Poseł Janusz Cieszyński w interpelacji nr 7722 w sprawie umiejscowienia alkoholu w sklepach sieci handlowych zapytał ministra zdrowia, na jakiej podstawie niektóre placówki organizują stoiska alkoholowe w miejscach o wysokim natężeniu ruchu klientów, pomimo że obowiązują przepisy o wydzielonych strefach sprzedaży trunków.

„Niektóre sklepy należące do ogólnopolskich sieci handlowych posiadają powierzchnię większą niż 200 mkw., jednak alkohol znajduje się w części sklepu, w której najczęściej formuje się kolejka do kas samoobsługowych. (…) Osoby w kolejce (…) są narażone na ciągły i niezamierzony kontakt z alkoholem. Ekspozycja, w połączeniu z łatwym dostępem do produktów alkoholowych, może skłaniać do nieplanowanych wcześniej zakupów” – wskazał poseł w interpelacji.

Poseł zapytał także, jakie jest stanowisko resortu zdrowia wobec tej praktyki. Jak dodał, problem jest istotny, gdyż w Polsce około 1,5 mln osób zmaga się z problemem alkoholowym.

Resort: wójt musi cofnąć zezwolenie

Wiceminister zdrowia Wojciech Konieczny w odpowiedzi na interpelację przypomniał, że w myśl art. 9[6] ust. 1 pkt 2 ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi (dalej: u.w.t.p.a.) samoobsługowe placówki handlowe o powierzchni sprzedażowej powyżej 200 mkw. muszą prowadzić sprzedaż detaliczną napojów alkoholowych, zawierających powyżej 4,5 proc. alkoholu (z wyjątkiem piwa) przeznaczonych do spożycia poza miejscem sprzedaży na wydzielonych stoiskach.

„Ustawodawca jednoznacznie wskazał punkty sprzedaży napojów alkoholowych, aby odseparować alkohol od innych artykułów spożywczych i przemysłowych. Stąd też alkohol powyżej 4,5 proc. (z wyjątkiem piwa) w sklepach o powierzchni sprzedażowej powyżej 200 mkw. powinien być dostępny dla klientów tylko w obrębie wydzielonego stoiska. Zatem, per analogiam, pozostałe alkohole (do 4,5 proc. oraz piwa), mogą być umieszczone w innych miejscach punktu, poza wydzielonym stoiskiem” – stwierdził wiceminister.

Jak jednak rozumieć pojęcie „wydzielonego stoiska”? Czy wystarczy linia namalowana na posadzce, jak to w praktyce czyni wiele sieci handlowych? Według wiceministra – nie, wyodrębnienie musi być rzeczywiste, a nie symboliczne.

I dodał, że nie ma przepisów, na podstawie których niektóre z sieci handlowych mogłyby umieszczać stoiska z alkoholem wbrew powyższym regulacjom. Działanie takie stanowi naruszenie określonych w ustawie warunków sprzedaży napojów alkoholowych. Stosownie więc do powyższego, w przypadku powzięcia informacji i stwierdzenia naruszenia przez dany punkt sprzedaży przepisów dotyczących umiejscowienia napojów alkoholowych, organ zezwalający ma obowiązek cofnąć takiemu punktowi zezwolenie na sprzedaż napojów alkoholowych– podkreślił wiceminister.

Stanowisko Ministerstwa Zdrowia z 7 marca 2025 r. (fragment odpowiedzi na interpelację 7722)

