W okresie zimowym z uwagi na zalegający na chodnikach śnieg i lód często dochodzi do poślizgnięć. W takiej sytuacji może przysługiwać nam roszczenie do podmiotu odpowiedzialnego za prawidłowe odśnieżenie chodnika. Jeśli chcemy uzyskać od niego rekompensatę, najlepiej tuż po wypadku zabezpieczyć obszerny materiał dowodowy, a następnie podjąć dalsze kroki - przekonuje adwokat. Poniżej wyjaśniamy, co po kolei należy zrobić, gdy dojdzie do takiego zdarzenia.
- Przesłanki do udowodnienia
- Jak odpowiednio zebrać materiał dowodowy z wypadku?
- Skrupulatnie dokumentujmy proces leczenia
- Do kogo po odszkodowanie?
- O co wnosić?
Przede wszystkim tuż po poślizgnięciu należy pamiętać o zebraniu możliwie jak najdokładniejszego materiału dowodowego z miejsca zdarzenia, który posłuży nam w sprawie o odszkodowanie. Jak tłumaczy adwokat Weronika Borek-Bąkowska, brak wystarczających dowodów, że do wypadku w ogóle doszło, będzie dla ubezpieczyciela swoistą "wymówką", żeby uniknąć przyjęcia odpowiedzialności i może ułatwić odmowę uwzględnienia naszych roszczeń na etapie przedsądowym. Mecenas przypomina bowiem, że to na poszkodowanym spoczywa ciężar wykazania pewnych okoliczności, w tym wykazania, że sytuacja się wydarzyła.
Przesłanki do udowodnienia
Co po kolei musimy udowodnić? - Zgodnie z prawem, aby ustalony przez nas podmiot mógł ponieść odpowiedzialność, wykazać musimy wystąpienie szkody, okoliczności, za które odpowiedzialność ponosi tenże podmiot (tzw. czynu niedozwolonego) oraz związku między nimi, przy czym szkoda powinna stanowić zwykłe następstwo tych okoliczności. Udowadniamy zatem przede wszystkim, że zdarzenie rzeczywiście miało miejsce i w związku z nim doświadczyliśmy szkody np. złamaliśmy rękę. Kolejna kwestia to bezprawne zachowanie podmiotu odpowiedzialnego za dbanie o należyty stan chodnika. Wyraża się ono przede wszystkim w niezastosowaniu się do obowiązków wynikających z przepisów prawa. Bezprawne zachowanie musi wynikać z zawinionego działania lub zaniechania podmiotu odpowiedzialnego, czego przykładem może być właśnie niedochowanie należytej staranności w odśnieżaniu. Obie te cechy muszą występować łącznie. Następnie te przesłanki należy ze sobą powiązać tzn. wykazać, że do zdarzenia i szkody doszło na skutek bezprawnego, zawinionego zaniedbania tego podmiotu - wyjaśnia Weronika Borek-Bąkowska.
Jak zauważa adwokat, podmioty zobowiązane do odśnieżania chodników ponoszą odpowiedzialność z tytułu winy, a nie ryzyka. - Oznacza to, że nie podlegają one tzw. odpowiedzialności absolutnej. Odpowiedzialność z tytułu winy to np. niedochowanie należytej staranności w danych warunkach. Przyjmuje się, że od danego podmiotu nie możemy wymagać, żeby podczas intensywnych opadów w nocy nieprzerwanie odśnieżał chodnik, zwłaszcza że z przepisów nie wynika jak często powinno się to robić. Osoba odpowiedzialna powinna zajmować się tym systematycznie i dopiero zaniechanie tej cykliczności skutkuje odpowiedzialnością odszkodowawczą. Do takich sytuacji można zaliczyć np. nieodśnieżanie chodnika po tygodniu intensywnych opadów.
Jak odpowiednio zebrać materiał dowodowy z wypadku?
W sytuacji poślizgnięcia kluczem do zwiększenia szans na rozpoznanie sprawy na naszą korzyść będzie zebranie odpowiedniego materiału dowodowego. Tu mecenas radzi w pierwszej kolejności sfotografować lub sfilmować miejsce zdarzenia i zebrać dane świadków poślizgnięcia. - Na takim filmie lub zdjęciu istotne mogą okazać się szczegóły np. czy powierzchnia chodnika jest śliska, czy jest posypana piaskiem bądź solą. Z kolei świadków zdarzenia warto poprosić o imię i nazwisko oraz numery telefonów. To osoby, które będą mogły przedstawić pisemne oświadczenie wobec ubezpieczyciela lub nawet opowiedzieć przed sądem jak doszło do zdarzenia oraz jakie były jego okoliczności.
Czasem konieczne będzie wezwanie na miejsce pogotowia czy policji. Ich notatki również mogą okazać się nieocenione w sprawie, zwłaszcza, jak mówi rozmówczyni Dziennika Gazety Prawnej, w sytuacji kiedy przy poślizgnięciu nie było obecnych żadnych świadków.
Trzecia kategoria dowodów to nagrania z monitoringu obejmującego miejsce zdarzenia. Jak najszybciej po wystąpieniu zdarzenia warto postarać się o zabezpieczenie takich nagrań, bo z reguły są one cyklicznie usuwane z taśm.
