Zmiana zapisana w jednym zdaniu nowego projektu ustawy może dotyczyć milionów Polaków korzystających z L4, świadczeń rehabilitacyjnych czy ubiegających się o rentę. Dla wielu chorych to może być rewolucja większa niż głośne zmiany w kontrolach ZUS, bo tym razem chodzi nie o patrzenie na ręce pacjentom, ale o ingerencję w proces ich leczenia.

ZUS dostaje nowe narzędzie. Jeden przepis zmienia filozofię systemu

Najważniejsza nowość kryje się w art. 80 rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych oraz niektórych innych ustaw (druk nr 1856). Zapis mówi wprost:

„Ubezpieczony jest obowiązany poddać się leczeniu lub rehabilitacji, jeżeli rokowania są dobre.”

To pozornie niewinna korekta, ale jej znaczenie jest ogromne. Wcześniej przepisy mówiły jedynie o „współpracy”, co w praktyce oznaczało duży luz interpretacyjny. Teraz pojawia się:

  • twardy obowiązek,
  • ocena rokowań przez lekarza orzecznika,
  • i realne konsekwencje odmowy.

Ważne

W uproszczeniu: jeśli leczenie może pomóc wrócić do pracy, to pacjent musi w nim uczestniczyć.

ZUS wprowadza nowy obowiązek dla chorych. Dlaczego rząd chce takiej zmiany?

W uzasadnieniu projektodawca pisze, że chodzi o:

  • szybszy powrót chorych do pracy,
  • lepszą skuteczność rehabilitacji,
  • ograniczenie świadczeń długoterminowych.

Cel jest więc jasny: zmniejszyć liczbę osób pobierających świadczenia „zbyt długo”. Ale dla pacjenta znacznie ważniejsze jest to, co się stanie, gdy leczenia odmówi.

Co naprawdę oznacza „obowiązek leczenia”? Wyjaśniamy po ludzku

ZUS nie będzie wybierał terapii. Metodę leczenia wskazuje lekarz prowadzący. Ale ZUS będzie mógł ocenić, czy leczenie jest adekwatne, rokowania są dobre, a pacjent wykorzystuje dostępne możliwości. Obowiązek dotyczy nie tylko rehabilitacji, ale też:

  • terapii,
  • leczenia farmakologicznego,
  • programów usprawniających,
  • działań prewencji rentowej.

Jeśli więc specjalista widzi szansę poprawy, to pacjent powinien ją wykorzystać.

Odmówisz leczenia? Tak ZUS może to wykorzystać przy decyzji o świadczeniach

Projekt nie mówi wprost „za odmowę odbierzemy Ci świadczenia”. Ale taka jest logika systemu. Prawo do zasiłku chorobowego, świadczenia rehabilitacyjnego i renty z tytułu niezdolności do pracy jest ściśle związane z rokowaniami i współpracą z leczeniem.

Jeżeli ktoś może wrócić do pracy, ale odmawia zaleconej terapii, ZUS może:

  • zakwestionować niezdolność do pracy,
  • odmówić świadczenia rehabilitacyjnego,
  • skrócić okres zasiłkowy,
  • uznać, że pacjent nie spełnia przesłanek do świadczenia.

Jak wygląda to w praktyce? Historie z życia, które mogą zdarzyć się każdemu

Przypadek 1: kręgosłup

Ortopeda zaleca rehabilitację. Pacjent odpowiada: „nie idę, nie mam kiedy”. ZUS może uznać, że skoro leczenie może pomóc, a pacjent je odrzuca, to nie ma podstaw do dalszego świadczenia.

Przypadek 2: depresja

Lekarz zaleca terapię lub leczenie farmakologiczne. Pacjent odmawia. Odmowa może zostać potraktowana jako brak współpracy, a to podważa przesłanki niezdolności do pracy. W obu przypadkach kluczowe jest jedno: czy leczenie daje rokowania poprawy.

ZUS będzie wymagał leczenia. Dlaczego ten przepis budzi tak duże emocje?

Bo dotyczy bardzo wrażliwej sfery, czyli leczenia. A w projekcie pozostawiono kilka punktów, które mogą budzić wątpliwości pacjentów. Oto najczęstsze z nich.

  1. Kto ocenia, że rokowania są dobre? Lekarz orzecznik ZUS, oceniając dotychczas zgromadzoną dokumentację medyczną.
  2. Co jeśli pacjent ma złe doświadczenia z terapią? Projekt nie przewiduje wyjątku „subiektywnej odmowy” pacjenta.
  3. Czy ZUS może wymagać leczenia poza miejscem zamieszkania? Tak, jeśli jest to medycznie uzasadnione.
  4. Co ze skutkami ubocznymi? Ich udokumentowanie będzie kluczowe. Jeśli leczenie szkodzi, pacjent nie ma obowiązku go kontynuować.

Jak ZUS oceni obowiązek leczenia? Najważniejsze kryteria orzeczników

Lekarz orzecznik ZUS będzie oceniał przede wszystkim cztery elementy.

  • Po pierwsze, sprawdzi kompletną dokumentację medyczną, czyli dotychczasowe badania i zalecenia lekarzy.
  • Po drugie, oceni rodzaj prowadzonego leczenia i to, czy jest ono odpowiednie dla stanu pacjenta.
  • Kolejnym kryterium będą rokowania, czyli realna możliwość poprawy zdrowia.
  • Ostatecznie pod uwagę brana będzie również współpraca pacjenta, czyli stosowanie się do zaleceń.

W praktyce oznacza to, że pacjent musi mieć dobrze udokumentowane leczenie, a rola lekarza prowadzącego staje się kluczowa przy każdej decyzji ZUS dotyczącej świadczeń. Dzięki temu proces oceny ma być bardziej przejrzysty i oparty na faktach medycznych.

Czy da się z tą zmianą „wygrać”? Tak - jeśli pacjent działa mądrze

Najważniejsze, co pacjent może zrobić, to chodzić na konsultacje, podejmować leczenie zalecone przez specjalistę, dokumentować przeciwwskazania. Warto też zgłaszać i omawiać skutki uboczne i przede wszystkim - nie przerywać terapii „na własną rękę”. Pamiętajmy: to nie przepis karzący, lecz wymuszający współpracę.

Najczęstsze pytania chorych o nowe przepisy ZUS (FAQ)

Czy ZUS może zmusić pacjenta do leczenia?

Nie. Ale może odmówić świadczeń, jeśli pacjent odmawia terapii, która daje rokowania poprawy.

Kto ocenia, czy „rokowania są dobre”?

Lekarz orzecznik ZUS na podstawie dokumentacji medycznej.

Czy odmowa rehabilitacji może wpłynąć na zasiłek chorobowy?

Pośrednio tak — może podważać przesłanki niezdolności do pracy, a tym samym prawo do świadczenia.

Czy dotyczy to także chorób psychicznych?

Tak. Przepisy nie robią wyjątków - liczą się rokowania i dokumentacja medyczna.

Podstawa prawna

  • Projekt ustawy o zmianie ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych oraz niektórych innych ustaw — druk 1856, art. 80 pkt 5
  • Uzasadnienie projektu — fragmenty dot. prewencji rentowej, obowiązku leczenia oraz oceny rokowań
  • Komentarze do art. 80 oraz do przepisów o zwolnieniach lekarskich w odpowiedziach na uwagi