„Wskazany w ustawie obowiązek oddzielenia wydzielonego stoiska od pozostałej powierzchni punktu sprzedaży zostanie wypełniony, o ile zapewnia on realizację tego celu poprzez jego rzeczywiste, fizyczne wyodrębnienie z powierzchni sklepu, przykładowo przez ustawienie barierek. Oddzielenie to nie może mieć natomiast jedynie wymiaru symbolicznego, np. ograniczającego się do umieszczenia linii granicznych rozgraniczających stoisko od pozostałej powierzchni sklepu. Wydzielenie powinno mieć charakter widoczny dla konsumentów oraz obsługi sklepu. Nie ma przepisów, na podstawie których niektóre z sieci handlowych mogłyby umieszczać stoiska z alkoholem wbrew powyższym regulacjom. Działanie takie stanowi naruszenie określonych w ustawie warunków sprzedaży napojów alkoholowych. Zgodnie z art. 18 ust. 10 pkt 2 u.w.t.p.a., zezwolenie na sprzedaż napojów alkoholowych organ zezwalający (wójt, burmistrz, prezydent miasta) cofa w przypadku nieprzestrzegania określonych w ustawie warunków sprzedaży napojów alkoholowych. Stosownie więc do powyższego, w przypadku powzięcia informacji i stwierdzenia naruszenia przez dany punkt sprzedaży przepisów dotyczących umiejscowienia napojów alkoholowych, organ zezwalający ma obowiązek cofnąć takiemu punktowi zezwolenie na sprzedaż napojów alkoholowych”.

Wojciech Konieczny, sekretarz stanu, Ministerstwo Zdrowia

Niejednoznaczna definicja wydzielonego stoiska

Jednak nie jest to aż tak oczywiste. – Jest to tylko interpretacja ministerstwa, która, jak wiadomo, nie jest wiążącą wykładnią. Definicja „wydzielonego stoiska” nie jest precyzyjna. Artykuł 21 pkt 6 u.w.t.p.a. wskazuje: „wydzielone stoisko – oddzielone od pozostałej powierzchni punktu sprzedaży, ciąg handlowy lub lada”. Niestety, w żadnym akcie prawa ustawodawca nie zdefiniował pojęć „ciąg handlowy” oraz „lada'. Nie spotkałem orzecznictwa odnoszącego się do definicji wydzielonego stoiska ani przypadku cofnięcia zezwolenia z omawianego powodu – podkreśla Krzysztof Brzózka, były szef Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych.

Marcin Nagórek z Regionalnej Izby Obrachunkowej w Gdańsku również uważa, że przepisy są niejednoznaczne. – Stanowisko MZ wydaje się daleko idące, bowiem zakłada fizyczne wyodrębnienie stoiska z powierzchni sklepu, co w praktyce jest kwestią ocenną. Biorąc pod uwagę obecne brzmienie przepisów, nie jest jednak wykluczone, że przesłankę wydzielenia spełnia wyodrębnienie np. za pomocą linii rozgraniczających – podkreśla. I dodaje, że przepisy nakazują organom pozytywną dla przedsiębiorców interpretację przepisów. W myśl art. 8 prawa przedsiębiorców (dalej: p.p.) „przedsiębiorca może podejmować wszelkie działania, z wyjątkiem tych, których zakazują przepisy prawa. Przedsiębiorca może być obowiązany do określonego zachowania tylko na podstawie przepisów prawa”, zaś zgodnie z art. 11 ust. 1 p.p. jeżeli przedmiotem postępowania przed organem jest nałożenie na przedsiębiorcę obowiązku bądź ograniczenie lub odebranie uprawnienia, a w sprawie pozostają wątpliwości co do treści normy prawnej, są rozstrzygane na korzyść przedsiębiorcy, chyba że sprzeciwiają się temu sporne interesy stron albo interesy osób trzecich, na które wynik postępowania ma bezpośredni wpływ.

Jak przepisy o ekspozycji alkoholu zepsuł lobbing

Jak dodaje Krzysztof Brzózka, definicja została „zepsuta” w 2011 r. – Tak zwana komisja Palikota zniosła wymóg zamknięcia wydzielonego stoiska osobną kasą fiskalną, rejestrującą prowadzoną sprzedaż – wyjaśnia. Wcześniej wydzielonym stoiskiem było „miejsce ekspozycji napojów alkoholowych w punkcie sprzedaży, w którym sprzedawca prowadzi bezpośrednią sprzedaż napojów alkoholowych, za ladą wydzielającą to miejsce od pozostałej części punktu; w przypadku punktów prowadzących sprzedaż samoobsługową wydzielonym stoiskiem są oddzielony od pozostałych ciąg handlowy lub lada zamknięte własną kasą fiskalną rejestrującą prowadzoną sprzedaż; w wydzielonym stoisku nie powinny być sprzedawane inne towary niż napoje alkoholowe”.

