszczepienia dziecka w ciągu 7 dni. Gdy rodzice nie reagują, wówczas można nałożyć na nich grzywnę. Ustawa o postępowaniu egzekucyjnym dopuszcza jednorazowo grzywnę w maksymalnej wysokości 10 tys. zł; może ona być nakładana wielokrotnie, ale łączna suma grzywien w celu przymuszenia nie może przekroczyć 50 tys. zł.