- Uważam, że pomocniczo w sprawie możemy też skorzystać z materiałów, jakie dają nam nowe technologie. Mam tu na myśli przede wszystkim wydruki lokalizacji telefonu lub smartwatcha, które często możemy uzyskać z aplikacji udostępniającej mapy. Co do zasady jest to "tylko" dowód na to, że to nasz sprzęt elektroniczny był akurat w danym miejscu. W sytuacji, gdy historia lokalizacji zgadza się jednak z przebiegiem relacjonowanego przez nas dnia i obejmuje np. wyjście do pracy, załatwianie spraw, w tym przebytą drogę, to jak najbardziej taki wydruk może być dodatkowym materiałem w sprawie. Oczywiście nie zastąpi nam to zeznań świadków czy filmów z monitoringu, ale pozwoli co najmniej uprawdopodobnić, że znajdowaliśmy się w danym miejscu w określonym czasie - opisuje adwokat Borek-Bąkowska.
Skrupulatnie dokumentujmy proces leczenia
Ponadto, jeżeli w wyniku poślizgnięcia doznaliśmy uszczerbku na zdrowiu, koniecznie wystąpmy o dokumentację medyczną z procesu leczenia. Udostępnienie jej kopii pacjentowi po raz pierwszy jest bezpłatne. - Ważne jest to, żeby dokumentować też każdy wydatek związany z leczeniem, niezależnie czy jest to wizyta prywatna czy na NFZ. Jeżeli kupujemy leki w aptece, to pamiętajmy o poproszeniu o imienne faktury VAT zamiast paragonów - podkreśla rozmówczyni.
Do kogo po odszkodowanie?
Z żądaniem wypłaty odszkodowania występujemy do podmiotu odpowiedzialnego za usunięcie śniegu lub lodu z danego miejsca. Każda sytuacja wymaga ustalenia na podstawie przepisów do kogo się zwrócić - możliwości jest kilka. Przykładowo: jeżeli jest to chodnik na terenie prywatnej nieruchomości - zwracamy się do jej właściciela, gdy jednak jest on wydzieloną częścią drogi publicznej i dopuszczalne jest na nim płatne parkowanie pojazdów - żądania kierujemy do zarządu drogi. Z kolei jeśli podmiot odpowiedzialny powierza tę czynność komuś innemu (np. przedsiębiorstwu, które zawodowo zajmuje się usuwaniem śniegu lub lodu), to ten drugi podmiot może ponosić odpowiedzialność za swoje działanie lub zaniechanie.
- Kiedy ustalimy już, kto jest odpowiedzialny za prawidłowe odśnieżenie chodnika, zgłaszamy zdarzenie do tego podmiotu, występując z roszczeniem i żądaniem zapłaty. Bardzo często okazuje się, że adresat takiego zgłoszenia jest ubezpieczony i w rzeczywistości to ubezpieczyciel będzie z nami następnie korespondował - precyzuje adwokat Weronika Borek-Bąkowska.
Jak mówi prawniczka, po ustosunkowaniu się do naszego żądania, w zależności od treści odpowiedzi, możemy rozważyć odwołanie się od decyzji zakładu ubezpieczeń czy bezpośrednio podmiotu odpowiedzialnego. - Jeżeli jednak po rozpatrzeniu odwołania, podmiot ten nadal będzie odmawiał zadośćuczynienia naszym roszczeniom lub przyzna nam kwotę w zaniżonej wysokości, możemy skierować sprawę na drogę sądową.
O co wnosić?
Osobie, która się przewróciła, w zależności od okoliczności zdarzenia, będą przysługiwać różne roszczenia. - Najczęściej w takich sprawach występuje się o zadośćuczynienie pieniężne za doznaną krzywdę i odszkodowanie. Pierwsze to kwota, która ma nam zrekompensować negatywne, niematerialne skutki wypadku. Suma ta zależeć będzie od różnych okoliczności: naszego wieku, rodzaju uszczerbku na zdrowiu i jego odwracalności czy doznanego cierpienia. Odszkodowanie dotyczy zaś kwestii materialnych i jest to np. zwrot kosztów leczenia czy uszkodzonego ubrania - wymienia adwokat i dodaje, że poza tymi dwoma podstawowymi roszczeniami można się także ubiegać przykładowo o zapłatę z tytułu utraconego zarobku czy żądać wyłożenia z góry kosztów leczenia.
Nie ma przepisów wskazujących jaka dokładnie kwota zadośćuczynienia nam przysługuje w określonej sytuacji. Każdorazowo jest to uzależnione od zdarzenia i jego okoliczności. Podlega to indywidualnej ocenie, w ostateczności, sądu. - Przy określaniu wysokości roszczenia możemy się posiłkować wyrokami w podobnych sytuacjach, jednak nie jest to gwarancja tego, że otrzymamy dokładnie taką kwotę. Może ona być wyższa lub niższa - podsumowuje mecenas.
Poślizgnięcie a prywatne ubezpieczenie
Oczywiście jeżeli posiadamy również prywatną, dobrowolną umowę ubezpieczenia na życie, to w przypadku poślizgnięcia kwestia, czy możemy się ubiegać o dodatkową wypłatę zależeć będzie od stopnia naszego uszczerbku na zdrowiu i postanowień umowy z ubezpieczycielem.
- Żeby wystąpić z żądaniem zapłaty, powinniśmy zapoznać się z ogólnymi warunkami takiej umowy ubezpieczenia. Do pisma z żądaniem należy załączyć przede wszystkim dokumentację medyczną. Polisy z reguły charakteryzują się mniejszą uznaniowością. To znaczy, że ubezpieczyciel dokładnie określa jaka kwota odszkodowania nam przysługuje w sytuacji określonego uszczerbku na zdrowiu.