Premier podpisał wniosek o odwołanie szefowej Narodowego Funduszu Zdrowia Agnieszki Pachciarz. Wcześniej Rada NFZ pozytywnie zaopiniowała ten wniosek.
ikona lupy />
Sukcesy i porażki odwołanej prezes NFZ / DGP

Szef polskiego rządu zapytany o to, które argumenty przekonały go do podpisana dymisji szefowej NFZ odpowiedział: "sytuacja w ochronie zdrowia nie jest-delikatnie powiem-idealna. "Dodał, że nie jest też źródłem satysfakcji ani dla obywateli, ani dla pacjentów, a więc dla niego także. "Ta naprawa, te wyzwania, które zostały sformułowane, chodzi między innymi o skrócenie kolejek, one wymagają bardzo dobrej współpracy ministra zdrowia i NFZ. Przy jakimkolwiek konflikcie czy różnicy zdań ta współpraca byłaby bardzo utrudniona" - tłumaczył dziennikarzom decyzję. Wcześniej Rada Funduszu pozytywnie zaopiniowała wniosek o odwołanie prezes NFZ, nie była ona jednak wiążąca dla premiera.

Rada Funduszu pozytywnie ocenia pracę prezes, ale popiera wniosek o jej odwołanie. Dziś rozpatrywała prośbę premiera o zaopiniowanie wniosku, który złożył minister zdrowia.

Przewodnicząca Rady Narodowego Funduszu Zdrowia Renata Hayder zaznacza, że ocena pracy Agnieszki Pachciarz wypadła pozytywnie.

"Zapoczątkowała wiele zmian w Funduszu, które usprawniły jego funkcjonowanie, zapewniły kolegialność podejmowania decyzji, zwiększyły dyscyplinę finansową, poprawiły jakość dokumentacji, która była kierowania na posiedzenia Rady, negocjowanie kontraktów ze świadczeniodawcami uzyskało nową jakość, bo zmniejszyło skalę napięć, które wcześniej występowały każdego roku" - mówiła Renata Hayder.

Wniosek o odwołanie Agnieszki Pachciarz złożył Bartosz Arłukowicz. Minister zdrowia za powód podał źle funkcjonującą weryfikację nieubezpieczonych pacjentów. Tłumaczył, że chodzi o niekompletne wprowadzenie systemu eWUŚ. - W mojej ocenie źle funkcjonowała weryfikacja osób nieubezpieczonych. Nie może być tak, że urzędnicy nie do końca weryfikują osoby, które "wyskakują" w systemie jako nieubezpieczone, a jednocześnie wyciągają natychmiast rękę po pieniądze czy do pacjentów, czy do budżetu państwa - powiedział na konferencji prasowej.