Resort zdrowia odniósł się w ten sposób do doniesień medialnych o planowanym wprowadzeniu całkowitego zakazu tzw. antykoncepcji awaryjnej. Obecnie osoby powyżej 15. roku życia mogą kupić pigułki ellaOne bez konieczności wizyty u lekarza.
"Przygotowaliśmy projekt, który ma na celu jedynie doregulowanie dostępu do leków z grupy ATC G03A – hormonalne środki antykoncepcyjne do stosowania wewnętrznego" - wyjaśnia MZ. W efekcie tej nowelizacji Prawa farmaceutycznego tabletki ellaOne będą wydawane na receptę.
Na początku listopada minister zdrowia Konstanty Radziwiłł w rozmowie z PAP poinformował, że prace nad tym projektem dobiegają końca.
W styczniu 2015 r. Komisja Europejska zezwoliła na dopuszczenie do sprzedaży bez recepty preparatu ellaOne. Ministerstwo informowało wówczas, że pigułki będzie można sprzedawać w Polsce bez recepty, bo odbiorcą decyzji KE jest firma wprowadzająca lek na rynek, a rząd polski ani resort nie są stroną w sprawie.
Na początku kwietnia 2015 r. ówczesny minister zdrowia Bartosz Arłukowicz podpisał zmianę rozporządzenia, zgodnie z którą tzw. pigułka "dzień po" może być sprzedawana bez recepty wyłącznie osobom, które skończyły 15 lat. Po objęciu kierownictwa resortu Radziwiłł poinformował, że ministerstwo analizuje możliwości prawne powrotu do sytuacji sprzed decyzji KE, kiedy sprzedaż wszystkich antykoncepcyjnych preparatów hormonalnych odbywała się tylko na receptę.
Pigułki ellaOne zostały dopuszczone do obrotu w UE w 2009 r. Substancja czynna preparatu to octan uliprystalu. Główny mechanizm działania polega na hamowaniu lub opóźnianiu owulacji.
Według charakterystyki ellaOne nie jest przeznaczona do stosowania w trakcie ciąży i nie powinna być przyjmowana przez kobiety podejrzewające, że są w ciąży, jednak - jak podkreślono - nie powoduje ona przerwania istniejącej ciąży. W dalszej części charakterystyki napisano, że nie wykazano żadnych różnic w zakresie bezpieczeństwa lub skuteczności w przypadku osób młodocianych, w porównaniu z kobietami dorosłymi.