Od odwołania Agnieszki Pachciarz ze stanowiska prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia (NFZ) minęło już ponad dwa tygodnie. Mimo to ani resort zdrowia, ani sam NFZ nie przedstawili żadnej informacji o przygotowaniu konkursu na to kluczowe stanowisko.
Od odwołania Agnieszki Pachciarz ze stanowiska prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia (NFZ) minęło już ponad dwa tygodnie. Mimo to ani resort zdrowia, ani sam NFZ nie przedstawili żadnej informacji o przygotowaniu konkursu na to kluczowe stanowisko.
Zgodnie z art. 102a ust. 2 ustawy z 27 sierpnia 2004 r. o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych (t.j. Dz.U. z 2008 r. nr 164, poz. 1027 z późn. zm.) informację o naborze na stanowisko prezesa funduszu trzeba zamieścić m.in. w Biuletynie Informacji Publicznej NFZ i Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.
– Nic mi nie wiadomo o konkursie na prezesa funduszu. Nie otrzymaliśmy też żadnego polecenia z Ministerstwa Zdrowia o umieszczeniu ogłoszenia na stronach funduszu – potwierdza Andrzej Troszyński, rzecznik prasowy NFZ.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że Marcin Pakulski, p.o. prezes funduszu, ma zajmować to stanowiska, aż dojdzie do zapowiadanej od dłuższego czasu decentralizacji NFZ. A to może trwać co najmniej rok.
– Na obecną chwilę nic mi nie wiadomo o przygotowywaniu konkursu na prezesa NFZ – podkreśla Krzysztof Bąk, rzecznik MZ.
To niejedyny przypadek opóźnień w ogłoszeniu naboru na ważne stanowisko w administracji. Lech Witecki, dyrektor generalny Głównej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, od kilku lat pełni obowiązki na tym stanowisku. Do tej pory nie przeprowadzono konkursu. Inaczej sytuacja wygląda na wyższych stanowiskach w służbie cywilnej. Tam obowiązuje zakaz czasowego pełnienia obowiązków (np. dyrektora departamentu). Konkursy muszą być niezwłocznie rozpisywane.
– Przepisy o naborze na prezesa NFZ są dziurawe. Na przykład art. 102 ust. 3 ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych wskazuje, że tylko w sytuacji odwołania prezesa z powodu rażącego naruszenia prawa premier może powierzyć to stanowisko jego zastępcy. A w omawianym przypadku nie doszło do tego typu odwołania – mówi prof. Krzysztof Rączka, dziekan Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego.
Dodaje, że na podstawie art. 102 ust. 6 wspomnianej ustawy można wywnioskować, że fundusz może działać bez prezesa maksymalnie przez pół roku.
Zaznacza jednak, że ustawa nie przewiduje zakazu pełnienia obowiązku.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama