W jednym z ostatnich numerów dodatku Ubezpieczenia i Świadczenia (DGP nr 115 z 16 czerwca 2016 r.) pisaliśmy, że ZUS może zażądać zwrotu pobranego przez ubezpieczonego zasiłku w każdej chwili. Zasada ta dotyczy także pozostałych świadczeń z ubezpieczeń społecznych. Termin przedawnienia istnieje tylko w stosunku to należności, co do których została już wydana decyzja, ZUS nie może bowiem dochodzić ich zwrotu po 10 latach od tego momentu. Z tym że terminu na samo wydanie takiej decyzji przepisy już nie określają, a więc jest nieograniczony. Może się więc zdarzyć, że otrzymamy decyzję wzywającą do zwrotu jakichś kwot pobranych kilkanaście lat temu, o których już nawet nie pamiętamy.
Problem ten został dostrzeżony także przez Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, które przygotowało projekt nowelizacji ustawy z 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (t.j. Dz.U. z 2016 r. poz. 963 – dalej: ustawa systemowa). Ministerstwo proponuje, aby decyzja nakazująca zwrot świadczeń mogła zostać wydana najpóźniej 5 lat od upływu ostatniego dnia okresu, za który nienależne świadczenie pobrano. W przypadku więc np. świadczenia rehabilitacyjnego wypłacanego przez 12 miesięcy termin na żądanie zwrotu nie będzie biegł dla każdego miesiąca oddzielnie, a rozpocznie się dla całej wypłaconej kwoty z końcem ostatniego, dwunastego miesiąca. Po wejściu w życie ustawy zostaną umorzone wszystkie postępowania toczące się w ZUS w sprawach świadczeń pobranych wcześniej. Ubezpieczony, co do którego ZUS wydał już decyzję, ale sąd nie rozpatrzył jeszcze jego odwołania, także skorzysta na nowelizacji. Po wejściu w życie ustawy sądy przy rozpoznawaniu odwołania będą musiały wziąć pod uwagę przepisy już w nowym brzmieniu, a nie te obowiązujące na moment wydawania decyzji. Jak podkreślają projektodawcy w uzasadnieniu do proponowanego aktu, celem zmian jest zapewnienie stabilności porządku prawnego. Zwracają uwagę, że żądanie zwrotu nienależnego świadczenia po wielu latach jest oderwane od aktualnej sytuacji ubezpieczonego.
Co ciekawe, nowe zasady nie obejmą płatników, którzy z powodu wprowadzenia organu rentowego w błąd na mocy art. 84 ust. 6 ustawy systemowej mogą zostać zobowiązani do zwrotu świadczenia pobranego przez kogoś innego – ubezpieczonego. W projektowanym art. 84 ust. 7a ustawy użyto bowiem wyrażenia „osoba, która nienależnie pobrała świadczenie”. Ograniczenia czasowe do wydania decyzji nie będą więc dotyczyć płatników. Projektodawcy to rozróżnienie uzasadniają nie do końca jasno tym, że płatnik nie powinien czuć się zwolniony z obowiązku zwrotu świadczeń, zwłaszcza ze względu na współdziałanie z ubezpieczonym w nienależnym ich pobraniu. Można się więc domyślać, że nowelizacja ma na celu ochronę tylko słabszego uczestnika całego procesu – ubezpieczonego, zaś strona z założenia silniejsza – płatnik, na nią nie zasługuje. Być może przyczyną jest to, że płatnik zostaje obciążony obowiązkiem zwrotu tylko wtedy, gdy wprowadził organ rentowy w błąd, tymczasem ubezpieczony czasami musi zwracać otrzymane kwoty nawet w sytuacji, gdy wypłacono je bez jego winy.