Co powinni robić włodarze?

Zdaniem Krzysztofa Brzózki burmistrzowie i wójtowie są w niełatwej sytuacji. Bo zasadniczo, gdy sklep nie przestrzega warunków sprzedaży, cofnięcie zezwolenia jest obowiązkowe. Także w ocenie resortu zdrowia działanie takie stanowi naruszenie określonych w ustawie warunków sprzedaży napojów alkoholowych i włodarz musi cofnąć zezwolenie.

Podobnego zdania jest Agata Wencel-Socha z kancelarii Sowisło Topolewski Kancelaria Adwokatów i Radców Prawnych. – Zgodnie z art. 18 ust. 8 u.w.t.p.a. organ, który wydał danemu punktowi zezwolenie na sprzedaż napojów alkoholowych lub, na podstawie jego upoważnienia, straż gminna lub członkowie gminnej komisji rozwiązywania problemów alkoholowych dokonują kontroli przestrzegania zasad i warunków korzystania z zezwolenia. Natomiast w przypadku nieprzestrzegania określonych w ustawie warunków sprzedaży napojów alkoholowych organ zezwalający (wójt, burmistrz, prezydent miasta) cofa zezwolenie na sprzedaż napojów alkoholowych (art. 18 ust. 10 pkt 2 ww. ustawy). – Przepis ma bezwzględny charakter – organ nie ma możliwości odstąpienia od cofnięcia zezwolenia w sytuacji stwierdzenia nieprzestrzegania określonych warunków sprzedaży alkoholu. W przypadku prowadzenia sprzedaży na stanowisku niespełniającym warunków, czyli np. stanowisko to nie będzie w sposób jednoznaczny oddzielone od pozostałej powierzchni sprzedaży, organ jest zobowiązany do cofnięcia zezwolenia. Zatem dokonana ocena organu kontrolującego niesie za sobą doniosłe skutki – podkreśla.

– Tylko że biorąc pod uwagę brzmienie przepisów, nawet jeśli burmistrz cofnie koncesję, to i tak urząd przegra sprawę w sądzie administracyjnym – uważa Krzysztof Brzózka.

Z kolei Marcin Nagórek uważa, że w takiej sytuacji, jak ta, trzeba wziąć również pod uwagę przepisy prawa przedsiębiorców (dalej: p.p.), które nakazują organom pozytywną dla przedsiębiorców interpretację przepisów. – W myśl art. 8 p.p. „przedsiębiorca może podejmować wszelkie działania, z wyjątkiem tych, których zakazują przepisy prawa. Może być obowiązany do określonego zachowania tylko na podstawie przepisów prawa”, zaś zgodnie z art. 11 ust. 1 p.p. „jeżeli przedmiotem postępowania przed organem jest nałożenie na przedsiębiorcę obowiązku bądź ograniczenie lub odebranie uprawnienia, a w sprawie pozostają wątpliwości co do treści normy prawnej, wątpliwości te są rozstrzygane na korzyść przedsiębiorcy, chyba że sprzeciwiają się temu sporne interesy stron albo interesy osób trzecich, na które wynik postępowania ma bezpośredni wpływ” – wskazuje Marcin Nagórek.

Od pracownicy jednego z urzędów dzielnicy w Warszawie usłyszeliśmy, że nie pamięta, by ktoś z powodu nieodpowiedniego wydzielenia stoiska cofnął zezwolenie. Dodała też, że nie wpłynęła nigdy skarga klientów sklepów. – Zdarza się, że w trakcie kontroli stwierdzamy, że sklepy nie wydzielają odpowiednio stoisk. Zawsze jednak nakazujemy np. zamontowanie oddzielnych bramek. I jest to wykonywane – mówi urzędniczka. ©℗