Dziś ruszają sejmowe prace nad rządowym projektem powołującym sieć placówek. Eksperci i pacjenci zapowiadają przygotowanie własnej ustawy obywatelskiej.
Projekt nowelizacji ustawy o świadczeniach przewiduje utworzenie systemu podstawowego szpitalnego zabezpieczenia świadczeń opieki zdrowotnej. Miałby on ruszyć już 1 października, a lista zakwalifikowanych placówek i ich oddziałów ma być opublikowana na koniec czerwca. Dziś wiadomo, że kryteriów nie spełnia większość niepublicznych szpitali realizujących kontrakty NFZ.

Część poza ryczałtem

Placówki, które znajdą się w systemie, dla wszystkich lub przynajmniej części oddziałów mają dostawać pieniądze w formie ryczałtu, a nie jak dotychczas za wykonane świadczenia. Do sieci zaś mają trafiać przynajmniej na cztery lata. To budzi m.in. obawy, że mogą realizować mniej procedur, do których już teraz są wielomiesięczne lub wręcz kilkuletnie kolejki. Planowane jest jednak wyłączenie z ryczałtowego rozliczania części procedur, m.in.: wysokospecjalistycznych (jak przeszczepy), rehabilitacji, porodów, usunięcia zaćmy, endoplastyki, leczenia onkologicznego (chemioterapia, radioterapia) i programów lekowych.
Ile NFZ wyda na leczenie / Dziennik Gazeta Prawna
– Wyłonienie określonych obszarów, które będą finansowane na odrębnych zasadach, nie oznacza, że nie będą one limitowane czy objęte inną formą ryczałtów – zwraca uwagę Rafał Janiszewski prowadzący kancelarię doradczą specjalizującą się w problemach ochrony zdrowia.
Jak mówi się nieoficjalnie, na etapie prac sejmowych do tego wykazu mogą zostać dołączone kolejne procedury. W Sejmie zapowiada się ostra dyskusja, ponieważ z projektem w obecnym kształcie nie zgadza się część polityków. Nie podoba się on – jak już pisaliśmy w DGP – m.in. wicepremierom Mateuszowi Morawieckiemu i Jarosławowi Gowinowi. Ten ostatni nawet złożył odrębne stanowisko, gdy ustawę przyjmowała pod koniec lutego Rada Ministrów. – Będziemy musieli znaleźć jakiś kompromis. Sam boję się tej ustawy i perturbacji, jakie może spowodować w powiatach i województwach – zastrzega jeden z posłów PiS.

Będzie projekt obywatelski?

Tymczasem eksperci, pacjenci i świadczeniodawcy, którzy obawiają się sieci, zwierają szyki i dziś mają ogłosić skład swojego zespołu ekspertów, który chce pracować nad własnym, obywatelskim projektem ustawy o sieci. Jego członkowie zgadzają się z tym, że obecny system podziału środków przez konkursy i finansowania procedur nie jest najlepszy. A na dodatek będzie go coraz trudniej utrzymać m.in. ze względu na starzenie się społeczeństwa. Jednak propozycje resortu zdrowia oceniają krytycznie. I uważają, że sieć powinna być zbudowana w zupełnie inny sposób, w większym stopniu zapewniając bezpieczeństwo pacjentów.
– Powołaliśmy komitet obywatelski, złożony z przedstawicieli różnych środowisk: pacjentów, samorządów, szefów placówek medycznych, ekspertów. To otwarta formuła, w której w pierwszej kolejności chcemy zająć się siecią, ale też i innymi propozycjami zmian w systemie ochrony zdrowia – mówi Marek Wójcik, który w Związku Miast Polskich odpowiada za ochronę zdrowia. Jak podkreśla, dyskusja o sieci koncentruje się wokół tego, które placówki do niej wejdą, a które nie. – Nie mówi się o interesie najważniejszej strony, czyli pacjenta, który w razie wejścia w życie rządowych propozycji może mieć ograniczony dostęp do świadczeń poprzez dłuższe kolejki i mniej lokalizacji placówek medycznych z kontraktem NFZ – wyjaśnia Wójcik. Przypomina też, że w sieci nie wzięto pod uwagę kryteriów jakościowych. Kolejny element to ciągłość leczenia. – Sporo szpitali może wypaść z systemu, a chorzy będą musieli znaleźć inne miejsce leczenia – dodaje ekspert.
Eksperci uważają, że należałoby tworzyć sieć w oparciu o mapy potrzeb zdrowotnych, z uwzględnieniem także jedno- lub dwuprofilowych szpitali specjalistycznych, wówczas gdy jest to uzasadnione koniecznością zabezpieczenia świadczeń zdrowotnych i interesem pacjenta. Powinno to pozwolić na dokonanie zmiany systemowej w udzielaniu świadczeń oraz przejrzyste i racjonalne planowanie inwestycji w zgodzie ze zidentyfikowanym zapotrzebowaniem społecznym. W szczególności, że utworzenie sieci szpitali będzie miało wpływ na wydatkowanie środków publicznych oraz realizację konstytucyjnego obowiązku władzy publicznej zapewnienia obywatelom równego dostępu do usług zdrowotnych finansowanych ze środków publicznych.